Thu, 16 May 2019 16:09:33 +0200, nadir

> Kupę mam tych znajomych, jeszcze 20-25 lat temu sam biegałem wokół
> pszczół dziadka i potem ojca, ale w międzyczasie nabawiłem się uczulenia
> na ich jad i od tamtej pory unikam pszczół.
> Bo siedzą w temacie pszczół od ponad pół wieku i zwisa im czy pszczół
> ubywa, bo jest za sucho, za mokro, od chemii czy od warrozy.

Ale była postawiona teza, że pszczół ubywa -- które są gatunkiem w zasadzie
hodowlanym. Twoi znajomi nie wiedzą że ubywa czy przybywa, jeśli nie robią
badań i nie prowadzą statystyk, bo się zwyczajnie tym nie zajmują. To że im
być może zdychają bardziej niż kiedyś toteż żadnym wykładnikiem nie jest,
bo chemi stosowana to nie jedyne dla nich zagrożenie, podobnie jak
wykładnikiem na ilość owadów nie jest że tobie w obserwacjach brakuje
meszek czy innych komarów. Mnie ich nie brakuje wcale a wcale, pomimo że
nad głową notorycznie obserwuję jaskółki oraz "słyszę" nietoperze.

> Mi źródła pod artykułem nie są potrzebne, czy to w YT czy w gazecie, sam
> szukam sobie kolejncyh źródeł informacji i je weryfikuje.

Tak się zastanawiam co i jak weryfikujesz, skoro ogólnoświatowe badania
mówią że pszczół przybywa i nie ma czegoś takiego jak masowe ich wymieranie
(pomimo aferowania), tak samo jak badania pokazują że szczepionki
zdecydowanie więcej robią dobrego niż złego, zaś ziemia nie jest płaska
pomimo że twoje osobiste obserwacje, i jeszcze paru znajomych, mogą temu
przeczyć.

> Jesteś w mylnym błędzie, neguję tylko dlatego, że sam już wcześniej
> dotarłem do informacji, że owadów ogólnie ubywa, a czy chwilowo jest
> więcej os, komarów czy pszczół, to nie ma większego znaczenia. A wiek i
> dorobek dziennikarski tego gościa, to mi w ogóle zwisa i powiewa.

Nie było dyskusji o owadach, tylko konkretnie o pszczołach w odniesieniu do
stosowania chemii.

> Mi wystarcza, że moje obserwacje pokrywają się z obserwacjami niektórych
> ludzi obeznanych w temacie. Kto ma rację, prędzej niż później się dowiemy.

Co nie znaczy że w swoich obserwacjach macie automatycznie rację jeśli
chodzi o ogół.

> Nie masz bladego pojęcia jak i o czym myślę.

Na podstawie tego co wypisujesz wnioskuję jak myślisz -- robisz to w sposób
bardzo ograniczony, budując swoją wiedzę na swoich obserwacjach i
obserwacjach paru innych znanych sobie osób które zapewne mają myślenie
zbliżone do twojego (w myśl zasady ciągnie swój do swego) a które są
promilem w ogólnej statystyce, nawet na skalę krajową.

Ale nie martw się, nie jesteś jedyny który myśli podobnie. Niedawno na pms
zdaje się ToMasz udowadniał że EV płoną częściej niż ICE, podając argument
że w PL jeździ trzysta Tesli, jedna się spaliła -- więc to ogromny odsetek.
Że na świecie jeździ trzysta TYSIĘCY elektryków (tylko Tesli, nie
wspominając o innych producentach) a spaliło się ich w sumie mniej niż sto
to już było mało istotne -- i też zupełnie nie widział dysonansu.

--
Pozdor
Myjk