W dniu 2016-09-12 o 19:32, quent pisze:

> Wietrzenie otwartymi onami na oścież przez krótka chwilę, jak to się
> robi często zimą przed snem, wywiewa całe ciepłe powietrze z pomieszczenia.
> Do tego przy imprezach po jakimś czasie czuć, że jest za gorąco i
> duchota i znów wahlowanie oknami.
> To wszystko zimą sprawia, że te wszystkie wyliczenia podawane na grupie
> można sobie włożyć między bajki.
> I ogólnie nie są to jakieś traumatyczne przezycia ale jak już sie ma WM
> to człowiek zaczyna sobie zdawać sprawę jakie to było upierdliwe.

Z tym, ze przy kubaturze kilkaset metrow nie ma potrzeby wietrzenia
calymi oknami. Mozna otworzyc przed snem doslownie na kilka minut, albo
jedno rozszczelnic jak ktos lubi i tez jest git.
Zastanawiam sie tylko jaka glupote strzelilem montujac odkurzacz
centralny. Ten to ma dopiero bilans. Prawie jak Bora rzekl bym...

> Przy WM z reku wszystko jest sterowlane i do przewidzenia.

Pytanie tylko na ile potrzeba Ci to przewidywac...

> To zupełnie inny komfort ale to trzeba się samemu przekonać.
> Całe życie mieszkałem mając w róznych miejscach wentyalcję grawitacyjną.
> Od prawie 4 lat - mechaniczną i w ogóle nie ma o czym pisać. Była to
> najlepsza decyzja podczas budowy a wahałem się przyznam bo i kasy nie za
> wiele było w budżecie.

Z tym, ze tego nie sprawdzisz jak by bylo z grawitacyjna. Czy faktycznie
bylo by dramatycznie.

> Najlepiej sprawdza się w sezonie grzewczym i w okresach przejściowych.
> Polecam każdemu niezdecydowanemu.

Moj serdeczny kolega zamontowal moskitiery na lato, bo WM latem to
podobno goowno. Zima napewno lepiej jak juz ktos lubi sie tak wentylowac.

Pozdro.. TK