Thu, 15 May 2014 13:53:31 +0000 (UTC), masti

> publiczna witryna nie jest prywatnym domem - to w sieci.

Witryna jest publiczna, ale nadal jest czyjąś własnością. W tym wypadku z
pewnością nie Twoją. Wchodzisz więc na czyjąś witrynę, która "wisi" na
czyimś sprzęcie, "wysysasz" czyjś transfer - i za to wszystko płaci ktoś.
Sam nie ponosisz żadnych kosztów związanych z oglądaniem czyjejś witryny.
Jednocześnie nikt Cię nie zmusza do wchodzenia tam, a jednak włazisz.
Powinieneś mieć wyświetlone reklamy, co pozwoli zarobić "witrynie" na
pokrycie kosztów które wygenerowałeś gdy zapragnąłeś tam zajrzeć. Ale w
zamian sobie ściągnąłeś blokersa, bo to łatwe, proste i przyjemne. Czy w
porządku, to już kwestia "sumienia".

> W realu firmy włażą z reklamami wszędzie gdzie się da.

No i rozkładasz ręce, bo nie masz narzędzi. Pozostaje ignorować.

--
Pozdor Myjk