W dniu 10.05.2022 o 16:00, a a pisze:

Pierdolisz od rzeczy.

> Ściemniałeś o spawarkach, a liczba porażonych prądem podczas spawania to
dziesiątki.
> Wujek był kowalem, slusarzem, spawaczem na wsi
> i miał stara spawarke transformatorową ( trafo ważył z 50 kg)
> i codzienne rano chłopy podjeżdżały ze żniwiarkami a on im dospawywał dodatkowe
siedzisko dla pomocnika, aby zboże odchylal kijem, aby nie wpadało pod elementy
tnące.

Wujek stosował się do jakichś norm Mimca?

> I spawał rano, wieczorem przed oświetleniu i zawsze na polu i raz była ziemia
wilgotna, a raz sucha,
> ale spawarka transformatorowa zapewniała ochronę galwaniczną.

Dlatego, że miałeś wuja to uważasz się za eksperta?

> Te nowe spawarki marketowe mogą mieć różne klasy zabezpieczeń i brak ochrony
galwanicznej, bo nie są transformatorowe

Zbyt mało wiesz, aby się w tej sprawie wypowiadać. To, że spawarka jest
inwertorowa nie oznacza, że nie ma ona transformatora. Oczywiście jak
najbardziej ma transformator, który działa dokładnie tak samo jak
transformator w spawarce transformatorowej.

Z tą różnicą, że transformator w spawarce inwertorowej jest wielokrotnie
lżejszy i mniejszy gabarytowo. Taki transformator z inwertora ma dużo
lepszą separację oraz izolację pomiędzy stroną pierwotną, a wtórną, bo
ma wielokrotnie mniejsze pojemności pasożytnicze. Poza tym obecnie
produkowane spawarki są o wiele bezpieczniejsze od tych z czasów PRL,
jakich używał twój wuj. Wtedy produkowano spawarki z ochroną
przeciwporażeniową poprzez zerowanie. Wiele osób tylko z powodu
zastosowanej ochrony poprzez zerowanie co roku traciło życie, bo tego
typu ochrona była chujowa. Sama w sobie stanowiła dużo większe
zagrożenie życia niż brak jakiejkolwiek ochrony.

Dlatego też obecnie nie wolno jest stosować takiego rodzaju ochrony w
nowo produkowanych urządzeniach elektrycznych. Zwłaszcza urządzeniach do
użytku cywilnego.

Powiem ci tylko, że chujowo trafiłeś, bo ja jestem specjalistą od
bezpieczeństwa przeciwporażeniowego. Mam stosowne wykształcenie i
uprawnienia, a zajmuję się tym zawodowo od kilkudziesięciu lat i na ten
temat wiem wszystko. Zajmuję się badaniami w budownictwie oraz w
przemyśle (automatyka przemysłowa). Poza tym zajmuję się też
projektowaniem układów automatyki przemysłowej i budynkowej.

Zapamiętaj sobie głąbie raz na zawsze i nigdy nie pisz już pierdoł:

Każda spawarka inwertorowa ma transformator!!!

W każdej spawarce inwertorowej strona wtórna jest odseparowana od strony
pierwotnej transformatorem.

> io jak kto zaczyna, powinien podjechać do kuzyna, co potrafi spawać i się od niego
nauczyć, także aby uniknąć porażenia dużym prądem.
>
> A jak nie ma kuzyna, to podjechać do najbliższego warsztatu samochodowego i
zobaczyc, jak się to robi.

A skąd pewność, że kuzyn czy wuj spawają dobrze?

Mam w rodzinie dwóch spawaczy z papierami. Spawają gazowo i elektrycznie
MMA (elektrodą otuloną)

Jak użyczyłem im moją spawarkę MIG-MAG to się okazało, że nie potrafią
tym w ogóle spawać i musiałem im osobiście pospawać to co potrzebowali.
Ja, który nigdy nie miałem żadnych uprawnień spawalniczych okazało się,
że spawam migomatem o wiele lepiej niż dwóch, zawodowych spawaczy z
uprawnieniami. Wszystko przez to, że oni nauczyli się spawać MMA i nie
potrafią porzucić nawyków jakie wyrobili sobie przy MMA, spawając migomatem.

Pracowałem w dużym zakładzie, gdzie mieliśmy także ekipę spawaczy z
papierami. Firma zakupiła migomat Kemppi Minarc EVO. Okazało się, że
najlepiej spawali tym migomatem pracownicy, którzy nigdy nie uczyli się
spawania MMA czyli elektrodą otuloną. Co ciekawsze wiele osób, które
nigdy w życiu nie spawały, często lepiej sobie radziły tym migomatem od
spawaczy, którzy do tej pory spawali elektrodą.

> BTW
> Nikogo nie interesuje co robisz ręka pod stolem
> Najważniejsze jest bezpieczenstwo, czyli Mimiec jest wzorem bo ma normy na
wszystko, a Polska normy zlikwidowała
> o panuje
> Róbta co chceta i jak chceta

Skoro twierdzisz, że Polska zlikwidowała normy to podaj oznaczenia tych norm, które
Polska rzekomo zlikwidowała.
Idę o zakład, że nie wiesz o czym piszesz, a ja mam do czynienia z normami na co
dzień, twierdzę, że piszesz brednie.