eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSzukam kosy elektr. (230V) 1000W+ tak do 800zł, ktoś coś poleca? › Re: Szukam kosy elektr. (230V) 1000W+ tak do 800zł, ktoś coś poleca?
  • Data: 2022-06-12 19:36:32
    Temat: Re: Szukam kosy elektr. (230V) 1000W+ tak do 800zł, ktoś coś poleca?
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu .06.2022 o 19:25 Mateusz Bogusz <m...@o...pl> pisze:


    > Bo stawiasz absurdalne tezy "ja coś chce to inni mają mi to zapewnić".
    > Zamiast "chce mieć ciszę, to wyjeżdżam do lasu" albo zakładam osiedle z
    > regulaminem...
    Kiepski z Ciebie psycholog.
    Tu gdzie teraz mieszkam jestem "napływowy" od 2001. To ja się dostosowuję
    do panujących tu zwyczajów.
    Tam gdzie wcześniej byłem wszyscy mieli wszystkich w dupie. Było tak jak
    opisujesz - kosiarki w niedzielę przed południem, krajzegi od świtu do
    nocy itp. Myślałem, że to w miejscowościach gminnych norma. Na szczęście
    pozytywnie się zaskoczyłem.


    >> Na szczęście nie mam w otoczeniu sąsiada, który napierdziela kosiarką w
    >> niedzielne popołudnie.
    >
    > Nikt o takim nie pisał. Padło precyzyjnie "między śniadaniem a
    > południem".

    Nie ma znaczenia czy napierdzielasz kosiarką w niedzielę przed południem,
    czy po południu :-)
    Dla mnie to zwykłe buractwo gdy sąsiedzi w okolicy tak nie robią.


    >> U mnie na osiedlu już w sobotę po 17-tej zamierają wszelkie prace,
    >> ludzie startują wtedy z grillami, nasiadówami na wolnym powietrzu itp.
    >
    > Użytkownik napisał "Niestety zarówno w sobotę jak i w niedzielę od
    > szóstej rano ludzie zapierdalają samochodami pod moim domem.".

    Sąsiedzi? - jak ktoś ma drogę przy chałupie to albo się przyzwyczaja, albo
    ma to w dupie, albo szuka innej lokalizacji.

    > Dom teściów ma taką samą sytuację. W 2010 znacjonalizowano część
    > działki, wyburzono budynek gospodarczy i położono (notabene ze środków
    > UE) drogę w piękną literę "S" przy samej ścianie. Dom stoi tam od 1925
    > roku - jeszcze z pełnej cegły, 60cm ściany, wyremontowany, w tym czasie
    > pokrycie dachowe wymienione trzykrotnie.
    >
    > Nie wspominając o przymusowej kilkunastokrotnej naprawie ogrodzenia...to
    > jakim prawem ci sami ludzie (skoro 99% "normalnego społeczeństwa")
    > zapieprzają tamtędy od świtu do zmierzchu, piszcząc oponami, w
    > piątek-świątek, a potem gdy dojadą do siebie to pouczają sąsiada kiedy
    > to on może kosić, dłubać we własnym garażu lub rozpalać ognisko?

    Co to ma do tego o czym piszę? - ja znam multum "złych lokalizacji".
    Ja piszę o sąsiadach i życiu w małej społeczności.

    TG

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1