W dniu 27.11.2019 o 21:08, Jacek pisze:
> W dniu 26.11.2019 o 22:41, ToMasz pisze:
>> Dałbym kamerę internetową, o określonej rozdzielczości, a nie liniach
>> telewizji. wyjdzie o... dużo taniej. PRzy dobrym zakombinowaniu,
>> będziesz ten "domofon" widział i otwierał z telefonu. Co do "widzenia"
>> w nocy- wszystko jest widoczne, ale czarno białe. diody IR dobrze
>> oświetlają.
>> ToMasz
> Pomysł mi się podoba, ale nie będę mógł pogadać z gościem zza furtki.
> No i czy 12-żyłowy kabel telefoniczny (taki mam puszczony z domu)
> przeniesie sygnał kilkanaście metrów bez większych zakłóceń?
> Jacek

masz następujące opcje. całość załatwiasz kamerą internetową. obojętnie
czy wifi czy kabel lan. kabel pewniejszy. obraz z kamery widzisz na
dowolnym smartfonie. niestety, uruchomienie programu na smartfonie trwa
kilka, kilkanaście sekund. długo. Możesz mieć:
1. dedykowany smartfon przy dzrzwiach, non stop załączony z podglądem.
ale musisz podnosić tyłek. No i zawsze to kupa sprzętu który może z
nienacka przestać działać. I pewne opóźnienie jest.
2. zrob normaln y domofon, tylko audio, a do niego niezależnie osobno -
to o czym mówiłem. tyle że wtedy kamera może być bez audio. będzie
tańsza, większy wybór, może być kilka kamer. w lini audio zero
opóźnień, kamera będzie miała pół sekundy "lagu"
3. to samo co w punkcie 2, ale zamiast kamery internetowej, normalna
kamera pal. gorsza jakość, ale problem jest inny. na czym wyświetlisz
jej obraz? Na szybko: monitorek 2.8 cala z "lusterko z kamerą cofania".
większe monitorki LCD były w przenośnych odtwarzaczach dvd. Jak
zdobędziesz taki monitor - wtedy punkt 3 ma sens. jak nie - to zapomnij.
(no chyba ze postawisz stary telewizor :))

ToMasz