Jasne ze bedzie bezpieczniej. Niedoszly terrorysta bedzie przed swoimi tlumaczyl sie
tak. Przyjechalismy z Berlina do Poznania i zostawilismy samochod na parkingu
strzezonym. Poszlismy na dworzec. Zanim wsiedlismy do pociagu to na dworcu zbili nas
ubrani na czarno ludzie. W pociagu Ahmedowi ukradli plecak z zapalnikami.
Przyjechalismy i rozstawilismy namiot. W nocy przyszli huligani i nas pobili. Zabrali
mi wszystkie pieniadze. Rano poszlismy rozejrzec sie w terenie. Jak wrocilismy to sie
okazalo ze ktos ukradl nam pasy raschida. Ciekawe po co skoro byly bez zapalnikow.
Chcielismy glodni sie polozyc spac ale znowu przyszli ubrani na czarno belkoczacy
ludzie i nas zbili. Jak sie rano obudzilismy to sie okazalo ze ktos ukradl nam namiot
i plecak z ubraniami. Wrocilismy do Poznania na piechote jedzac to co udalo sie
znalezc. Poszlismy na strzezony parking po auto zeby nim wrocic i wjechac w tlum ale
je ktos ukradl. Wrocilismy na piechote do Berlina.