On Tuesday, November 21, 2023 at 2:59:57 p.m. UTC-6, Budzik wrote:
> Użytkownik ptoki (ptoki) s...@g...com ...
>
> > (IMHO PZU jest ok).
>
> Nadal?
> Kiedys PZU w temacie likwidacji szkód było dosc uczciwa firma.
> Obecnie (to głos ludzi zajmujacych likwidacjami) to najgorsza firma na
> jaka mozna trafic.
>

Ja bym tym ludziom nie wierzyl jak mowia ze najgorsza. OK. Wiem, tak sie potocznie
mowi,

Jak kiedys (relatywnie dawno - 8-10 lat temu) pytalem w warsztacie jak to wyglada i
ile sie czeka i czy ktores ubezpieczalnie odstaja na minus lub na plus to gosciu
tylko westchnal i stwierdzil ze w sumie bez roznicy.

Jak jest dzis czy rok temu albo jak bedzie jutro to nie wiem.

Wiem ze opinia byla taka ze pzu czesto zaniza odszkodowanie, likwidator sie upiera i
sprawa sie konczy w sadzie gdzie sad decyduje na korzysc ubezpieczonego.

Ale mysle ze pzu nie bylo bardzo odstajace od reszty.

Dlatego tez zasugerowalem odpytanie tych co szkody likwidowali jak temat wygladal.

Jak ja swoje robilem to raz robilem w warsztacie i potem widzialem ze warsztat czekal
chyba 3 miesiace na kase a jak robilem drugi raz bez warsztatu to cudowali
tak ze najpierw mi policzyli ze auto (wrak) mam warte 6kpln a szkoda do naprawy to
koszt 4kpln (w sumie dwa panele i lampa) wiec szkoda calkowita, vat itp. do wyplaty
3kpln.
Odwolalem sie, po jakiejs godzinie guglania mialem odnosnik do wyroku, dostalem swoje
6kpln, a auto sprzedalem za 3k. Na polisie mialem klauzule nie zmniejszanej wartosci
auta a auto mialem wycenione na 9k.

Wiec inicjalnie probowali oszukac ale po nakarmieniu papierem grzecznie kase
wyplacili.

Czy inni ubezpieczyciele robia lepiej? Mysle ze nie. Ale dlatego sugerowalem ofocic
wszystko, zapisac gdzies i dowiedziec sie jak likwiduja. A dopiero potem sie o cene
martwic.

Bo za 300pln (czy nawet 500) to sie w praktyce spokoju nie kupi.