Pan Mateusz Viste napisał:

> Zastanawiającym wyjątkiem jest tutaj "przysłowiowy analfabeta"
> - nie do końca wiem, jak to rozumieć.

Nie wszystko zawsze musi być rozumiane jednoznacznie. Na przykład
"budowlany analfabeta" i "przysłowiowy analfabeta", użyte w odpowiednim
kontekscie, oznacza kogoś, kto "nie ma pojęcia o budownictwie" albo
"nie zna przysłów".

https://sjp.pwn.pl/szukaj/analfabeta.html

--
Jarek

do góry

W dniu .03.2021 o 16:37 Marek <f...@f...com> pisze:

> On Thu, 04 Mar 2021 16:29:49 +0100, "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
> wrote:
>> Ja jakbym się uparł też bym mógł zrobić ?
>> ?azienkę 20m od zasobnika :-)
>> W tym rzecz aby było ekonomicznie i użytecznie.
>
> Którą łazienkę? Bo ja mam kilka, zawsze jakaś wypadnie dalej.
>

Ja mam 4. Najdalsza max 6m pex'a od zasobnika.
1 kuchnia 3m, 2 kuchnia 8m pex'a - tu pisałem, że po 5s leci ciepła woda.

TG

do góry

> Cyrkulacja co 15 min (lub inna chwilowa jest bez sensu) bo zawsze się
> pechowo trafi na okres pauzy. A jak pozostałe odcinki po pauzie wciągną
> schłodzoną wodę przez obieg wtórny cyrkulacji (efekt uboczny cyrkulacji
> część ciepłej  wody idzie przez rury cyrkulacji z pozostałych obwodów)
> to jest efekt ciepła - zimna - ciepła.
> Ona ma chodzić non stop chyba, że użytkowników nie ma na dłużej.

Mam tak już kilka lat i nie narzekam. Czasem poleci lekko ciepła, to
fakt. Ale do bieżącego umycia rąk, noża, czy przepłukania jakiejś
szmatki spokojnie wystarczy.
Do kąpieli na początku może być za chłodna, ale tylko na początku. Mnie
i żonie to nie przeszkadza.

do góry

On 04/03/2021 14:37, Tomasz Gorbaczuk wrote:
>> . U mnie czas dotarcia do kranu jest rzędu 15 sekund od właczenia. tak
>> ze 3x za długo, ale może wstawie tam "szybszą" pompę na te 15 sek i
>> normalną na podtrzymanie.
> Ktoś Ci tak zaprojektował dom, że masz kawał drogi od zasobnika do
> punktów poboru - czy to już jakaś adaptacjia i nie było innego wyjścia?

Brak dokotryzowania się z hydrauliki odpowiednio szybko, podczas budowy
domu i rady fachowca w berecie z antenką.

> Ja ma kilka łazienek, dwie kuchnie ale max to 2-3s (no może w jednym
> miejscu 5s) gdy leci ciepła woda. Oczywiście bez żadnej cyrkulacji.

Mylisz pojęcia. Ciepła wodę mam w kranie natychmiast. Bez czekania.
Właśnie dzięki cyrkulacji. Bez włączonej cyrkulacji mam wodę w
najdalszym punkcie za jakieś 10sek.

15sek to czas w którym pompa cwu wykona pełny obrót w instalacji
wymieniając wodę z zasobnikiem, kiedy w instalacji woda już wystygła (co
wcale nie jest natychmiastowe).

Długość instalacji jest jaka jest. Wszystkie współcześnie projektowane
budynki mają zerowy priorytet aby łazienki były obok siebie, cyrkulacja
jest w zasadzie z definicji potrzebna.

Zaznaczam również że to jst tylko zwykłe cebulactwo. Woda, przy
sensownie izolowanych rurach, może sobie chodzić cały czas, na zwykłym
timerze. To że ktoś robi do tego jakaś wypasioną automatykę nie ma
uzasadnienia racjonalnego. To tylko: mam, bo mogę mieć.

A całość tych "oszczędności" w moim przypadku nie ma związku z prądem i
ciepłem tylko ... pojemnoscią szamba. I to jest chyba jednyn cień sensu
posiadania obiegu cwu w moim przypadku.

do góry

On Thu, 4 Mar 2021 18:15:23 +0100, heby <h...@p...onet.pl> wrote:
> Woda, przy
> sensownie izolowanych rurach, może sobie chodzić cały czas, na
> zwykłym
> timerze.

Że bez strat? Można dyskutować. U siebie mam rury zatopione w
warstwie stryro 20cm w posadzdze i są straty, z wykresu temp.
bojlera:

http://83.220.108.211/bins/bojler.jpg

widać, że bojler w godz. 1:00am-7:00am gdy cyrkulacja jest wyłączona
nie jest doładowywany.
O 7:00 włącza się cyrkulacja (non stop do 1:00am) i jest od razu
spadek temp., po czym kilka razy dziennie jest doładowywany mimo że
pobór użytkownika był tylko o 14 i 23.

--
Marek

do góry

On 05/03/2021 10:33, Marek wrote:
>> Woda, przy sensownie izolowanych rurach, może sobie chodzić cały czas,
>> na zwykłym timerze.
> Że bez strat?

Ze stratami. Nieistotnymi. Zależy kto ma jak zrobone grzanie boilera. U
mnie grzeje się zimą z c.o. a latem z... też c.o. W sumie w nosie mam te
straty, może kiedyś policze ie mnie to kosztuje, ale nie spodziewam się
makabrycznych kwot.

do góry

W dniu 2021-03-02 o 17:02, adam pisze:
>> sonoffa, programowanego przez smartfona. nie żartuję
>
> Popatrzyłem trochę na te różne Sonoffy, zmyślne urządzenia, tylko ja już
> nie nadążam, może ktoś mi pomoże.
> Przeczytałem, że może działać w pętli, i to mi pasuje. Ale chciałbym,
> żeby ta pętla nie chodziła cały czas, tylko żebym mógł ją np wyłączyć na
> noc, a rano włączyć. Ale jak ją rano włączam, to żeby od razu
> zastartowała w sposób aktywny i uruchomiała urządzenie. Potem urządzenie
> chodziłoby  dalej w pętli. Da się to zrobić?
>
> Chciałbym w ten sposób sterować cyrkulacją ciepłej wody. W dzień woda
> nie musi krążyć cały czas, więc chodzi w pętli. Na noc ją wyłączam
> całkowicie, rano włączam. I jak włączę, to chciałbym, żeby od razu woda
> krążyła. Dotychczas używam zwykłego programatora za 10zł z marketu,
> który ustawiam tak, że chodzi 15 min, potem przerwa 15 min. Rano jak
> włączę i trafię na pauzę, to czekam na tę wodę. A zgodnie z pewnym
> prawem nie działa tu rachunek prawdopodobieństwa, i nigdy nie ma ciepłej
> wody od razu.


Napiszę, może komuś się przyda.
Nie chciało mi się wgłębiać w temat programowania, bo nie poradziłbym
sobie. Użyłem googli wklepując "przekaźnik czasowy" z różnymi tam
bardziej precyzyjnymi słowami (np pracujący w pętli) i okazało się, że
jest sporo takich gotowych przekaźników, które można wyłączyć, a po
włączeniu startują albo od cyklu pracy, albo od przerwy. Zasilanie 12/24
albo 230, co komu pasuje. Długość cykli można regulować.
Mi przypasował EPC-C30 od http://71signature.com.pl/
Zamontowałem i chodzi.

do góry