W dniu piątek, 25 stycznia 2013 21:01:22 UTC+1 użytkownik wolim napisał:
> Ale przy��cze, to nie sie�. Jak robi�e� tylko w granicach swojej
>
> dzia�ki, to ZUDu nie musia�e� robi�.
>
>
>
> Jak budujesz sieďż˝, to musisz na to mieďż˝ PNB i czasami wcale to tak
>
> r�owo nie wygl�da. Musisz mie� projekt, kierbuda. Warunki uzgadniasz z
>
> lokalnym dostawc� wody (gmin� lub sp�k� gminn�). Mog� Ci kaza�
>
> wybudowa� z rury 100 mm. Do tego zwykle ka�� budowa� d�u�szy wodoci�g

>
> ni� do Twojego domu i zako�czy� hydrantem, bo na ko�c�wkach zawsze si�
>
> syf zbiera. A to juďż˝ sďż˝ koszty.

Prawie dokładnie tak jak piszesz było w pierwszych warunkach które dostałem.
Ale nie uważałem za stosowne robić z grubszej rury jak dla mnie potrzebna, hydrantu
tez wg nie mam obowiązku finasować( a był warunkach wymieniony) itd.
Również udowodniłem że jednak u mnie może być przyłącze a nie sieć
Wiec po dosyć długich bojach w końcu stanęło na moim.
Z urzędasami trzeba twardo. O ile z ZE i gazownikami nie miałem problemu o tyle z
wodociągami walczyłem poł roku. Dom już był wybudowany praktycznie koniec czerwca
mogłem się wprowadzać ale ciągle warunki negocjowałem. Jak już stanęło na moim to
kilka dni i zrobiliśmy wodę i kanalize, podłączyliśmy do domu i za tydzień się
wprowadziliśmy. Ciężko było ale nie odpuściłem i każdemu polecam nie godzić się na
niektóre kretyńskie warunki. Podobnie było u mojej mamy z kanaliza. Gmina dostała
dofinasowanie z UE na kanalize ale wymyślili sobie opłate po 1,5tys od posesji za
przyłączenie czy coś tam. Co niektórzy popłacili, ojciec za moja namowa nie zapłacił,
sąsiad z boku tez nie i w końcu okazało się ze podłączyli bez opłaty. Co niektórzy z
tych którzy wpłacili i któryym się chciało kopać z gminą wpłacona kasę odzyskali.
Niektórzy odpuścili i kasa przepadła.
Nie warto więc godzić się na wszystko co sobie urzędasy wymyślą.