W dniu 28.04.2016 o 23:27, pilocik pisze:
> Witam
> Tak przez przypadek byłem dziś wieczorem w pomieszczeniu, gdzie mam
> licznik. Taryfa G12w a zatem niska taryfa zaczyna się o 22:00
> Licznik ( elektroniczny, SAGEMCOM, ten biały, ze zdalnym odczytem)
> jednak miał źle ustawiony zegarek i załączył niską taryfę ok. 3 minuty
> po 22:00, czas porównałem z komórką ( raczej dokładna i z grającym radiem.
> Trzy minuty droższego prądu to raczej niewiele, być może tylko kilka
> groszy różnicy, lecz w szerszej skali to może być kilka kPLN dla
> operatora dziennie.
> Zastanawiam mnie to, że w dobie tak zaawansowanej technologii ( zdalne
> odczyty, strony internetowe ze wskazaniem zużycia itp. ) taki błąd
> występuje.
> A może tylko doszukuję się niepotrzebnie teorii spiskowej :D
> Jak to wygląda u Was ?
>
> ps. dostawca to ENERGA

To normalne, że zegar nawet z kwarcem późni się lub śpieszy.
Więc jeśli zaczyna 2 taryfę 3 minuty później to i później ją kończy.
Więc gdzie tu widzisz zysk operatora?
Wyreguluj swój zegar załączający odbiory według zegara licznika i nie
będzie problemu. Czyli masz pełną kontrolę nad wydatkami.
W sytuacji natomiast, gdyby odbiory załączane były przez sygnał z
licznika (nie wiem czy to się gdzieś stosuje) to problemu nie będzie z
definicji.
Z drugiej strony, dla energetyki też jest lepiej, jeśli poszczególni
klienci załączają się w troszkę różnych chwilach.
Wyobrażasz sobie, jaki udar byłby w sieci gdyby to wszystko
zsynchronizować wzorcem atomowym?