Witam
Ja zastosowalem u siebie podobny gres , w salonie, pow. 43 m. kw.
Wyglada moim zdaniem super, ale to rzecz gustu.
Od strony technicznej, jest wyjatkowo równy, mam fugi 1 mm i dobrze sie zgrala
calosc.
Mój glazurnik tez krecil nosem i biadolil zanim wzial sie za prace.
W chwili szczerosci przy piwie powiedzial ze ten grs jest cholernie twardy i
zeby na " docinkach" nie strzepic krawedzi musi zainwestowac w nowa tarcze do
maszyny która cial plytki.
Tarcza ponoc cholernie droga w technologi niemal kosmicznej z Boscha
niebieskiego.
Maszyna , a i owszem, wygladala dosc okazale , z chlodzeniem wodnym powierzchni
cietej.
Plytki te kupilem w cenie 35 zl za m. kw.
Nieco inne i tez chinskie zastosowalem w lazience, tu wyszlo rewelacyjnie i
super.
Kazdy z ogladajacych az piszczy z zachwytu.
To byly plytki 60x30 kladzione poziomo, tez na fugi 1 mm.
Kolorystyka bardzo jasny braz w polaczeniu z ciemnym brazem.
Tu docinek bylo juz wiecej i ta kosmiczna tarcza polegla.
Natomiast kuchnia, przedpokój hol, korytarz od drzwi wej. zrobione sa plytkami
Opczna.
Tu byl dramat, czarna rozpacz , masakra. Krzywe jak diabli, i nie trzymaly
wymiarów mimo ze wszystkie paczki z jednej grupy wymiarowej i jednej serii
produkcyjnej.
Gdy po zmianie koncepcji wymienilem w sklepie czesc plytek ( zamiana z ciemnych
na jasne - nadal wszystkie z Opoczna) zaczela sie masakra.
Wszystkie z tej samej grupy wymiarowej a rozrzut byl tak duzy ze fugi sa od 2,5
mm do 1 mm.
Dla sprawdzenia wystarczylo postawic na sztorc kilka plytek z róznych paczek i
róznice byly kolosalne, O krzywixnie plaszczyzny juz nie wspominam.

Moralne rozterki i patriotyzm zostawilem w domu, podobnie jak Maniek.
Wychodze z zalozenia zeby kupic towar w dobrej cenie.
Jak pieniadze mi sie skoncza na budowe to pracownicy fabryk ceramicznych mnie
nie wespra.
A znajac zycie kasa zarobiona przez firme pewnie zostanie rozdzielona na mega
nagrody dla zarzadu, zatem zwykly pracownik jak i inwestycja w firme jest
liczona nie w procentach lecz w promilach.
Wybór nalezy do Ciebie.

Pozdrawiam
JM