>>> Ten system służy do ZUPEŁNIE czego innego:
>>> Napełnienia umywalki wodą i umycia (rąk, łokci, nóg) w stojącej wodzie.
>>> A później spuszczenia wody.

>> Tak, zgadza się, to tylko durni angole mogli wymyślić: coś, co ma ułatwić
>> czynność wykonywaną (w publicznej toalecie) sporadycznie, kosztem niemal
>> uniemożliwienia tych najprostszych i najbardziej oczywistych.

> Takie rozwiazanie spotkalem rowniez u niemcow nie tylko na wyspach.

no dobrze...
miałem siedzieć cicho, ale widzę że nikt nie wpadł na PRAWDZIWE WYJAŚNIENIE
tej kwestii

jest ono banalnie proste
i dlatego będziecie się z tym spotykać w wielu krajach
po których będziecie podróżować:
oni wszyscy to robią na złość Polakom!

nie ma innych powodów, i jeśli to zrozumiecie i zaakceptujecie,
to będziecie mogli dalej zwiedzać świat bez zbędnego stresu...

...

równie dobrze, większa połowa świata mogłaby się zapytać
czemu w miejscu gdzie nie brakuje wody (Europa) ludzie zamiast się myć
po skorzystaniu z toalety, rozsmarowują odchody przy pomocy papieru...

pewnie to też jest na złość beżowym,
żeby do nas nie przyjeżdżali i nam nie psuli czystości rasowej...
wprawdzie prezentuje to (dosłownie i w przenośni) podejście do problemu
"od dupy strony", no ale cóż - jaka kultura, takie zwyczaje...

pozdrawiam!