eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Bida teraz będzie mniejsza o połowe, idzie nowe dziadu idzie nowe.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 219

  • 191. Data: 2013-12-01 21:57:45
    Temat: Re: Bida teraz będzie mniejsza o połowe, idzie nowe dziadu idzie nowe.
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2013-12-01 12:29, M. pisze:

    > Korwiniści to tacy socjaliści, którzy wierzą, że musi istnieć ktoś, kto
    > za nich wszystko załatwi. Tym kimś/czymś jest "niewidzialna ręka rynku".
    > Wyznawcy korwina oczekują, że ta "ręka" będzie za nich myślała i
    > wszystko załatwi. Niczym to nie różni się od socjalizmu. Jeśli połączyć
    > to jeszcze z dyktatorskimi zapędami (JKM zawsze twierdzi, że ludzie są
    > zbyt głupi żeby mogli o sobie decydować, dlatego demokracja jest zła i
    > musi być dyktator, który im powie, co jest dobre, a co złe) to mamy
    > typowy totalitaryzm.
    >
    > Niestety korwiniści nie słuchają tego, co mówi JKM.

    Sluchaja, ale wybiorczo. :-)

    Pozdro.. TK


  • 192. Data: 2013-12-01 23:25:54
    Temat: Re: Bida teraz będzie mniejsza o połowe, idzie nowe dziadu idzie nowe.
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>

    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:l7fcts$98d$1@news.task.gda.pl...

    >> Wiem, tylko po co mi agregat prądotwórczy?
    >> Nie mam zamiaru korzystać z energii elektrycznej po 5zł za kWh, wolę
    >> płacić po 60gr. :)
    >> W moim przypadku awarie nie polegają tylko i wyłącznie na
    >> sporadycznych zanikach napięcia, lecz na przysiadaniu napiecia.
    >
    > no to jaki masz rpoblem z grzenim kotłem jak ci napięcie przysiada
    > daje UPS Smarta i masz napięcie jak prosto z elektrowni.

    Ja nie mam problemu, lecz to Ty masz problem próbując znaleźć kolejny
    raz "dziurę w całym" i próbując znów mi udowodnić, że "jestem
    wielbłądem". Była mowa o agregacie prądotwórczym, a teraz pierdolisz mi
    o UPS-ach.
    Podłączałem przez jakiś czas kocioł gazowy przez UPS-a, ale doszedłem do
    wniosku, że nie ma to i tak sensu, bo pompa CO żre na tyle dużo prądu,
    że zasialania z UPS-a wystarczy raptem na góra 2-3, może 4 godziny
    pracy, a przez tyle czasu to i tak dom się nie wychłodzi zanadto. Kiedy
    zaś pojawia się napięcie, wszystko samoczynnie wraca do normy, a
    utrzymanie w gotowości UPS-ów po prostu generuje wg mojej oceny zbyt
    duże, zbędne koszty. Każdy z UPS-ów na samo podtrzymanie pobiera ok.
    40-50W mocy, co daje dla 3 UPS-ów przeszło 50zł dodatkowych kosztów
    miesięcznie. W obecnych czasach nawet nie potrzeba UPS-ów do komputerów,
    bo laptopy po prostu mają UPS-a w sobie.
    Chwilowe zaniki napięcia dla sterowników kotłów także nie stanowią
    problemów, bo kotły się zrestartują i za chwilę pracują prawidłowo.
    Instalacja jest natomiast zabezpieczona przed przepięciami i to w
    zupełności wystarczy.

    Niedawno próbowałeś mi wmówić, że powiniem pomyśleć o ogrzewaniu
    gazowym, zamiast ekogroszku.
    Kur..., mam i kocioł gazowy i kocioł na ekogroszek. Wiem jakie są koszty
    jednego i drugiego ogrzewania i wiem, że wolę ekogroszek, bo mimo
    wszystko daje mi więcej ciepła przy niższych kosztach. Chodzenie co
    kilka dni do kotłowni, aby dosypać do zbiornika węgla i wybrać popiół
    nie stanowi dla mnie problemu.
    Pisałem o tym, że mam instację grawitacyjną i kocioł z drugą komorą
    spalania, który zapewnia mi normalne funkcjonowanie CO oraz CWU nawet
    bez prądu to Ty mi pierdolisz, że ja nie wiem do czego służą agregaty
    prądotwórcze.
    Tylko kur... po co mi agregat prądotwórczy, skoro jeżeli nawet jest
    zanik napięcia przez kilka godzin to dom w tym czasie się nie wychłodzi
    zanadto, a po ponownym pojawieniu się napięcia, kocioł na ekogroszek sam
    "wstaje" i pracuje dalej jak gdyby nigdy nic, gdyż nawet przez kilka
    godzin braku zasilania, pozostaje niewielka ilość żaru, która wystarczy,
    aby samoczynnie ponownie się rozpalił. Kiedy nawet kocioł na ekogroszek
    nie "wstanie" sam i trzeba mu iść pomóc to jeżeli w domu spadnie
    temperatura, a jest już zasilanie to automatycznie uruchamia się kocioł
    gazowy i on przejmuje rolę grzewczą CO oraz CWU. Odbywa się to bez
    jakiejkolwiek ingerencji domoników. Czyli nawet podczas nieobecności w
    domu.
    Ponadto, kiedy kocioł na ekogroszek wygaśnie to sterownik kotła wysyła
    SMS-y z informację, że właśnie kocioł wygasł.
    Jeżeli zdarzy się, że prądu nie będzie 2 dni (choć najdłuższa jak do tej
    pory awaria była krótsza niż 8 godzin), a w domu zimno i woda do mycia
    też zimna to po prostu idę do kotła, wrzucam trochę papieru, a następnie
    drewna i ewentualnie na wierzch węgla i dalej mam gorące grzejniki i
    ciepłą wodę do kąpania, aż do czasu, kiedy zasilanie powróci. Nawet jak
    cały dzień i noc nie będzie prądu to możemy z żoną miło spędzić czas w
    ciepełku w łóżku i nie zamartwiać się czy agregat wystartował i czy
    starczy paliwa, czy też może UPS był naładowany.

    Po co więc mam kur.... kupować dodatkowe urządzenia typu UPS-y i
    agregaty, skoro są mi one niepotrzebne?
    Czy tylko po to, żeby zadowolić Dyjorka, dla którego inne rozwiązania
    niż te, które on uważa nie istnieją i udowodnić mu jaki Dyjorek jest
    wielki, bo mnie namówił na zbędne gadżety, które same w sobie
    podwyższają awaryjność (kolejne awaryjne urządzenia) i niepotrzebnie
    generują koszty?
    Współczuję Twoim klientom, bo jako instalator namawiasz ich na zbędne
    bzdety, zamiast zrobić instalację tak jak się należy.

    UPS-y leżą u mnie w domu prawie bezużytecznie. Wykorzystuję je czasami,
    aby włączyć sobie lutownicę, kiedy trzeba polutować przewody, a muszę
    wyłączyć prąd. Używałem kilka razy na placu budowy, gdzie podłączałem
    skrzynki rozdzielcze, a nie było skąd wziąć prądu do naładowania
    akumulatora wkrętarki lub potrzebne było oświetlenie i ze 2 razy do
    zasilania zaciskarki do rur.
    Trzymam je na taką ewentualność, doładowując raz na jakiś czas.
    W jednym z nich dorobiłem możliwość podłączenia akumulatora
    samochodowego i w razie potrzeby po prostu podłączam do auta.
    Ale są to bardzo sporadyczne potrzeby.

    >> Dzieje się prawie codziennie i jest zależne od obciążenia sieci.
    >> Czasami powoduje resety urządzeń, a czasami bywają całkowite zaniki
    >> zasilania. W chwili obecnej walczę z energetyką, aby wymienili sieć
    >> zasilającą
    >> lub podzielili miejscowość na 2-3 transformatory Sieć jest bardzo
    >> stara i nie wytrzymuje obciążeń, zwłaszcza lokalnych firm, które się
    >> rozwijają i co trochę przybywa maszyn.
    >
    > imho tak sobei pierdolisz bez sensu...

    Akurat w przypadku pierdolenia bez sensu Tobie nie dorównam :)

    >> A dlaczego nie 100%?
    >> Tak nisko mnie cenisz? :)
    >
    > masz rację konfabulusz w 100% :)

    I na tym zakończmy tą bezsensowną dyskusję, bo zarówno Ty jak i ja
    zajmujemy się tą samą branżą zawodowo. Różni nas tylko to, że Ty wolisz
    do kolejnej automatyki dokładać kolejną automatykę, aby zabezpieczyć ją
    przed awarią automatyki, którą ta automatyka zabezpiecza i robisz to
    całkiem bezsensownie i bezmyślnie, naciągając klientów na zbędnme
    wydatki. Ja natomiast jestem zwolennikiem prostych rozwiązań, w których
    automatyka jest, ale równie dobrze może jej nie być i wszystko ma
    funkcjonować tak prosto, że może z tego korzystać nawet osoba, która nie
    ma kompletnie pojęcia o tej automatyce i tak właśnie to u mnie
    funkcjonuje.
    Ale kur... kto jak nie Ty, tylko i wyłącznie teoretyk możesz mieć takie
    pomysły?
    Dlatego to co piszę wydaje Ci się takie niemożliwe, bo nie mieszczące
    się w Twoich ciasnych rameczkach rozumowania i przez to przypisujesz mi
    konfabulacje.

    P.S.
    Kolejna historia, która dla ciebie będzie niewiarygodna.
    Jak kupowałem nieruchomość to był tu także duży, wojskowy agregat
    prądotwórczy o mocy 30 czy też 35kW wraz z całą instalacją zamontowany
    na stałe w specjalnie wybudowanym do tego celu pomieszczeniu. Kupując
    nieruchomość, kupowałem wraz z tym agregatem i miał on pozostać, bo
    wchodził w masę spadkową i takie było postanowienie sądu o sposobie
    podzialu majątku, pomiędzy poprzednimi współwłaścicielami.
    Ale po transakcji pozwoliłem jednak go zdemontować i zabrać przez
    jednego z poprzednich współwłaścicieli (od których kupowałem
    nieruchomość), bo stwierdziłem, że agregat nie będzie mi do niczego
    potrzebny. Z nim samym (tj. z tym poprzednim współwłaścicielem)
    zakumplowaliśmy się i teraz wzajemnie sobie pomagamy. On potrzebował
    agregatu do zabezpieczenia pieców i chłodni, bo zajmuje się gastronomią
    i dla niego zaniki zasilania to poważny problem, powodujący duże straty.
    Dla mnie poza wartością złomu, nie przedstawiał on żadnej wartości.


  • 193. Data: 2013-12-01 23:51:26
    Temat: Re: Bida teraz będzie mniejsza o połowe, idzie nowe dziadu idzie nowe.
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    uzytkownik wrote:


    ciach...



    jak ci powiem... PITU PITU...

    im bardziej sie usiłujesz wytłumaczyć tym bardzie to tłumaczenie jest
    bzdurne.

    no to w końcu masz przerwy w zasilaniu po kilka godzin dziennie czy masz
    tylko problemy ze spadkami napięcia...

    skoro dom sie nie wychładza przez te kilka godzin to po czorta ci ta
    grawitacja :)


    zresztą kilkugodzinne przerwy w zasilaniu byłby bardziej upierdliwe dla
    normalnego życia.

    a spadki napięcia bardzo dobrze załatwiaja APC UPS Smart, one potrafią
    "stabilizować" napięcie, zasilacz ładuje akumulatory i zasila przetwornice
    któa on line robi właściwe napięcie na wyjsciu i moze tak pracować nawet
    cały dzień.




  • 194. Data: 2013-12-02 07:46:21
    Temat: Re: Bida teraz będzie mniejsza o połowe, idzie nowe dziadu idzie nowe.
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>


    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:l7geh8$omb$1@news.task.gda.pl...
    > uzytkownik wrote:
    >
    >
    > ciach...
    >
    >
    >
    > jak ci powiem... PITU PITU...
    >
    > im bardziej sie usiłujesz wytłumaczyć tym bardzie to tłumaczenie jest
    > bzdurne.

    Co wg ciebie jest bzdurnego?
    To, że czegoś nie ogarniasz nie oznacza, że ktoś inny pisze nieprawdę.

    > no to w końcu masz przerwy w zasilaniu po kilka godzin dziennie czy
    > masz tylko problemy ze spadkami napięcia...

    Chłopie, czy Ty umiesz czytać?

    Przypomnę Ci więc co napisałem wcześniej:
    "W moim przypadku awarie nie polegają tylko i wyłącznie na sporadycznych
    zanikach napięcia, lecz na przysiadaniu napiecia. Dzieje się prawie
    codziennie i jest zależne od obciążenia sieci. Czasami powoduje resety
    urządzeń, a czasami bywają całkowite zaniki zasilania.
    W chwili obecnej walczę z energetyką, aby wymienili sieć zasilającą lub
    podzielili miejscowość na 2-3 transformatory Sieć jest bardzo stara i
    nie wytrzymuje obciążeń, zwłaszcza lokalnych firm, które się rozwijają i
    co trochę przybywa maszyn."

    Napisz czego tu nie rozumiesz.

    > skoro dom sie nie wychładza przez te kilka godzin to po czorta ci ta
    > grawitacja :)

    To co mam teraz na siłę ją usunąć, skoro jest?
    Weź no się zastanów nad tym co piszesz.
    Instalacja taka była jak kupiłem dom. Poprzedni właściciel wykonał
    instalację, a raczej hydraulik, którego on zatrudnił. Ale po kilku
    latach postanowił przenieść kocioł węglowy z domu mieszkalnego do
    budynku obok, a w domu mieszkalnym zainstalować dodatkowo kocioł gazowy.
    Starej daty hydraulik, który wykonał pierwotnie instalację już zmarł i
    wtedy przyszedł jakiś inny hydraulik i sp....ł instalację w kotłowniach.
    Poprowadził rury w kotłowniach tak, że powstawały zastoje wody. Dom stał
    pusty przez kolejne kilka lat i był nieogrzewany. Te zastostoje
    spowodowały, że mróz porozsadzał rury i zawory w kotłowni w domu
    mieszkalnym oraz przy kilku grzejnikach. Ten drugi hydraulik nie umiał
    sobie poradzić z obiegami i zbyt dużą różnicą temperatur pomiędzy
    parterem, a piętrem, zaczął dokładać kolejne pompy obiegowe, które miały
    wspomóc pompy znajdujące się przy kotłach. Aby ogrzewanie mogło
    normalnie funkcjonować musiały jednocześnie pracować 3 pompy obiegowe.
    Robiąc remont mogłem całą instalację wymienić, ale stwierdziłem, że
    pierwotna instalacja jest zrobiona perfekcyjnie i nie ma co psuć.
    Ponieważ jestem zwolennikiem instalacji grawitacyjnych to postanowiłem
    doprowadzić ją do perfekcji. Przerobiłem obydwie kotłownie,
    doprowadzając do perfekcji, zainstalowałem nowe kotły, wstawiłem jedną
    pompę CO z funkcją samoadaptacji, która może nawet w ogóle nie pracować
    i wszystko hula. Ona jest potrzebna zasadniczo tylko po to, żeby
    podnieść temperaturę wody na powrocie i w ten sposób chronić kocioł na
    ekogroszek. Pracując pobiera od 5 do 9 watów.

    Teraz mam do Ciebie pytania.
    Co byś zrobił gdybyś zastał taką instalację u klienta?
    Doprowadzał byś do perfekcji taką jaka jest (podobnie jak ja to
    zrobiłem), czy też rwałbyś i robił nową na cienkich rurkach, która nigdy
    by nie mogła pracować w grawitacji?
    Jeżeli byś wymieniał instalację to umotywuj dlaczego?

    > zresztą kilkugodzinne przerwy w zasilaniu byłby bardziej upierdliwe
    > dla normalnego życia.
    >
    > a spadki napięcia bardzo dobrze załatwiaja APC UPS Smart, one
    > potrafią "stabilizować" napięcie, zasilacz ładuje akumulatory i zasila
    > przetwornice któa on line robi właściwe napięcie na wyjsciu i moze tak
    > pracować nawet cały dzień.

    Mam Smarta, ale nie używam.


  • 195. Data: 2013-12-02 12:19:33
    Temat: Re: Bida teraz będzie mniejsza o połowe, idzie nowe dziadu idzie nowe.
    Od: quent <x...@x...com>

    On 2013-12-01 12:17, M. wrote:
    > A jak sprawdzasz, że biegają? Pytam serio.

    Serio pytasz???
    W dyskusji używa się skrajnych przykładów aby lepiej zrozumieć sens
    problemu.
    Szczur to przenośnia.

    --
    Pozdrawiam,
    Q
    ElipsaDesign: www.elipsa.info


  • 196. Data: 2013-12-02 12:30:23
    Temat: Re: Bida teraz będzie mniejsza o połowe, idzie nowe dziadu idzie nowe.
    Od: quent <x...@x...com>

    On 2013-12-01 12:29, M. wrote:
    > Szczególnie, że w wolnym rynku jedyny stan równowagi trwałej to
    > całkowity monopol jednej firmy. Każdy inny stan jest nietrwały i się
    > zmienia.

    No i właśnie na WR są ciągłe zmiany! Monopole i oligopole to domena
    gospodarek sterowanych... gospodarek z nadmiernym interwencjonizmem
    państwowym, w których prawo pisze się na zamówienie.
    Nowym prawem kosi się *nową* konkurencję. Taki stan mamy od lat.

    > JKM zawsze twierdzi, że ludzie są
    > zbyt głupi żeby mogli o sobie decydować

    Brednie. Nigdy tak nie powiedział/napisał.
    Mało tego - ciągle pisze coś wręcz *dokładnie przeciwnego*!

    --
    Pozdrawiam,
    Q
    ElipsaDesign: www.elipsa.info


  • 197. Data: 2013-12-02 12:36:22
    Temat: Re: Bida teraz będzie mniejsza o połowe, idzie nowe dziadu idzie nowe.
    Od: quent <x...@x...com>

    On 2013-12-01 12:51, Adam wrote:
    > Jak to sprzyja wolnosci - kaza Ci jechac prawa strona i 140km/h, a Ty
    > przeciez bys chcial gnac pod prad 300km/h :)

    Ustalanie ogólnych zasad (np. ruch prawo/lewostronny) sprzyja wolności.
    Napisałem to aby podkreślić, że pewne zasady są konieczne aby można było
    wolność niejako realizować. Niestety dosyć masowo zasady te mylone są z
    tymi, które w bezpośredni sposób wolność ograniczają.
    Nie wiem po co jednak poruszyłeś kolejny problem jakim jest ograniczenie
    prędkości - żeby zaciemnić dyskusję?
    To ma być jakaś analogia do palenia w prywatnym lokalu?


    Ten drugi to wlasnie taki
    > palacz ktory stwarza realne zagrozenie zdrowia i zycia, dlatego zabrania
    > sie jezdzic 300km/h pod prad :)
    > pozdr.

    Wszystkie analogie, które podasz będą złe bo nie uwzględniasz (nie
    rozumiesz?) podstawowej różnicy między przestrzenią *prywatną* (lokal) a
    wspólną (ulica/chodnik).

    --
    Pozdrawiam,
    Q
    ElipsaDesign: www.elipsa.info


  • 198. Data: 2013-12-02 12:38:36
    Temat: Re: Bida teraz będzie mniejsza o połowe, idzie nowe dziadu idzie nowe.
    Od: quent <x...@x...com>

    On 2013-12-01 11:49, M. wrote:
    > Niestety lobby energetyczne nie chce do tego dopuścić,
    > bo oznaczałoby to koniec monopolu.

    Monopol w soc-państwie?
    Niemożliwe!

    LOL


    --
    Pozdrawiam,
    Q
    ElipsaDesign: www.elipsa.info


  • 199. Data: 2013-12-02 13:06:15
    Temat: Re: Bida teraz będzie mniejsza o połowe, idzie nowe dziadu idzie nowe.
    Od: quent <x...@x...com>

    On 2013-11-29 14:21, Maniek4 wrote:
    > To, ze nie zastanawiam sie skad pochodzi zarcie i wg. jakich norm jest
    > przygotowywane uwazam za obowiazek panstwa. Takie dzialanie nie powoduje
    > niebotycznych kosztow i nie czuje, ze panstwo w ten sposob cos mi
    > zabiera, czy za bardzo wkracza.

    Ty nie czujesz być może, inni nieźle zarabiający także nie.
    Gorzej z biednymi... emerytami...
    "Troskliwi" socjaliści swoim działaniem powodują, że właśnie ta grupa
    społeczeństwa cierpi na tym najbardziej.
    Urzędy zajmują się całą masą zbędnych rzeczy, do tego robią to z fatalną
    skutecznością - same w sobie generują spore koszty.
    Nic to jednak w porównaniu z tym, że ustawy dot. "bezpieczeństwa" hamują
    gospodarkę - tu jest największy problem.


    > Co do palenia w knajpach... Prawde mowiac trudno to pogodzic. Jakby sie
    > nie robilo to ktos bedzie niezadowolony. Trudno, trzeba cos wybrac i
    > opowiedziec po ktorejs ze stron.

    Wiesz... piszemy o paleniu ale tak naprawdę nie chodzi o palenie ale o
    sam fakt, że prawo może tego zakazać w prywatnym lokalu.
    Zupełnie niezrozumiałe jest przy tym dlaczego jeszcze nie zakazano
    spożywania w nich alkoholu! Przecież każdy jeszcze nie-alkoholik może
    wejść i się wciągnąć! Co tam fajki... to jest dopiero trucizna.


    > No oczywiscie, ze tak. Nie mozesz jednak wszystkiego przerzucic na
    > obywateli. Jakiegos minimum bezpieczenstwa mozemy oczekiwac.

    Co to znaczy "wszystkiego"???
    Nie pisz proszę na poziomie "M."

    "Wolność nie może być absolutna, żyjemy bowiem w społeczeństwie
    powiązanym mnóstwem współzależności i pewne ograniczenia wolności są
    konieczne, aby uniknąć innych ograniczeń, jeszcze gorszych. Jednakże już
    dawno przekroczony został naprawdę niezbędny zakres tych ograniczeń.
    Naglącą potrzebą dnia jest więc ich eliminacja, a nie dalsze mnożenie."
    M. Friedmann

    Dosyć groteskowe jest to, że MF pisał to w czasach, w których wolności
    było jednak więcej niż dziś.

    --
    Pozdrawiam,
    Q
    ElipsaDesign: www.elipsa.info


  • 200. Data: 2013-12-02 15:09:01
    Temat: Re: Bida teraz będzie mniejsza o połowe, idzie nowe dziadu idzie nowe.
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2013-12-02 13:06, quent pisze:
    > On 2013-11-29 14:21, Maniek4 wrote:
    >> To, ze nie zastanawiam sie skad pochodzi zarcie i wg. jakich norm jest
    >> przygotowywane uwazam za obowiazek panstwa. Takie dzialanie nie powoduje
    >> niebotycznych kosztow i nie czuje, ze panstwo w ten sposob cos mi
    >> zabiera, czy za bardzo wkracza.
    >
    > Ty nie czujesz być może, inni nieźle zarabiający także nie.
    > Gorzej z biednymi... emerytami...

    Amber Gold pokazalo, ze jest to grupa ktora chyba trzeba bardziej strzec
    niz innych. Na bezpieczenstwie zarcia wszyscy korzystaja.


    >> Co do palenia w knajpach... Prawde mowiac trudno to pogodzic. Jakby sie
    >> nie robilo to ktos bedzie niezadowolony. Trudno, trzeba cos wybrac i
    >> opowiedziec po ktorejs ze stron.
    >
    > Wiesz... piszemy o paleniu ale tak naprawdę nie chodzi o palenie ale o
    > sam fakt, że prawo może tego zakazać w prywatnym lokalu.
    > Zupełnie niezrozumiałe jest przy tym dlaczego jeszcze nie zakazano
    > spożywania w nich alkoholu! Przecież każdy jeszcze nie-alkoholik może
    > wejść i się wciągnąć! Co tam fajki... to jest dopiero trucizna.

    E tam. Nie przesadzaj. Pakowanie wszystkiego do jednego wora nie ma sensu.

    >> No oczywiscie, ze tak. Nie mozesz jednak wszystkiego przerzucic na
    >> obywateli. Jakiegos minimum bezpieczenstwa mozemy oczekiwac.
    >
    > Co to znaczy "wszystkiego"???
    > Nie pisz proszę na poziomie "M."

    Wszystkiego, dbania o wszystko dla siebie, ciaglego wybierania i
    wiecznych dylematow. Szukania korzeni i analizowania. Na wszystkie
    pierdoly po prostu szkoda czasu.

    > "Wolność nie może być absolutna, żyjemy bowiem w społeczeństwie
    > powiązanym mnóstwem współzależności i pewne ograniczenia wolności są
    > konieczne, aby uniknąć innych ograniczeń, jeszcze gorszych. Jednakże już
    > dawno przekroczony został naprawdę niezbędny zakres tych ograniczeń.
    > Naglącą potrzebą dnia jest więc ich eliminacja, a nie dalsze mnożenie."
    > M. Friedmann
    >
    > Dosyć groteskowe jest to, że MF pisał to w czasach, w których wolności
    > było jednak więcej niż dziś.

    Prawde mowiac nie bardzo wiem jak mam sie do tego odniesc. Piszesz
    jakies ogolne tezy z ktorymi sie zgadzam, ale nie rozmawiamy tu o
    porzadku swiata a o jaraniu w knajpie. Czym innym jest budowanie domu
    wg. wlasnych upodoban na terenie, gdzie urzednik tego nie dopuszcza.
    Czym innym jest wyciecie na wlasnej ziemi drzewa, a czym innym jest
    umozliwianie robienia czegos, czego niektorzy by nie mogli gdyby nie
    przepisy. Bez przesady, zeby zajarac faja nie trzeba byc wyjatkowo
    leniwym i robic to siedzac przy stole zmuszajac przy okazji reszte ludu
    do znoszenia jednostkowych upodoban. Wielu jednak uznalo, ze to krok w
    dobrym kierunku i poczytuja to raczej jako dbanie wlasnie o ich wolnosc.

    Pozdro.. TK

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 . 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1