eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Jakie uziemienie - "wzmacniać zero"?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 21. Data: 2010-07-23 21:46:38
    Temat: Re: Jakie uziemienie - "wzmacniać zero"?
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>


    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:i2d13u$73s$1@news.onet.pl...

    >> Skrętka się sprawdziła. Działa od dziesięcioleci. Ale w dobie rzetelnych
    >> zacisków śrubowych i atestowanych złączek (tak, tak, jak najbardziej Wago
    >> !!!!) stosowanie tego jest nie na miejscu. Spróbuj w razie pożaru
    >> wykłócać się o odszkodowanie z ubezpieczycielem. Powodzenia. Jak gość się
    >> dowie (a dowie się na pewno), że była skrętka to o kasie zapomnij !
    >
    > A masz jakieś podstawy prawne ?

    O podstawy prawne może być trudno, ale w jednej z licznych dyskusji "skrętka
    kontra reszta świata" na forum ISE, któryś z tamtejszych mędrców pokazywał
    skan orzeczenia rzeczoznawcy, na podstawie którego ubezpieczyciel odmówił
    wypłaty odszkodowania po pożarze. Orzeczenie było elektrycznym kuriozum i
    wyraźnie świadczyło, że ów rzeczoznawca jego mać, orientację w przedmiocie
    orzeczenia miał chyba wyniesioną z lekcji fizyki w podstawówce, którą
    kończył baaardzo dawno temu, a w dodatku jak akurat te lekcje były, musiał
    być chory, niemniej wystarczyło ubezpieczycielowi do wstrzymania wypłaty.
    Oczywiście rzecz była ewidentnie do zaskarżenia i do wygrania, ale nerwów,
    kasy na opinie lepszych rzeczoznawców, a wszystko to na głowie pogorzelców -
    nie zazdroszczę.

    J. (równiez uważający, że nie ma lepszego połączenia niż dobrze zrobione
    skręcane, jednak z w/w powodu własną instalację, w tych kilku puszkach na
    krzyż, które ma, zrobił na porządnych ebonitowych płytkach łącznikowych,
    takich z czasów Króla Ćwieczka. Po co mam się w razie nieszczęścia kopac z
    koniem?)


  • 22. Data: 2010-07-23 21:48:33
    Temat: Re: Jakie uziemienie - "wzmacniać zero"?
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>


    Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
    wiadomości news:4c49eac3$0$2603$65785112@news.neostrada.pl...

    instalację, policzyłem przyrosty impedancji pętli na poszczególnych
    puszkach i bez otwierania puszek pokazałem mu dokąd ma na kostkach a
    odkąd na skrętkę - trzy do czterech razy większa rezystancja połączenia
    na skrętce jest,

    >>>>>>>>>>>>>>


    Te skrętki chyba palcami skręcane były.
    Gdyby były zrobione jak należy, różnica byłaby pewnie taka sama, ale w drugą
    stronę.

    J.


  • 23. Data: 2010-07-25 11:45:42
    Temat: Re: Jakie uziemienie - "wzmacniać zero"?
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Jarek P." <j...@g...com> napisał w wiadomości
    news:i2d2k1$h18$1@inews.gazeta.pl...

    > O podstawy prawne może być trudno, ale w jednej z licznych dyskusji
    > "skrętka kontra reszta świata" na forum ISE, któryś z tamtejszych mędrców
    > pokazywał skan orzeczenia rzeczoznawcy, na podstawie którego
    > ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania po pożarze. Orzeczenie było
    > elektrycznym kuriozum i wyraźnie świadczyło, że ów rzeczoznawca jego mać,
    > orientację w przedmiocie orzeczenia miał chyba wyniesioną z lekcji fizyki
    > w podstawówce, którą kończył baaardzo dawno temu, a w dodatku jak akurat
    > te lekcje były, musiał być chory, niemniej wystarczyło ubezpieczycielowi
    > do wstrzymania wypłaty. Oczywiście rzecz była ewidentnie do zaskarżenia i
    > do wygrania, ale nerwów, kasy na opinie lepszych rzeczoznawców, a wszystko
    > to na głowie pogorzelców - nie zazdroszczę.
    >
    > J. (równiez uważający, że nie ma lepszego połączenia niż dobrze zrobione
    > skręcane, jednak z w/w powodu własną instalację, w tych kilku puszkach na
    > krzyż, które ma, zrobił na porządnych ebonitowych płytkach łącznikowych,
    > takich z czasów Króla Ćwieczka. Po co mam się w razie nieszczęścia kopac z
    > koniem?)

    Jak sam z resztą zauważyłeś to orzeczenie było wydane na podstawie wywodów
    toeretycznych, a takie orzeczenie rzeczoznawcy może być bardzo łatwo
    podważone. Wystarczy tylko zażądać konkretnych badań laboratoryjnych z
    pomiarami potwierdzającymi to orzeczenie. Każde badanie laboratoryjne
    potwierdzi jednak przewagę połączeń lutowanych nad połączeniami zaciskanymi,
    gdyż oporność styku polutowanej skrętki jest niższa od oporności styku
    zaciśniętego. Odporność prądowa styku skręcanego i lutowanego także jest
    wyższa od oporności styku. Połączenia takie posiadają przewagę nad
    połączeniami zaciskanymi z powodów:
    1. Styk skręcany i lutowany nie powoduje deformacji przewodu i nie zmniejsza
    przekroju przewodów tak jak styki zaciskane, zwłaszcza śrubą. W odróżnieniu
    od połączeń lutowanych, połączenia zaciskane śrubą mają kilka wad - są
    bardzo wrażliwe na siłę docisku śruby. Zbyt mała siła powoduje pogorszenie
    styku, zaś zbyt duża siła deformuje przewody i może być przyczyną zerwania
    się gwintu.
    2. Styk skręcony i lutowany posiada większą powierzchnię styku oraz większą
    powierzchnię odprowadzania ciepła. Należy pamiętać, że każdy styk posiada
    określoną oporność, na której podaczas przepływu prądu będzie wydzielało się
    ciepło.
    3. Połączenia skręcane i lutowane po dokładnym zaizolowaniu są połączeniami
    wodoszczelnymi i są zabezpieczone przed utlenianiem, czego nie można
    powiedzieć o połączeniach zaciskanych.

    Znając temat wystarczy tylko zadać kilka pytań na piśmie takiemu
    rzeczoznawcy, po których jego "genialne orzeczenie" zostanie podważone i
    powędruje do śmietnika. Jeżeli zaś chodzi o normy to przewidują one
    połączenia elektryczne skręcane, zaciskane, zaprasowywane, spawane i
    lutowane. Jedynym warunkiem uznania połączeń lutowanych jest użycie
    odpowiednich i atestowanych materiałów tj. odpowiedniego stopu cyny oraz
    odpowiedniej i atestowanej izolacji. Połączenia lutowane muszą zostać
    zaizolowane atestowaną izolacją, a nie plastrem medycznym czy plastikową
    taśmą pakową (jak już kilka razy widziałem takie babole :) , a lutowane
    muszą być odpowiednim stopem cynowym, a nie np. samym ołowiem.


  • 24. Data: 2010-07-25 15:08:13
    Temat: Re: Jakie uziemienie - "wzmacniać zero"?
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>


    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:i2h8n8$o34$1@news.onet.pl...

    > Znając temat wystarczy tylko zadać kilka pytań na piśmie takiemu
    > rzeczoznawcy, po których jego "genialne orzeczenie" zostanie podważone i
    > powędruje do śmietnika.

    Jacku, wszystko się zgadza, ale w ten sposób to mozna takiego
    rzeczonieznawce zrównać z ziemią w bezpośrednim starciu.
    W tymże przypadku jednak mamy sytuację taką:
    - rzeczoznawca wydał ważne prawnie orzeczenie, na podstawie którego
    ubezpieczyciel wstrzymał wypłatę odszkodowania. I jego najprawdopodobniej na
    późniejszej rozprawie nie będzie, tylko jego papier.
    - poszkodowany może decyzję zaskarżyć do sądu, jednak żeby podwazyć w oczach
    sądu opinię tamtego rzeczoznawcy, musi znaleźć i zapłacić za konkurencyjną
    opinię
    - rzecz tak czy tak będzie rozstrzygał sąd, który elektrykiem zapewne nie
    jest, w dodatku jak większość osób, które zdecydowały się studiować prawo,
    naukami ścisłymi się brzydzi a ich nieznajomością szczyci i takaz osoba
    będzie musiała rozstrzygnąć, która opinia, którego rzeczoznawcy jest
    ważniejsza i słuszniejsza. A nie zapominajmy, że ubezpieczalnie w takich
    bojach mają zwykle spore doświadczenie.

    J.


  • 25. Data: 2010-07-25 17:24:47
    Temat: Re: Jakie uziemienie - "wzmacniać zero"?
    Od: SALAMON <s...@p...beztego.fm>

    W dniu 2010-07-25 17:08, Jarek P. pisze:
    >
    > Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:i2h8n8$o34$1@news.onet.pl...
    >
    >> Znając temat wystarczy tylko zadać kilka pytań na piśmie takiemu
    >> rzeczoznawcy, po których jego "genialne orzeczenie" zostanie
    >> podważone i powędruje do śmietnika.
    >
    > Jacku, wszystko się zgadza, ale w ten sposób to mozna takiego
    > rzeczonieznawce zrównać z ziemią w bezpośrednim starciu.
    > W tymże przypadku jednak mamy sytuację taką:
    > - rzeczoznawca wydał ważne prawnie orzeczenie, na podstawie którego
    > ubezpieczyciel wstrzymał wypłatę odszkodowania. I jego
    > najprawdopodobniej na późniejszej rozprawie nie będzie, tylko jego
    > papier.
    Wzywasz biegłego, który wydał opinię, na sprawę jako świadka i składa
    zeznanie do protokołu.
    Przerabiałem temat na biegłym ortopedzie, który wydał opinię nt
    uszczerbku na zdrowiu - 4%.
    Wezwany na sprawę w charakterze świadka, odpytany przez mojego prawnika
    zeznał do protokołu, że jednak powinno być 9%.
    > - poszkodowany może decyzję zaskarżyć do sądu, jednak żeby podwazyć w
    > oczach sądu opinię tamtego rzeczoznawcy, musi znaleźć i zapłacić za
    > konkurencyjną opinię
    > - rzecz tak czy tak będzie rozstrzygał sąd, który elektrykiem zapewne
    > nie jest, w dodatku jak większość osób, które zdecydowały się
    > studiować prawo, naukami ścisłymi się brzydzi a ich nieznajomością
    > szczyci i takaz osoba będzie musiała rozstrzygnąć, która opinia,
    > którego rzeczoznawcy jest ważniejsza i słuszniejsza. A nie
    > zapominajmy, że ubezpieczalnie w takich bojach mają zwykle spore
    > doświadczenie.
    >
    > J.
    >


    --
    Pozdrawiam
    SALAMON


  • 26. Data: 2010-07-25 18:41:06
    Temat: Re: Jakie uziemienie - "wzmacniać zero"?
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "SALAMON" <s...@p...beztego.fm> napisał w wiadomości
    news:i2hs15$aqj$1@inews.gazeta.pl...

    > Wzywasz biegłego, który wydał opinię, na sprawę jako świadka i składa
    > zeznanie do protokołu.

    A jako świadek musi się stawić.


  • 27. Data: 2010-07-26 04:23:28
    Temat: Re: Jakie uziemienie - "wzmacniać zero"?
    Od: SALAMON <s...@p...beztego.fm>

    W dniu 2010-07-25 20:41, Plumpi pisze:
    > UĹźytkownik "SALAMON" <s...@p...beztego.fm> napisaĹ? w
    > wiadomoĹ?ci news:i2hs15$aqj$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> Wzywasz biegĹ?ego, ktĂłry wydaĹ? opiniÄ?, na sprawÄ? jako Ĺ?wiadka i
    >> skĹ?ada zeznanie do protokoĹ?u.
    >
    > A jako Ĺ?wiadek musi siÄ? stawiÄ?.
    Musi, za niestawienie się sąd nakłada karę.
    I nie sądzę, aby biegły chciał pogrywać ze sądem w kulki nie przychodząc
    na rozprawy. To sąd zleca biegłym sądowym wystawianie opinii, a z tego
    biegły ma pieniądze. A jak podpadnie, to go skreślą z listy biegłych
    sądowych i cześć.

    --
    Pozdrawiam
    SALAMON

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1