eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › A wlasnie ze ta grupa. Projektor gombao albo jak kto woli w pieciu smakach.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 58

  • 51. Data: 2016-06-29 23:10:16
    Temat: Re: A wlasnie ze ta grupa. Projektor gombao albo jak kto woli w pieciu smakach.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Ghost pisze:

    >> Dopiero Kepler odrzucił kopernikańskie koła i wykazał, że krążenie
    >> odbywa się po torze eliptycznym. Wskazał też jak powiązana jest
    >> prędkość planety z punktem na elipsie. Nie umiał jednak wyjaśnić,
    >> skąd ten związek się bierze. To zrobił dopiero Newton.
    >
    > W ten deseń to i Newton nie umiał i dopiero Einstein... zaraz ten
    > też do końca nie umiał, i tak w usranuum infinituum.

    Święta prawda (albo inna). Ja w swoim uproszczonym modelu poznania,
    ukutym dla wytłumaczenia pewnego epizodu z historii nauki, pominąłem
    istnienie osobowości czepliwo-marudnej, która to nie potrafi odróżnić
    rzeczy istotnych od nieistotnych. Jej nosiciel nie umie przedstawić
    sobie obrazu Rzeczy Prostych, bowiem zawsze latać mu będą przed oczami
    ajnsztajny lub infinitua poukładane w bezładne desenie. Skutkiem czego
    trwać będzie zawsze w oderwaniu od rzeczywistości. A i dla rzeczywistości
    pożytek z takich niewielki -- ci nigdy niczego do przodu nie popchnęli.

    Rozwój nauki zawdzięczamy ludziom takim jak Prolemeusz. On zebrał do
    kupy doświadczenia starszych kolegów po fachu i opisał to w jednym
    modelu. Matematycznym. Bo tłumaczenia zjawisk fizycznych nawet się nie
    podejmował, wiedział, że jest za cienki w uszach i uczciwie to przyznawał.

    Kopernik model ten obliczeniowy znacząco uprościł, a że prostota zdała
    mu się przyrodzoną cechą świata, sugerował, że to może być nie tylko
    opis matematyczny, lecz i geometryczny. W tym sensie "geometryczny",
    że opisujący przestrzeń, w której się poruszamy. Wiara w prostotę stoi
    w opozycji do wiary w usranuum infinituum. Ja sobie bardziej cenię
    wyznawców tej pierwszej. Zwłaszcza jeśli wiara ta ma napędzać własne
    dociekania. Ale jeszcze bardziej lubię tego gościa za podtrzymanie
    terminu "sfera gwiazd stałych". On dobrze wiedział, że ani obserwacjami,
    ani rozumem niczego się na ten temat nie dowie, więc zostawił to jak
    było. Może dla przyszłych pokoleń. Może.

    Newton to też koleś o podobnej konstrukcji wewnętrznej. Mając różne
    przesłanki, w tym konsekwencje obserwacji Keplera, zauważył, że ciała
    lgną ku sobie z siłą odwrotnie proporcjonalną do kwadratu odległości,
    oraz proporcjonalną do masy każdego z nich. Dlaczego tak jest? Ano
    dlatego, że takie jest prawo przyrody. Ja je odkryłem, doceńcie to
    panie i panowie, o nic więcej nie pytajcie, bo więcej nic nie wiem.
    Nie bredził nic na temat usranuum. Jakie to szczęćie! A teraz Einstein.
    No więc Einstein też nie bredził...

    Jarek

    --
    chodził od jednego do drugiego i mówił: "Dzisiaj bardzo ładnie błyszczy
    Jowisz, ale ty, drabie, nawet nie wiesz, co masz nad głową. To są takie
    odległości, że gdyby cię, gałganie, wystrzelili z armaty, tobyś z szybkością
    kuli armatniej leciał w tamte strony wiele milionów lat." Bywał przy tym
    taki ordynarny, że potem zwykle sam wylatywał z gospody z szybkością zwykłego
    tramwaju elektrycznego, mniej więcej dziesięć kilometrów na godzinę...


  • 52. Data: 2016-06-30 07:53:59
    Temat: Re: A wlasnie ze ta grupa. Projektor gombao albo jak kto woli w pieciu smakach.
    Od: "Ghost" <n...@d...pl>



    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...

    Ghost pisze:

    >>> Dopiero Kepler odrzucił kopernikańskie koła i wykazał, że krążenie
    >>> odbywa się po torze eliptycznym. Wskazał też jak powiązana jest
    >>> prędkość planety z punktem na elipsie. Nie umiał jednak wyjaśnić,
    >>> skąd ten związek się bierze. To zrobił dopiero Newton.
    >
    >> W ten deseń to i Newton nie umiał i dopiero Einstein... zaraz ten
    >> też do końca nie umiał, i tak w usranuum infinituum.

    >Święta prawda (albo inna). Ja w swoim uproszczonym modelu poznania,
    >ukutym dla wytłumaczenia pewnego epizodu z historii nauki, pominąłem
    >istnienie osobowości czepliwo-marudnej, która to nie potrafi odróżnić
    >rzeczy istotnych od nieistotnych. Jej nosiciel nie umie przedstawić
    >sobie obrazu Rzeczy Prostych, bowiem zawsze latać mu będą przed oczami
    >ajnsztajny lub infinitua poukładane w bezładne desenie.

    Moje desenia akurat są ładne.

    >Skutkiem czego
    >A i dla rzeczywistości pożytek z takich niewielki -- ci nigdy niczego do
    >przodu nie popchnęli.

    Mówisz, że żaden z tych, wszystkich którzy do tej pory czepliwie zadawali
    pytania, na które już ktoś niby odpowiedział nie posunęli spraw do przodu?
    Cóż jestem odmiennego zdania, tylko oni pchają naukę ku światłu.

    >Rozwój nauki zawdzięczamy ludziom takim jak Prolemeusz. On zebrał do
    >kupy doświadczenia starszych kolegów po fachu i opisał to w jednym
    >modelu.

    Ała! Moje oczy! Dawno nie oberwały takim komunałem.

    >Kopernik model...
    >Newton to...
    >Einstein też...

    Każden z nich bazując na doświadczeniach i osiągnięciach kolegów włożył do
    bajzlu coś swojego, ale końca nie widać - Newton, jako i Kepler, podał inny
    (fakt ogólniejszy) wzór na to co obserwujemy, że dał nazwę grawitacja to już
    nie jestem taki pewien... Einstein podał jeszcze dokładniej, ale nadal nie
    ma odpowiedzi DLACZEGO? I raczej nie będzie, fakt, że osobniki proste nie
    nurtują się takimi pytaniami, ale jest mniejszość, która lubi wiedzieć coraz
    więcej, a przede wszystkim "dlaczego", nie przestanie drążyć.


  • 53. Data: 2016-06-30 07:55:34
    Temat: Re: A wlasnie ze ta grupa. Projektor gombao albo jak kto woli w pieciu smakach.
    Od: "Ghost" <n...@d...pl>



    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...

    Budyń pisze:

    >> Gdy tak sobie poczytalem podstawy astronomii to wydaje mi sie
    >> niemozliwe zeby jacys tam egipcjanie zacmienia slonca przewidywali.

    >A jednak. To co zauważam u ludzi nam współczesnych, to brak wytrwałości.
    >Bez niej trudno coś osiągnąć. Kiedyś ludzie potrafili.

    "ta dzisiejsza młodzież"


  • 54. Data: 2016-06-30 08:31:56
    Temat: Re: A wlasnie ze ta grupa. Projektor gombao albo jak kto woli w pieciu smakach.
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu środa, 29 czerwca 2016 23:08:02 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
    > Kluczem do sukcesu bylo to ze potrafili pisac. Wiadomosci nie ginely. Oni raczej
    wiedzieli niz przewidywali. Jesli jakies zjawisko przez tysiac lat powtarzalo sie
    cyklicznie i bylo to udokumentowane to przewidzenie przyszlego jest raczej proste.

    raczej proste i raczej niemozliwe - bo proste dlatego ze ruch harmoniczny nietłumiony
    gdzies tam zacznie być okresowy i na podstawie poprzednich okresów wyliczysz co sie
    stanie w następnych.
    A niemozliwe bo długosc okresu musi być bardzo dluga, precesja to 26tys lat - wiec
    okres pomiaru koszmarny. Mozna bez precesji, ale zaczynają błędy wyłazic. A
    zacmienie slonca jest stosunkowo lokalne, nieznaczna pomylka i kupa.



    b.


  • 55. Data: 2016-06-30 11:37:08
    Temat: Re: A wlasnie ze ta grupa. Projektor gombao albo jak kto woli w pieciu smakach.
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Ale jak masz zarchiwizowane dane gdzie byl ksiezyc i slonce przez ostatni tysiac lat
    to mozesz z duza doza prawdopodobienstwa wyznaczyc gdzie beda jutro. Jesli poprawki
    byly wprowadzane systematycznie to pomylka bedzie niewielka. W sredniowieczu jak nie
    pasowalo to wprowadzili epicykle, i na ich potrzeby wystarczylo. Zaczelo nie pasowac
    jak usprawnili matematyke i metody obserwacji. Zaczeli dokladac epicykle do epicykli.
    A wystarczylo wypiac sie na doktryny kosciola, wrocic do wiedzy starozytnych i
    zagralo. To ze wypiecie sie na dotryny kosciola czesto bylo bardzo bolesne i
    jednorazowe przez grzecznosc nie wspomne.


  • 56. Data: 2016-06-30 14:52:10
    Temat: Re: A wlasnie ze ta grupa. Projektor gombao albo jak kto woli w pieciu smakach.
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu czwartek, 30 czerwca 2016 11:37:10 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
    > Ale jak masz zarchiwizowane dane gdzie byl ksiezyc i slonce przez ostatni tysiac
    lat to mozesz z duza doza prawdopodobienstwa wyznaczyc gdzie beda jutro. Jesli
    poprawki byly wprowadzane systematycznie to pomylka bedzie niewielka.


    archiwizacja danych bez znajomosci dokladnego czasu? siemnieniewydaje :)


    W sredniowieczu jak nie pasowalo to wprowadzili epicykle, i na ich potrzeby
    wystarczylo. Zaczelo nie pasowac jak usprawnili matematyke i metody obserwacji.
    Zaczeli dokladac epicykle do epicykli. A wystarczylo wypiac sie na doktryny kosciola,
    wrocic do wiedzy starozytnych i zagralo. To ze wypiecie sie na dotryny kosciola
    czesto bylo bardzo bolesne i jednorazowe przez grzecznosc nie wspomne.


    aaaa, kosciol winien :) Moglem sie spodziewac. A dodawanie epicykli jest zdaj sie jak
    nabardziejszym rozwiązaniem wyzszych harmonicznych.


    b.


  • 57. Data: 2016-06-30 15:55:47
    Temat: Re: A wlasnie ze ta grupa. Projektor gombao albo jak kto woli w pieciu smakach.
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    A moze nieprawda ze kosciol mordowal jak lecialo zeby obronic jakas pojebana doktryne
    ze Ziemia jest plaska i nieruchoma. Starozytnym wyszlo ze jest kula, niewiele sie
    pomylili. Potrafili policzyc jej srednice, i tez niewiele sie pomylili. Wiedzieli ze
    sie obraca. Wiedzieli ze krazy dookola Slonca. I to wszystko potrafili zrobic nie
    majac wzorca czasu lepszego niz 5 minut. Pod koniec tamtej cywilizacji mieli uzytkowy
    pomiar czasu z dokladnoscia ponizej minuty. Mieli taksometr. Budowali owczesne
    autostrady.


  • 58. Data: 2016-06-30 16:48:19
    Temat: Re: A wlasnie ze ta grupa. Projektor gombao albo jak kto woli w pieciu smakach.
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu czwartek, 30 czerwca 2016 15:55:48 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
    > A moze nieprawda ze kosciol mordowal jak lecialo zeby obronic jakas pojebana
    doktryne ze Ziemia jest plaska i nieruchoma.

    tak w skrocie -jasne ze nieprawda.

    >Starozytnym wyszlo ze jest kula, niewiele sie pomylili. Potrafili policzyc jej
    srednice, i tez niewiele sie pomylili. Wiedzieli ze sie obraca. Wiedzieli ze krazy
    dookola Slonca. I to wszystko potrafili zrobic nie majac wzorca czasu lepszego niz 5
    minut. Pod koniec tamtej cywilizacji mieli uzytkowy pomiar czasu z dokladnoscia
    ponizej minuty.

    czyli cale archiwum zapisane przedtem nie mialo nic wspolnego z zapisem daty bardziej
    precyzyjnie niz dzien i pora dnia.

    Ty zresztą sobie wygeneruj zestaw danych astronomicznych z tysiaca czy pieciu tysiecy
    lat wstecz i powiedz na tej podstawie gdzie jowisz bedzie za pol roku :)



    b.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1