W dniu 2015-03-20 o 12:21, Ergie pisze:
> Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:15f3731e-8df4-4836-9126-787977f0f9c8@go
oglegroups.com...
>
>> tylko kruca bomba-po co? Jedynym sensownym argumentem jest - by
>> przytulic nieco wiecej kasy :) No chyba ze stosuje czujniki zalania i
>> wtedy tą wode odłącza - wariactwo :)
>
> To ni wiesz jak to działa?
>
> Najpierw inwestor zatrudnia "fachowca" (to znaczy płaci jak za
> fachowca ale niestety przychodzi partacz) któremu chce sięjak najmniej
> narobić (więc namawia do zwykłego brodzika zamiast odpływu w
> podłodze), oraz na najtańsze materiały: Chińskie pex'y, najtańsze
> zaworki i wężyki przy kiblu itp.
>
> Następnie inny "fachowiec" przedstawia inwestorowi dane według których
> wężyki pękają, rury zaczynają cieknąć itd. i naciąga klienta na
> czujnik zalania
>
> Trzeci "fachowiec" naciąga klienta na dodatkowe ubezpieczenie od zalania.
>
> ... a wystarczyłoby dać w podłodze kratkę, albo użyć porządnych
> materiałów i spać spokojnie :-)
>
> Pozdrawiam
> Ergie
>

A czwarty pseudofachowiec udając fachowca i pieprząc głupoty o
czujnikach zalania, nie wiedząc w jaki sposób ten temat się załatwia,
krytykuje wszystkich innych fachowców i namawia na wieczny smród w domu.
Kto będzie pamiętał o tym, żeby systematycznie zalewać syfony? Puste
syfony to nie dość, ze smród w domu to jeszcze systematyczne podtruwanie
się siarkowodorem, bo nawet suche syfony nie są idealnie szczelne, a
dość łatwo ulegają zabrudzeniu, które je rozszczelnia.
Oczywiście można zrobić centralne zasyfonowanie instalacji
kanalizacyjnej, czy wręcz nawet oddzielną instalację dla kratek
kanalizacyjnych - tylko po co?
Odcięcie głównego zaworu wodnego bez większego problemu można zrobić w
cenie kilkuset zł.i nie trzeba żadnych czujników zalania.
Moja rada jest taka, że jak się nie wie jak można to zrobić prosto i
tanio to nie należy się wymądrzać i krytykować innych.