eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 495

  • 361. Data: 2024-05-16 18:59:36
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Instalacja LPG w wydaniu południowym wyglądała tak, że na dachu
    >> pięcsetki leżała 11-kilogramowa butla od kchenki, przytroczona do
    >> bagażnika starym paskiem od spodni. Gaz leciał sobie gumową rura
    >> przeprowadzoną przez lekko uchyloną tylną klapę. Jak wyglądało samo
    >> zasilanie silnika gazem, tego nie widziałem. Nie tylko Polacy mają
    >> fajne pomysły.
    >
    > Nie wiem jak sobie radzili, fakt, ze przodujące firmy w osprzęcie
    > LPG to włoskie i holenderskie.
    >
    > No ale przecież tak po garażowemu to się tego nie zrobi.

    A właśnie że zrobi. Podczas kolejnego kryzysu, już tego krajowego,
    kiedy benzyna była na kartki, znajomy "robił gaz" w maluchach.
    Turystyczna butla była w komorze silnika. Na wiele nie starczała,
    ale zasięg się zwiększał. Jeździł często z Warszawy do Katowic i miał
    dokładnie wyliczone gdzie ile czego spali.

    > A sam LPG skąd? Przecież to produkt uboczny z destylacji ropy.
    > Nie ma ropy, to nie ma i LPG.
    > No chyba, ze we włoskim klimacie jest/był nadmiar LPG na rynku ...
    > i w dodatku nie miał dużego podatku.

    Agip (tak się wtedy ich cepeen nazywał) musiał destylować. Włosi
    lubią gotować na drewnie, więc pewnie sporo zostawało.

    --
    Jarek


  • 362. Data: 2024-05-16 19:14:04
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 16.05.2024 o 13:20, Jarosław Sokołowski pisze:
    > io pisze:
    >
    >>> Mój waży więcej niz 550 kg. Czyli jednak nie Twizy. I nie kwadrycykl.
    >> Zwykle, czyli nawet mógłby być. Ale co z tego. Było o potencjalnie innym
    >> środku transportu do pracy. Podałeś czego chcesz i akurat Twizy to
    >> spełniało. Pewnie pominąłeś jakieś ważne dla Ciebie wymaganie, którego
    >> nie spełnia. Ale to napisz o co konkretnie chodzi i wtedy ktoś może
    >> odnieść to do swoich wymagań, które jak sam rozumiesz mogą być inne.
    >
    > Usenet to jakaś grupa wsparcia, czy inna poradnia, że mam opowiadć
    > o swoim życiu i prosić o wybranie środka transportu odpowiedniego
    > dla mnie?

    Pisałeś o tym to widać chcesz podyskutować.

    Z potencjalnie innych może być autobus. Jeździłem tak ze
    > trzy lata ostatnio -- i było dobrze. Ale mam nowe biuro, tu autobus
    > nie wchodzi w grę, za to samochodem jest OK. Twizy nie jest OK. >
    >> Nie nazywa się czterokołowców skuterami.
    >
    > https://skuterymotocykle.pl/barton-quatro
    >
    >>> Mikrosamochodów na trzech kółkach też było wiele. Właściwie to nie
    >>> ma żadnej granicy. We Włoszech zawsze były to skurety, a w Niemczech
    >>> czy we Francji inaczej.
    >> A my żyjemy w?
    >
    > Europie.

    Poszukaj sobie jak się nazywa rower w różnych krajach.

    >
    >>> A tak poza tym, to czy nazwa "skuter" jest obraźliwa, czy jak?
    >> No raczej innego celu jej używania w odniesieniu do czterokołowcu o
    >> którym była mowa nie widzę. Taki 126p. Tylko nie smrodzi i jeszcze
    >> mniejszy jest. Po prostu mikrosamochód.
    >
    > 126p nie jest mikrosamochodem.

    Mówiłem, mniejszy 126p.

    > Czyli nie taki. Nazwę skuter wolę,
    > bo krótsza.
    >
    >> Nie nie, mówiłeś że się czasy zmieniły i dlatego 'nie ma już
    >> miejsca na te małe pojazdy'.
    >
    > Nie ma miejsca na piaggio z pierdzącymi dwusuwami. Elektryczne wersje
    > mogłyby powtórzyć popularność tamtych skuterów. Renault robi coś w wym
    > kierunku, przeczytałem obok.

    Ale skuterów?!

    >
    >> Moim zdaniem to nieprawda. Jest tak samo jak z hulajnogami, że kto
    >> chce to używa.
    >
    > Kto chce.

    Ci co jeżdżą.

    > Moi znajomi mieli kiedyś prawdziwy amerykańsi dyliżans, taki
    > westernowy. Fajny. Nawet nim jechałem (na szczęście Indianie nie napadli
    > na nas).
    >


  • 363. Data: 2024-05-16 19:44:32
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    io pisze:

    >> Usenet to jakaś grupa wsparcia, czy inna poradnia, że mam opowiadć
    >> o swoim życiu i prosić o wybranie środka transportu odpowiedniego
    >> dla mnie?
    > Pisałeś o tym to widać chcesz podyskutować.

    Nawet jeśli chciałem, to mi przeszło.

    >> 126p nie jest mikrosamochodem.
    > Mówiłem, mniejszy 126p.

    Pan Piotrek skończył biologię i ma metr sześćdziesiąt wzrostu.
    Mikrobiolog.

    >> Nie ma miejsca na piaggio z pierdzącymi dwusuwami. Elektryczne
    >> wersje mogłyby powtórzyć popularność tamtych skuterów. Renault
    >> robi coś w wym kierunku, przeczytałem obok.
    > Ale skuterów?!

    Tak.

    >>> Moim zdaniem to nieprawda. Jest tak samo jak z hulajnogami,
    >>> że kto chce to używa.
    >> Kto chce.
    > Ci co jeżdżą.

    To nie było pytanie.

    --
    Jarek


  • 364. Data: 2024-05-16 20:34:03
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 16 May 2024 18:59:36 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan J.F napisał:
    >>> Instalacja LPG w wydaniu południowym wyglądała tak, że na dachu
    >>> pięcsetki leżała 11-kilogramowa butla od kchenki, przytroczona do
    >>> bagażnika starym paskiem od spodni. Gaz leciał sobie gumową rura
    >>> przeprowadzoną przez lekko uchyloną tylną klapę. Jak wyglądało samo
    >>> zasilanie silnika gazem, tego nie widziałem. Nie tylko Polacy mają
    >>> fajne pomysły.
    >>
    >> Nie wiem jak sobie radzili, fakt, ze przodujące firmy w osprzęcie
    >> LPG to włoskie i holenderskie.
    >>
    >> No ale przecież tak po garażowemu to się tego nie zrobi.
    >
    > A właśnie że zrobi. Podczas kolejnego kryzysu, już tego krajowego,
    > kiedy benzyna była na kartki, znajomy "robił gaz" w maluchach.
    > Turystyczna butla była w komorze silnika. Na wiele nie starczała,
    > ale zasięg się zwiększał. Jeździł często z Warszawy do Katowic i miał
    > dokładnie wyliczone gdzie ile czego spali.

    Jesli nie miał pasazerów, to bym taka 11kg wrzucił na siedzenie.

    No ale ja nie o tym - instalacja I gen do gaźnika była w miarę prosta,
    ale parownik-reduktor musiałem jednak kupic.

    >> A sam LPG skąd? Przecież to produkt uboczny z destylacji ropy.
    >> Nie ma ropy, to nie ma i LPG.
    >> No chyba, ze we włoskim klimacie jest/był nadmiar LPG na rynku ...
    >> i w dodatku nie miał dużego podatku.
    >
    > Agip (tak się wtedy ich cepeen nazywał) musiał destylować. Włosi
    > lubią gotować na drewnie, więc pewnie sporo zostawało.

    Myśmy też destylowali, a nadmiaru LPG chyba nie było.
    Potem wlazł do samochodów ... i niedomiaru też nie było.
    Dziwne :-)

    J.


  • 365. Data: 2024-05-16 20:49:50
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 16-05-2024 o 16:41, J.F pisze:
    > On Thu, 16 May 2024 16:14:04 +0200, Cavallino wrote:
    >> W dniu 16-05-2024 o 13:16, Jarosław Sokołowski pisze:
    >>> Cavallino napisał:
    >>>
    >>>>> Miało być "raz w roku", nie "kilkadziesiąt km dziennie". Więc jak?
    >>>> No tak. Kilkadziesiąt km dziennie, a raz w roku na dłuższe wakacje
    >>>> do przysłowiowej Chorwacji.
    >>>
    >>> Ile razy mam powtarzać przesłuchanie? Padło pytanie z użyciem
    >>> drugiej osoby (gramatycznej): "jadąc raz w roku na wakacje do
    >>> przysłowiowej Chorwacji, musisz poświęcić dodatkową godzinę czy
    >>> dwie więcej na ładowanie".
    >>
    >>
    >> Statystyczny konsument samochodu,jadąc raz w roku na wakacje do
    >> przysłowiowej Chorwacji, musi poświęcić dodatkową godzinę czy
    >> dwie więcej na ładowanie".
    >
    > 2-4, bo drugie tyle przy powrocie?

    Dramat normalnie.

    >
    > Ogólnie jakoś tak, o ile trafi na szybkie ładowarki i nie trafi na
    > kolejki.

    Do tego służą aplikacje w samochodzie....

    >> , ma być sprawny. A smrodzenie? "Hybryda
    >>> z gazem" nie smrodzi? O, właśnie, dlaczego czymś takim nie pojechać
    >>> do "przysłowiowej Chorwacji"?
    >>
    >> Jechałem.
    >> Wychodziło trochę szybciej, za to dużo drożej i głośniej.
    >>
    >> Nie jest to powód dla którego miałbym rezygnować z fajnej jazdy w ciszy
    >> elektrykiem.
    >
    > Ale teraz:
    > -prąd drogi ... nadal na prądzie taniej?

    Powiedzmy że podobnie.

    > -przy predkosci ok 120km/h, hybryda dużo głośniesza?

    Wycie skrzyni cvt słyszysz w trybie ciągłym.
    Zwłaszcza jak trzeba pod górkę przyspieszyć, albo z niej zwolnić.


  • 366. Data: 2024-05-16 20:55:25
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 16-05-2024 o 16:56, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Cavallino napisał:
    >
    >> Statystyczny konsument samochodu,jadąc raz w roku na wakacje do
    >> przysłowiowej Chorwacji, musi poświęcić dodatkową godzinę czy
    >> dwie więcej na ładowanie".
    >>
    >> Teraz zrozumiałeś wyraźnie czy dalej nie?
    >
    > Tak, teraz tak. Trzeba było od razu.
    >
    >>> Nie wiem co można powiedzieć o "lubieniu" przez kogoś, kto jeździ
    >>> samochodem od nowości i nie ma powodów, by go zmieniać. Dla mnie
    >>> naprawdę wiek samochodu ani trochę nie jest istotny
    >>
    >> No właśnie. A nie każdy ma wszystko w pompie.
    >
    > Prawda. A jak to się przekłada na statystyki? Ilu ma, a ilu nie ma?
    >
    >>> "Hybryda z gazem" nie smrodzi? O, właśnie, dlaczego czymś takim
    >>> nie pojechać do "przysłowiowej Chorwacji"?
    >>
    >> Jechałem. Wychodziło trochę szybciej, za to dużo drożej i głośniej.
    >
    > Jak to się ma do wcześniejszej deklaracji, że gdyby nie dostęp do
    > własnego gniazdka, to jednak "hybryda z gazem".

    Coraz mniej darmowych stacji ładowania i tanich pakietów.
    Jak się znowu trafi taki z prądem za 1,60 w całej Europie to nadal
    będzie taniej.


    >
    >> Nie jest to powód dla którego miałbym rezygnować z fajnej jazdy
    >> w ciszy elektrykiem.
    >
    > Jestem przekonany (nic osobistego, to tylko prywatne statystyki), że
    > zbiór obecnych miłośników elektrycznej ciszy ma niepuste przecięcie
    > ze zbiorem tych, co jescze nie tak dawno uważali, że nie ma jak
    > "sportowy" tłumik.

    Nawet dla takich elektryka zrobili specjalnie.
    Może buczeć, szarpać i emulować zmianę biegów.

    >
    >>> I tak nie będzie dostępu do własnego gniazdka
    >> Dlaczego niby nie?
    >
    > No tak, browar też można kupić.

    Gniazdko jest w każdym budynku jakbyś nie wiedział.
    Również tych na wakacyjny wynajem.

    I da się poszukać takich, w których właściciel się zgodzi użyczyć.
    Bo w hotelach to wręcz norma.


    >>> więc mniejszy koszt hybrydy powinien przeważyć.
    >> Mniejszy koszt czego?
    >
    > Od elektryki z ładowarki.

    To już zależy tylko od samozaparcia.
    Nadal się da taniej.
    Ale trochę czasu trzeba w to włożyć.


    >
    >> Nie wypowiadaj się może na tematy o których nie masz zielonego pojęcia.
    >
    > Nie miałem nigdy samochodu z gazem, ani z prądem. Opieram się na tym,
    > co piszą osoby doświadczone.

    No właśnie.
    Ale próbujesz mnie przekonać, że wiesz lepiej ode mnie.
    Ja miałem i mam doświadczenie, całkiem spore.

    > A to przepraszm. Skoro oczekuję uszanowania moich zachcianek, muszę
    > sznować cudze. Jakie by one nie były.

    Dokładnie.

    > Ten, kto napisał: "Inaczej w życiu nie jechałbyś jakimś starym
    > samochodem, tylko wynajął sobie prywaty odrzutowiec i S-klassę
    > z kierowcą na miejscu".

    Za dużo bierzesz ad personam.
    Już było o statystycznym Polaku, w tym przypadku o takim któremu wisi
    ile wyda.


  • 367. Data: 2024-05-16 21:14:37
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Podczas kolejnego kryzysu, już tego krajowego, kiedy benzyna była
    >> na kartki, znajomy "robił gaz" w maluchach. Turystyczna butla była
    >> w komorze silnika. Na wiele nie starczała, ale zasięg się zwiększał.
    >> Jeździł często z Warszawy do Katowic i miał dokładnie wyliczone
    >> gdzie ile czego spali.
    >
    > Jesli nie miał pasazerów, to bym taka 11kg wrzucił na siedzenie.

    Ech, teoretyk. Butlę 11 kg to mi się udało "załatwić", z racji profesji
    rodziców (coś jak deputat na węgiel). Wtedy potrzebowałem do gotowania.
    Gaz zamawiało się w jakiejś gazowni, godzina kręcenia telefonem, bo
    wciąż zajęte. Przywozili żuczkiem do domu, ale terminy były na "za dwa
    tygodnie". Turystyczne napełniali na jednej stacji w Warszawie.

    --
    Jarek


  • 368. Data: 2024-05-16 21:41:58
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>

    dn. 16.05.2024 o 16:18, Cavallino napisał:
    > Ja w 3 lata oszczędziłem już ze 40% ceny bev jako nowego.

    Masz zapewne zupełnie inne warunki lub wymagania.
    Ja piszę o mojej sytuacji, którą wcześniej opisałem.

    > HINT: Chyba nie do końca wiesz, ile obecnie kosztują ice i
    > przeliczasz jakieś ceny z historii.
    > Może też dotyczy to cen paliwa.... ;-)

    Sandero kosztuje obecnie 12 tys EUR.
    Pali 6 l/100 (tyle pali mi Loganka, ten sam silnik)
    Paliwo E10 kosztuje 1.9 EUR/l.
    W pięć lat przejadę maks. 50 tys km (gdybym dużo jeździł).

    Samochód + paliwo = 18 tys EUR.

    Paliwo może oczywiście zdrożeć, lub stanieć. Prąd tak samo.
    Jakieś założenia trzeba przyjąć.

    Zatem nie, nie liczę cen "z historii", tylko bieżące. Z historii mogę
    podać, że 5 lat jeżdżenia loganką kosztowało mnie ok. 12 tys EUR
    (samochód 8 tys + paliwo ok. 4 tys za 40 tys km).

    Jako, że to pięciolatek, to zaczynam zastanawiać się nad wymianą, ale
    pośpiechu nie ma bo jeździ świetnie, i w sumie nawet trochę mi będzie
    szkoda się rozstawać, bo to najfajniejszy samochód jaki w życiu miałem.
    Poczekam więc pewnie jeszcze z rok, może dwa. Niedługo ma wyjść tania
    wersja elektrycznego Citroena C3, może będzie okazja się przesiąść.
    Albo pojawi się 5-osobowy Spring. A jak nie, to będzie spalinowe
    Sandero, bo Loganek już niestety nie sprzedają.

    Mateusz


  • 369. Data: 2024-05-16 23:25:32
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: "Rutkowski, Jacek" <j...@w...pl>

    W dniu 15.05.2024 o 07:54, Cavallino pisze:
    > W dniu 14-05-2024 o 19:07, Jarosław Sokołowski pisze:
    >
    >>> Teraz koszty prądu w ładowarkach takie, że może nawet nie ma róznicy
    >>> w kosztach eksploatacji :-)
    >>
    >> No więc właśnie. Nawet kol. Wenecki, ten co ma kilka elektryków, do
    >> tego wszyscy wujowie też mają, a spalinowego ani jednego, nawet on
    >> napisał, że gdyby nie miał prądu za darmo,
    >
    > Nie kłam.
    > Było napisane nie o prądzie za darmo, tylko o mieszkaniu w bloku bez
    > dostępu do gniazdka.
    > Różnica jest zasadnicza.
    >
    >> to by jeździł "hybrydą
    >> z gazem" (jest coś takiego w ogóle?).
    >
    > A skąd się bierze lpg w samochodach?
    > Jedziesz, zakładasz i masz.
    >
    > No i w hybrydzie z lpg jest jeszcze jeden problem, wyje, nie jedzie i
    > jest droższa niż bev w zakupie.
    >
    Nie wiem czy droższa ale o toyotach hybrydach na LPG w W-wie na
    taxi to nie tylko słyszałem ale miałem okazję jeździć i powiem
    że byłem mile zaskoczony osiągami.
    jak usłyszałem że to wyrabia się w mieście w 5l LPG/100km
    a na trasie przy 120k/h nie więcej niż 7l i to z klimą w upał...
    Niech się chowają te super duper elektryki z szybkimi ładowarkami.
    Taksiarz na 42l zbiorniku robi po 700km i jeszcze mu zostaje.
    jak opowiadał że na max testował to w lato zrobił blisko 830km
    na zbiorniku po mieście.
    Oczywiście bez szaleństwa bo hybryda też inaczej pali jak
    ma się ciężkie buty ale jak się dusi grosz i auto robi po
    120-170 tyś km rocznie... to już jest na czym oszczędzać.

    I na kolejną hybryde w 4 lata da się uzbierać :)
    Nie bez powodu toyoty prius jeżdżą na taxi tak jak kiedyś stare
    beczki...

    --
    pzdr, j.r.


  • 370. Data: 2024-05-16 23:37:36
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: "Rutkowski, Jacek" <j...@w...pl>

    W dniu 16.05.2024 o 11:03, io pisze:
    > W dniu 15.05.2024 o 23:47, Rutkowski, Jacek pisze:

    >>
    >> Elektryk zużywa ile kW/km? 19? 25?
    >
    > 122Wh/km :-) Nie każdy oczywiście. Ale widać, że pojęcia nie masz. Na
    > 100km chyba chciałeś a nie 1km. 100 razy więcej, ale Tobie jak widać nie
    > robi różnicy :-) Takie to właśnie rozważania.
    Późno chyba było jak pisałem i rzeczywiście miało być na 100km.
    Wychodzi że 12kW/100km czyli przy prądzie z domu z gniazdka to nawet
    tanio wyjdzie :) 8,5zł/100km
    Gdybyś chciał na szybkiej ładowarce na mieście to naładować to
    2,7*12=30żł/100km to już szału nie ma.

    takie zużycie to po mieście do 50km/h czy poza przy 100km/h?
    >
    >>
    >> Ostatnio czytałem o ładowaniu na szybkiej ładowarce elektryka:
    >> 2,78zł/kW :)
    >>
    >> To ile wyjdzie na 100km?
    >>
    >> Po 5 latach i 1000 - 1500 cyklach  ładowania ile pojemności z baterii
    >> zostanie?
    >>
    >
    > A ile zostało w moim elektryku, że nie zgłaszam problemu z baterią?
    > Mógłbym przecież zgłosić, co mi tam. A jednak nie zgłaszam. Powiem
    > więcej, mam porównanie baterii w różnym wieku. Za mało jeżdżę? No może
    > za mało, może nie chodzi o to by jeździć więcej.
    Jakie robisz przebiegi rocznie?
    Jak masz firmę i chcesz koszty to ok ale wydawać kilkaset tyś zł
    co 4 lata na auto prywatnie?
    Za prąd grosze ale amortyzacja po 3kzł/miesiąc?
    --
    pzdr, j.r.

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 36 . [ 37 ] . 38 ... 50


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1