W dniu 2014-01-30 12:40, Piotrek pisze:
> Ale ja się odnoszę do urzędników gminnych co to wymyślają sortowanie na
> 7 i więcej frakcji albo inne mycie śmieci.
> IMHO nie świadczy to o "używaniu mózgu".
Świadczy, świadczy. Firma szwagra ma zarobić, nie narobiwszy się, czyli
mieszkańcy mają posegregować wszystko co da się sprzedać. A jak nie to
się zarobi na wyższych opłatach od niepokornych.


--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

On 2014-01-31 11:55, Maciek wrote:
> Świadczy, świadczy. Firma szwagra ma zarobić, nie narobiwszy się, czyli
> mieszkańcy mają posegregować wszystko co da się sprzedać. A jak nie to
> się zarobi na wyższych opłatach od niepokornych.

Tego typu debilne wymagania wynikają albo z regulaminów uchwalanych
przez rady gminy, albo są jedynie konsekwencją warunków przetargu na
wywóz odpadów.

Jeśli 2) to należy olać jako nie mające podstaw prawnych.

Jeśli 1) to zawsze można zaskarżyć uchwałę rady gminy (co już na etapie
wezwania do usunięcia naruszenia interesu prawnego/uprawnienia może
spowodować ogarnięcie się urzędników).

Ale oczywiście łatwiej jest ponarzekać ;-)

Piotrek

do góry

W dniu piątek, 31 stycznia 2014 14:17:40 UTC+1 użytkownik Piotrek napisał:
> Ale oczywiście łatwiej jest ponarzekać ;-)
To mnie własnie dziwi: bodajże we Wrocławiu wymyśłili sortowanie na 7 frakcji, kurcze
jeden to wymyślił, conajmniej kilkunastu albo i więcej akceptowało, ktos to opiniował
itp i nikt nie zaprotestował i idiotyzm nabrał mocy prawnej

do góry

Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ced4c882-417e-499c-a6b6-608c828c2f41@go
oglegroups.com...

> To mnie własnie dziwi: bodajże we Wrocławiu wymyśłili sortowanie na 7
> frakcji, kurcze jeden to wymyślił, conajmniej kilkunastu albo i więcej
> akceptowało, ktos to opiniował itp i nikt
> nie zaprotestował i idiotyzm nabrał mocy prawnej

Byłeś kiedyś na sesji rady miejskiej? Ja bywałem zarówno w Zabrzu jak i
Gliwicach czyli około 200 tysięcznych miastach. Wiesz jak wyglądają
"obrady"? Połowa radnych w ogóle nie ma pojęcia o co chodzi tylko głosują
jak im linia klubu/partii każe. Najczęściej albo tak jak chce prezydent,
albo przeciwnie. Bardzo rzadko pojawia się jakakolwiek dyskusja i próba
refleksji. W zasadzie tylko jeśli wcześniej lokalni dziennikarze o czymś
napiszą i zrobi się głośno to wtedy jedne albo dwóch radnych którzy chcą
zaistnieć zada jakieś pytanie albo zgłosi wniosek.

Jak sprawa jest bardzo głośna to zleca się zrobienie "analizy" zewnętrznej
firmie i później na tej podstawie tworzy projekt uchwały. I później nikt się
nie zastanawia czy ten projekt jest dobry czy nie ważne że ktoś już za nas
pomyślał, więc wystarczy podnieść rękę i iść do kasy po dietę.

A kto takich radnych wybiera? Niestety my. Władza jest odzwierciedleniem
społeczeństwa.

Czy ktokolwiek z ludzi skarżących się w sieci na kiepskie lokalne prawo
zainteresował się _kto_ głosował za konkretnymi przepisami w _jego_ gminie
aby przy następnych wyborach o tym pamiętać? Dopóki ludzie nie zaczną
rozliczać radnych to radni nie będą mieli motywacji by dobrze rządzić.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Użytkownik "Jacek" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:52e92234$0$2137$65785112@news.neostrada.pl...
> Czy takie żądanie firmy odbierającej odpady ma podstawy, czy to tylko
> chciejstwo?

Przykręć starą korbę albo pedały z roweru. Kto ci udowodni że w taki sposób
właśnie nie prałeś w tej pralce :)))))

do góry

On Mon, 3 Feb 2014, m...@g...com wrote:

> Użytkownik "Jacek" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:52e92234$0$2137$65785112@news.neostrada.pl...
>> Czy takie żądanie firmy odbierającej odpady ma podstawy, czy to tylko
>> chciejstwo?
>
> Przykręć starą korbę albo pedały z roweru. Kto ci udowodni że w taki sposób
> właśnie nie prałeś w tej pralce :)))))

Powiedzą, że śmieci nie są "elektro".
Konieczne jest jeszcze dynamo :>

pzdr, Gotfryd

do góry