eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Pęknięta ściana
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 11. Data: 2010-02-01 17:48:31
    Temat: Re: Pękniętaściana
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    " Tomek" <f...@g...pl> wrote in message
    news:hk6fo6$lhc$1@inews.gazeta.pl...

    Daj zdjęcie tego domy z zewnątrz tak z oddalenia



  • 12. Data: 2010-02-02 01:28:43
    Temat: Re: Pękniętaściana
    Od: "Tornad" <t...@h...com>

    > Dzięki wielkie, przynajmniej wiem na czym stoję.
    Dzieki za dzieki, stoisz zapewne na podlodze, ktora sie ugiela.
    > W sobotę miałem wizytę kierownika i inspektora.
    > Co prawda na brut savera szansy nie ma, ale po lekturze poradników jego
    > producenta przynajmniej wymogłem na nich zrobienie dłuższych klamer (bo
    > proponowali 20 cm).
    Chwali sie.
    > Przy okazji okazało się, że ta ściana to tak na prawdę w powietrzu wisi (tzn.
    > opiera się tylko na stropie sąsiada). Fundament przebiega jakieś od pół- do
    > metra od tej ściany , a ściana pięknym łukiem poza fundament wystaje.
    > A ponieważ parter jest równo z gruntem - z zewnątrz tego nie widać.
    Rzeczywiscie takich jaj to nawet ja jeszcze nie widzialem.
    > Grunt raczej się nie obsuwa - pod całym terenem jest parking podziemny i tam
    > też pęknięć nie widać. Na szczęście u sąsiadów pęknięć nie widać, więc może
    to
    > tylko mój kawałek ściany spieprzyli.

    Osiadanie gruntu wykluczylem. Ale jak ta scianka u sasiada na dole jeszcze
    stoi czy wisi obok fundamentu to tego tez nie rozumiem. Moze ja zbroili?
    W sumie zrob tak, jak Ci zalecilem szczegolnie jesli chodzi o to wstepne
    obciazenie przed sklamrowaniem. Mozesz nawet o tym majstrom nie mowic, ot zloz
    pod tym oknem kilka ciezkich workow z cementem lub innym piaskiem. Do 200 kg
    na kazdym metrze kwadratowym podlogi klasc Ci wolno. I dla pewnosci ze 4 worki
    poloz na parapecie okiennym. Jak ma sie cos stac, to niech sie stanie w sposob
    kontrolowany.
    Ta scianka sklamrowana pod tym obciazeniem nie powinna dalej pekac gdyz po
    usunieciu obciazenia to wypelnienie rysy bedzie sciskane.

    > W każdym bądź razie - obfotografuję wszystko co się da i mam nadzieję, że jak
    > w przyszłości coś się będzie działo, to nie okaże się że deweloper dawno już
    > zbankrutował.

    Deweloper nie zbankrutuje on ma wysoka marze, tyle, ze nie kazdy moze latwo
    nim sie stac. Tu w Hameryce trzeba miec punkty za pochodzenie; jednemu sie
    udaje, drugi chocby budowy pozlacal to i tak jakos mu sie nie szczesci. Ja
    jestem tego przykladem; gosciu zrobil mnie na ponad 10 tys. dolarow i musialem
    zbankrutowac. Pieknie dom mu odnowilem ale nie mialem licencji na to miasto, w
    ktorym mu ten dom restaurowalem wiec uznal za stosowne nie zaplacic za robote
    czterech ludzi przez dwa miesiace z okladem... Moj kolega, dacharz, tez
    poplynal na 12 tysiecy bo te drogie dachowki kamienne, lupane z lupka, jakos
    sie wlascicielowi nie spodobaly i zazyczyl sobie wymienic na inny kolor...

    Dobry pomysl sfotografuj to i zapodaj, moze sie przyda jak komu znowu co
    peknie...
    Pzdr
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 13. Data: 2010-02-02 03:37:25
    Temat: Re: Pękniętaściana
    Od: "kiki" <k...@k...net>

    "Tornad" <t...@h...com> wrote in message
    news:354f.000003d3.4b677fcb@newsgate.onet.pl...

    > jestem tego przykladem; gosciu zrobil mnie na ponad 10 tys. dolarow i
    > musialem
    > zbankrutowac. Pieknie dom mu odnowilem ale nie mialem licencji na to
    > miasto, w
    > ktorym mu ten dom restaurowalem wiec uznal za stosowne nie zaplacic za
    > robote
    > czterech ludzi przez dwa miesiace z okladem...

    Czekaj czekaj.... czy w tej liberalnej hameryce nie ma wolności działalności
    gospodarczej?
    Co to znaczy licencja na miasto ????
    Co to za draństwo ???



  • 14. Data: 2010-02-02 08:57:50
    Temat: Re: Pękniętaściana
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    kiki napisal:
    > Czekaj czekaj.... czy w tej liberalnej hameryce nie ma wolności działalności
    > gospodarczej?
    > Co to znaczy licencja na miasto ????
    > Co to za draństwo ???

    To tak jak w bajkach o liberalnej gospodarce. Ameryka chce wszedzie
    wprowadzac globalizacje, tylko nie u siebie. Koncesjonowanie sie
    klania :)

    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 15. Data: 2010-02-02 12:04:20
    Temat: Re: Pękniętaściana
    Od: "Tornad" <t...@h...com>


    > Czekaj czekaj.... czy w tej liberalnej hameryce nie ma wolności działalności
    > gospodarczej?
    > Co to znaczy licencja na miasto ????
    > Co to za draństwo ???
    >
    To jest wlasnie cala Hameryka. Gosciu jak sie okazalo, notoryczny oszust
    budowlany, ma swoje chody, nawet w sadzie bo go zaskarzylem i sprawe w
    szybkich obcugach przegralem... Szkoda, ze nie pomyslalem wczesniej kiedy inny
    znajomy prowadzacy tez biedna ale solidna firemke odmowil mu niby dosc dobrego
    kontraktu. A ja glupi i niedoswiadczony dalem sie "wrobic".
    Pzdr.
    Tornad


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 16. Data: 2010-02-02 16:00:01
    Temat: Re: Pękniętaściana
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "Tornad" <t...@h...com> wrote in message
    news:354f.0000041d.4b6814c4@newsgate.onet.pl...
    >
    >> Czekaj czekaj.... czy w tej liberalnej hameryce nie ma wolności
    >> działalności
    >> gospodarczej?
    >> Co to znaczy licencja na miasto ????
    >> Co to za draństwo ???
    >>
    > To jest wlasnie cala Hameryka. Gosciu jak sie okazalo, notoryczny oszust
    > budowlany, ma swoje chody, nawet w sadzie bo go zaskarzylem i sprawe w
    > szybkich obcugach przegralem... Szkoda, ze nie pomyslalem wczesniej kiedy
    > inny
    > znajomy prowadzacy tez biedna ale solidna firemke odmowil mu niby dosc
    > dobrego
    > kontraktu. A ja glupi i niedoswiadczony dalem sie "wrobic".

    Ale powiedz coś więcej o tym koncesjonowaniu w USA.... Aż nie wierzę



  • 17. Data: 2010-02-03 20:05:12
    Temat: Re: Pękniętaściana
    Od: Marek <m...@g...com>

    On 31 Sty, 19:38, "Tornad" <t...@h...com> wrote:
    > > Witam
    > > Deweloper uraczył mnie pękniętą ścianą:
    > >http://img121.imageshack.us/img121/9434/11052008.jp
    g
    >
    > > Jest to zewnętrzna ściana, 1 piętro z 4 piętrowego budynku, jakieś pół
    > metra -
    > > metr od narożnika budynku.
    > > Zdjęcie jest sprzed półtora roku - o tym że tego nie naprawili, dowiedziałem
    > > się dopiero teraz, jak dodatkowo tynk zaczął pękać.
    >
    > > Oczywiście najpierw były propozycje zaślepienia pęknięcia tynku akrylem, ale
    > > dzięki temu zdjęciu, odkuciu tynku i pokazaniu że dziura jet na wylot -
    > > zaczęli przebąkiwać o jakiś kotwach.
    >
    > > Wydaje mi się, że to dosyć poważna sprawa - na ile więc waszym zdaniem mogę
    > > polegać na kierowniku budowy / inspektorze nadzoru? Czy nie lepiej byłoby
    > > zlecić ekspertyzę komuś z zewnątrz  - nie powiązanemu finansowo z
    > deweloperem ?
    >
    > Tego co napisze ponizej nie jestem pewien gdyz trzebaby to po swojemu
    > obejrzec. Zdjecie pokazuje teksture samego pekniecia a najwazniejszy przy tego
    > typu sprawach jest kierunek pekniecia.
    >  Wiec kilka zalozen.
    >  To u gory z prawej, co sie swieci to chyba jest okno, zapewne szerokie.
    >  Material sciany jest porowaty, nowy, zatem nie znam jego parametrow
    > reologicznych, z ktorych najwazniejszy jest skurcz zachodzacy w czasie.
    >  Na nizszej kondygnacji (parter) zapewne tez jest okno w tym samym miejscu a
    > ono zapewne ma nadproze a nad nim strop. Wienca jako takiego, jak jest strop
    > chyba sie nie robi, chociaz nie jestem tego pewoemn no bo nie znam projektu.
    > Teraz troche teorio-praktyki.
    >
    >  Ktos pisze, ze wieniec puscil czy sie naruszyl. To wykluczam gdyz jest to
    > blok i tych wiencow-stropow jest kilka, one trzymaja blok w kupie.
    >
    >  Osiadanie fundamentow wykluczam z dwu powodow. Po pierwsze ono juz zaszlo,
    > praktycznie z ukonczeniem budowy. I jesliby to bylo spowodowane osiadaniem
    > fundamentow, to trzeba wiedziec, ze najbardziej osiadaja narozniki budynku.
    > Gdyby to bylo spowodowane osiadaniem naroznika (na zdjeciu jest naroznik z
    > lewej strony) to ta rysa mialaby inny kierunek; bylaby skosna w prawo a nie
    > pionowo i w lewo jak to na zdjeciu widac.
    >  I inne drobniejsze sprawy sugeruja, ze to pekniecie pojawilo sie z powodow
    > skurczowo- obciazenioqwych.
    >  Nastapil skurcz samych bloczkow i odksztalcenie, ugiecie sie nadproza okna, i
    > stropu nad pierwsza kondygnacja czyli parterem.
    > Te teze uzasadnia kierunek pekniecia, ogolnie w lewo; naroznik pozostal na
    > swojej wysokosci a wskutek ugiecia sie srodka, ta sciana na prawo od pekniecia
    > poszla nieco w dol i tak musialo to peknac.
    > Jeszcze nalezaloby zainteresowac sie, czy identyczne pekniecie nie nastapilo
    > nad ta kondygnacja czyli na drugim pietrze; jest to bardzo prawdopodobne.
    > W sumie nie jest to jakos zagrazajace statecznosci budynku ale nalezy to jakos
    > ustabilizowac, gdzy taka naruszona sciana, peknieta na wylot, zawsze, wskutek
    > zmian termicznych bedzie pracowac i zawsze tynk bedzie sie rysowal.
    >  Jak temu zaradzic.
    > Jesli moja hipoteza jest prawdziwa, to postapilbym nastepujaco.
    > To okno obciazylbym obciazeniem rzedu kilkuset kg, przez ulozenie w jego
    > swietle kilkunastu workow z piaskiem. I wtedy ta rysa powinna sie powiekszyc.
    > I w tym stanie, pod tym obciazeniem nalezy ja jakos zespoic.
    >  Podobno sa zywice do tego celu produkowane, zywice typu epidian lecz z
    > dodatkami tiksotropowymi. Taka zywice nalezy w te szczeline napuscic, musi to
    > zrobic fachowiec czujacy material. Ona musi sie wlac w szczeline i tam
    > zwiazac. Wlasciwosci tiksotropowe polegaja na tym, ze ona wplywa w szczeline
    > ale juz sie nie wylewa dalej gdyz po pewnym, krotkim czasie ta ciecz zamienia
    > sie w zel, galarete, ktora nie wyplywa nizej ze szczeliny. A potem przez
    > nastepnych kilkanascie godzin ona sobie wiaze.
    >  I to bedzie super mocne, mocniejsze od wytrzymalosci samego materialu
    > bloczkow.
    > Powierzchowne zapackanie zaprawa nigdy nie bedzie skuteczne.
    >  W braku takiej zywicy i fachowca, mozna probowac zabezpieczyc to
    > mechanicznie; w kazdym bloczku lub fudze naciac gleboka szczeline, w niej
    > umiescic cienki stalowy drut, fi 2 mm, np. odciety z siatki zbrojeniowej i te
    > druty starannie zatrzec w scianie rzadka ale mocna zaprawa na bazie cementu
    > portlandzkiego.
    >  Oczywiscie, jesli to mozliwe nalezy zrobic to samo od strony zewnetrznej.
    >  Ja tak kiedys naprawialem peknieta sciane ceglana. Stosowalem dlugie na metr
    > druty aby rozlozyc naprezenia na wieksza powierzchnie. Ona stoi juz ponad 10
    > lat i nie ma sladu pekniec. Stosowanie gwozdzi jak to podobno chlopcy w Autrii
    > robili nie wystarczy.
    >  Po zwiazaniu zaprawy obciazenie okna powoli, w ciagu trzech dni mozna usunac,
    > sciane otynkowac i powinien byc spokoj...
    >  Pzdr.
    > Tornad
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl- Ukryj cytowany tekst -
    >
    > - Pokaż cytowany tekst -




    Klejenie zywica bloczkow z pianobetonu to absurd !


  • 18. Data: 2010-02-09 09:35:55
    Temat: Re: Pękniętaściana
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Marek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:7ab8d56f-2ff3-486f-acfa-

    >Klejenie zywica bloczkow z pianobetonu to absurd !

    I dla jednego zdania na dole wczesniejszego kilometrowego wywodu cytujesz
    caly tekst??

    TK



  • 19. Data: 2010-02-09 13:27:50
    Temat: Re: Pękniętaściana
    Od: "Tornad" <t...@h...com>

    >
    > Klejenie zywica bloczkow z pianobetonu to absurd !

    A to dlaczego? Kolor nieodpowiedni:)?
    T.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1