eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSprawność nowoczesnego kotła na pellet, groszek czy co tam się sypie › Re: Sprawność nowoczesnego kotła na pellet, groszek czy co tam się sypie
  • Data: 2017-01-19 15:52:48
    Temat: Re: Sprawność nowoczesnego kotła na pellet, groszek czy co tam się sypie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Lisciasty napisał:

    >> Nie mieszajmy zatem pojęć "liczenia chałupy" i "liczenia kieski".
    > To prawda. Ale w dalszych krokach jest to dość powiązane :>

    Mało powiedzieć "dość" -- w ostateczym kroku jest po prostu
    liniowe równanie K = C × E (czyli że kasa proporcjonalną jest
    do potrzeb energetycznych). W sumie nic szczególnego.

    >> A nie, dla niewiadomego węgla trzeba dokładniej. Czyli uwzględniając
    >> więcej czynników mogących sprawić, że proste wyliczenie da wynik
    >> prosty, lecz mało uzyteczny.
    > Dlaczego mało użyteczny? Zależy co się liczy, jak się liczy i co
    > się chce pokazać :]

    Dojrzałem w tym momencie do pytania: co to jest "liczenie chałupy"?

    >> Dla prądu dość jest wiedzieć, że kilowatowa grzałka zasilana z sieci
    >> spełniającej europejskie normy wydziela moc od 810 do 1210 watów.
    >> Na szczęście większość domowych rachmistrzów tego nie wie -- bo by
    >> osiwieli od samej świadomości, że może być aż 20% wte lub wew te
    >> od tego, co sobie mysleli.
    > Ale to przy liczeniu zapotrzebowania na energię jest nieistotne,
    > bo i tak płacisz za to co chałupa zużyje, a nie ile grzałka wypoci
    > w jednostce czasu.

    Myślałem, że liczymy moc grzania, a nie zapotrzebowanie na energię
    związane ze stratami. Doszedłem do tego drogą dedukcji, bo pytanie
    było o sprawność kotła.

    >> Potrzeby podawania rozrzutu parametru nie ma, więc się go nie podaje.
    >> Dobrze zrozumiałem?
    > Dokładnie tak. Jest norma określająca jak się liczy kwestie cieplne
    > w obiektach i tam nie ma miejsca na rozrzut. Ale za to można sobie
    > wpisać sprawność z dokładnością do 0,01% :]

    "O sancta simplicitas" -- zakrzyknę ponownie. Tak powiedział Jan Hus
    do babiny, która przyszła ze swoim patyczkiem, by dołożyć go do stosu,
    na którym za chwilę Hus maiał spłonąć (peletu wtedy jeszcze nie znano).
    Trzeba świętej naiwności, by ufać takim rachunkom. Prąd jest plus minus
    dwadzieścia procent, inne szacunki jak są na pięćdziesiąt, to już dobrze.
    Dywagacja czy kocioł ma 91, czy 87%, to jak gałązka chrustu owej babiny.

    >> Kogo rozstrzelać gdy się trafi więcej?
    > Budowlańców i ogacaczy, to oni są zawsze winni!

    Jak ogacą lepiej niż rachmistrz przewidział, też im się dostanie.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1