eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieŚwietlówka Philips - nie ma to jak być wyruchanym › Re: Świetlówka Philips - nie ma to jak być wyruchanym
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate1.onet.pl!niusy
    .onet.pl
    From: "Tornad" <t...@o...net>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Re: Świetlówka Philips - nie ma to jak być wyruchanym
    Date: Mon, 16 Nov 2009 05:28:13 +0100
    Organization: Onet.pl
    Lines: 70
    Sender: n...@n...onet.pl
    Message-ID: <3...@n...onet.pl>
    References: <hdpd96$n86$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate1.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.onet.pl 1258345694 9769 213.180.130.17 (16 Nov 2009 04:28:14 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 16 Nov 2009 04:28:14 +0000 (UTC)
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 96.224.242.7, 10.174.28.55
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 5.1; InfoPath.1)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:378155
    [ ukryj nagłówki ]

    >
    > Gdzie się człowiek nie obróci, to z każdej strony próbują go wyruchać.
    > Dziś czujność mi się osłabiła i stało się...K****.
    ciach
    >
    > Tak więc wspaniały producent Philips wziął sobie do serca i bez żadnego
    > nawilżacza rucha klientów jak leci. Tak więc drodzy budowlańcy, do
    > wszystkich skryptów z technikum budowlanego wykutych na pamięć trzeba
    > dorzucić tablice z mocami świetlnymi żarówek. Howk.
    >
    > Tomek

    Dorzuce swoje trzy centy.
    Otoz istotna roznica w swieceniu swietlowka a normalna zarowka jest to, ze
    zarowka ma bezwladnosc cieplna a swietlowka nie. Ona niezaleznie od firmy
    swieci swiatlem migajacym z czestotliwoscia tych 100 Hz. No i oczywiscie
    swieci w waskim pasmie powiedzmy 1/3 pasma widzialnego czyli tej oktawy
    czestotliwosci swietlnej. Moim zdaniem jest to o tyle niebezpieczne, ze oko
    akomodujace na jakas srednia wartosc natezenia swiatla bialego czyli
    slonecznego jest oszukiwane. Ta srednica przeslony ocznej jest wieksza w
    przypadku oswietlenia swietlowka. Zatem wiecej swiatla w waskim pasku
    czestotliwosci, wpada na siatkowke oka. I obawiam sie, ze po dlugotrwalym
    nnaswietlaniu jej niektore te slupki czyli receptory moga ulegac uszkodzeniu.
    To sa moje domysly, ktore potwierdzaja nowe latarki i inne promienniki
    diodowe. Te juz swieca praktycznie tylko jednym niebieskawym kolorem. I nie
    zycze sobie aby mi takim swiatlem ktos swiecil po oczach.
    Odnosnie swietlowek to owszem sa produkowane swietlowki swiecace swiatlem
    prawie bialym, malo, wlaczaja sie natychmiastowo. Wiem bo naprawialem raz
    przegladarke zdjec rentgenowskich w prywatnej przeswietlarni damskich cyckow
    mammograficznej (tak to sie jakos nazywa). No to taka swietlowka o mocy
    nominalnej 40 W i krotka na 2 stopy kosztuje tu w Usa ponad 30 dolarow sztuka.
    Za dlawik czy balast, ktory wymienilem, zaplacilem chyba okolo stowy.
    No ale jasna jak cholera, nie powiem. W tych wielgachnych cyckach na filmie
    kazda zylke bylo widac.
    Teraz troche z moich innych doswiadczen. Przed dawnymi wielu laty z
    powodzeniem skonstruowalem kilka sztuk "swiatel do dyskoteki". Te swiatla
    musialy swiecic w rytm muzyki i nawet rozrozniac instrumenty. Wiec
    zastosowalem filtry pasmowe czule na czestotliwosc dzwiekow, ale byl problem
    jak te intensywnosc swiatla uzaleznic od natezenia dzwieku. Zarowki odpadaly
    ze wzgledu na bezwladnocs wiec postanowilem to zrobic na kolorowych
    swietlowkach. Po dlugich "studiach" wykombinowalem aby zasilic je za
    posrednictwem wzmacniaczy pradu stalego. I to mi sie udalo. Mialem problemy z
    zaplonem swietlowek pikiem wysokiego napiecia ale jakos to tez rozwiazalem.
    Jako ciekawostke podaje, ze byly to chyba jedyne w Polsce "swiatla", ktore
    pracowaly w Klubie Politechniki Krakowskiej i za dwa czy trzy miesiace ktos
    ten trojdrozny wzmacniacz-sterownik tych swiatel, normalnie ukradl. Wiec
    dostalem zlecenie na nastepny i tak bylo trzy razy.
    Ale nie o tym. Swietlowka zasilana napieciem stalym, swieci odczuwalnie
    jasniej i przyjemniej. Tlumacze to tym, ze mozna ja "przewoltowac. Jak
    normalnie produkuje sie je aby wytrzymywaly napiecie 220 V to w pikach ona
    jest obciazona napieciem amplitudowym czyli skutecznym pomnozonym przez
    pierwiastek z 2. czyli ponad 300V. Sadze, ze takie napiecie stale ona zniesie
    a swiatla da o wiele wiecej.
    Pisze to po to, aby jesli ktos ma czas i zaciecie majsterkowicza niech
    popracuje nad zasilaniem swietlowki napieciem wyprostowanym i choc troche
    wygladzonym czy nawet stabilizowanym. Te diody i inne elementy elektroniczne
    kosztuja teraz grosze. Chetnie kilka takich zestawow kupie.
    Bo jak sie taki nie znajdzie, to bede zmuszony zrobic to samo co zrobil moj
    ojciec 50 lat temu.
    Jest tylko jeden problem; czy taki zestaw nie bedzie zarl pradu wiecej niz
    ta poczciwa stara zarowka.
    I jeszcze druga ciekawostka. Moja babcia w latach powojennych kupila na targu
    zarowke, taka smieszna o ksztalcie grzybka, na ktorej pisalo "osram". I ta
    zarowka swiecila w moim rodzinnym domu na wsi ponad 40 lat. I chyba swiecilaby
    nadal, gdyby jej ktos nie ukradl...

    Pzdr. Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1