eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieWykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :) › Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
  • Data: 2009-04-07 13:27:07
    Temat: Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
    Od: scream <n...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 6 Apr 2009 23:07:59 -0700 (PDT), Arek napisał(a):

    > W każdym razie jak czytam fachową ekipę i widzę, że tam na aukcji, za
    > remont mieszkania 62 metry, (do roboty jest kafelki, kuchnia,
    > łazienka, przedpokój, instalacja wodna, elektryczna, podwieszane
    > sufity, wymiana drzwi, gładzie, malowanie, cyklinowanie i lakierowanie
    > parkietu, biały montaż, lampy i warunek, że góra 20dni) jedna oferta
    > 62tysiaki (według mnie jedna realna), pozostałe 10000, 15000 i to
    > firmy z tradycjami, robią w 9 osób itd, no bez jaj.

    To samo jest w takim getup.pl. Glazura dochodzi do 25 zł/mkw, remont
    mieszkania w przeliczeniu nawet 120 zł/mkw. Tyle, że dla mnie to co sie
    dzieje nie jest w ogóle śmieszne.

    Pierwszy przypadek, mieszkanie od 20 lat bez remontu, wielka płyta z lat
    '70, metraż 65 mkw. Do zrobienia praktycznie wszystko prócz zrywania tynku
    i wymiany pionów. Babka oburzona moją wyceną, bo ma już ekipe która zrobi
    ten remont za 8 tysięcy.

    Drugi przypadek, mieszkanie dopiero co odebrane, 120 mkw, 4 pokoje, trzy
    łazienki. W łazienkach płytki 120x60, odpływy liniowe w brodzikach,
    brodziki z mozaiki, w całym mieszkaniu sufity podwieszane, w jednym suficie
    światłowody (efekt nieba), wielka ścianka na telewizor, rozprowadzenie
    instalacji do kina domowego po całym mieszkaniu, przesuwanie punktów
    elektrycznych... Kupa roboty, conajmniej na 2 miesiące dla 3 sprawnych
    osób. Dzwonie do klienta i pytam czemu sie nie odzywa, minął już tydzień od
    wyceny, a on mi mówi że dostał oferte na 11500 zł z fakturą. Zaniemówiłem.

    > Jak oni zarabiają, czy mają taki tupet by potem powiedzieć, że to
    > kosztuje 5 razy tyle?

    Ale jak to powiedzieć klientowi? Klienta interesuje wycena pracy, wiadomo
    że wybierze tą która mu przypasuje, czyli de facto jedną z tańszych. Powiem
    klientowi, że moja wycena obejmuje całość prac i sie nie zmieni, ale to
    samo powie mu przecież każda ekipa. Tyle że ja już nic nie doliczam, a oni
    doliczą conajmniej drugie tyle. Nawet tu na grupie dużo osób pisało, że
    potem ekipy chcą od nich jeszcze jakies pieniadze ponad to co sie umówili,
    to jest standardowa praktyka, tylko dlaczego ktoś kto rzetelnie podchodzi
    do tematu ma przez takich paproków problem z robotą?

    --
    best regards,
    scream
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1