eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieilość obwodów w kotłowni › Re: ilość obwodów w kotłowni
  • Data: 2012-08-06 17:20:22
    Temat: Re: ilość obwodów w kotłowni
    Od: "Plumpi" <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "brunet.wp"
    <S...@S...comUSUN_WIELKIE_LIT
    ERY> napisał w
    wiadomości news:jvo968

    >> Raczej będzie nieprzyjemnie ślęczał nad dokumentacją i biegał z
    >> miernikiem rozwiazując problemy - dlaczego zasobnik przestał grzać,
    >> dlaczego nie to gniazdko się wyłączyło co powinno, dlaczego super-hiper
    >> sterownik nie reaguje na polecenia z telefonu, dlaczego zegar się
    >> przestawił, który wyłącznik co robi i jaki uruchamia algorytm, bo pamięć
    >> wraz z wiekiem zaczyna coraz bardziej zawodzić, wysłuchiwać kłótni innych
    >> domowników, dla których kikowe sterowniki to utrapienie, z którym nie
    >> mogą sobie poradzić .... :)
    >> Przy tym pojawi się skleroza i setny raz będzie pytał się znajomych czy
    >> rodziny "a widzieliście mój sterownik i co on potrafi....?", skutecznie
    >> ich zniechcając do odwiedzin :)
    >
    > Muszę Ci przyznać, że Twoja szklana kula mogła się nieco zabrudzić,
    > ponieważ Twoje dywagacje, aczkolwiek ciekawe, są skrajnie nierealistyczne
    > :) Ale grunt to sobie poklepać bez sensu :)

    Ależ to nie jest nierealistyczne.
    Mój przykład jest wzięty naprawdę z życia.
    Wiele lat temu znałem gościa, który miał pier.....ca na punkcie tablic
    synoptyznych i automatyki (wtedy jeszcze nie było takiej elektroniki).
    Gość już był po 60-tce, był samotny i ciągle się chwalił swoim dorobkiem,
    zapominając, że danej osobie już to pokazywał wiele razy.
    Kolejny przykład to mój kolega, nawet były pracownik. Chłopak żyje
    elektroniką oraz informatyką. Jest dobrym fachowcem w tym co robi, ale jest
    już przeszło 40-letnim kawalerem, który pąsowieje, kiedy w towarzystwie
    zaczyna się dyskusja "o d.... Maryni".

    >> Grun to mieć czym "zabić" czas, kiedy się go ma w nadmiarze jak się nie
    >> lata za d...mi ;)
    >
    > Każdy organizuje sobie swój wolny czas według własnych upodobań i innym
    > nic do tego. Ja na starość będę się bawił w "inteligentny dom", a za
    > dupami przestałem ganiać kilkanaście lat temu gdy poznałem swoją obecną
    > żonę.

    A tu to już był przykład z mojego życia. Kiedyś miałem pier...ca na punkcie
    elektroniki i automatyki. Potrafiłem siedziec nad elektroniką całymi dniami,
    często zarywając noce. Dom zaś opleciony był instalacjami i automatyką
    niczym sieć pajęcza :)
    Do czasu, aż zacząłęm się uganiać ... (w końcu się ożeniłem) i teraz mam
    inne przyjemności :)
    Fakt, że dzięki tamtemu życiu zdobyłem wiedzę, dzięki której teraz zarabiam,
    ale już mam inny punkt widzenia - z pozycji rodziny, wspólnego dobra i
    wspólnych problemów. Wiem, że to co było fajne dla mnie i mnie kręciło,
    bywało utrapieniem dla pozostałej części domowników. Musiałem zrezygnować z
    pewnych systemów automatyki, która się okazywała utrapieniem dla innych - po
    prostu "upirdliwiała" im życie.
    Trzeba było iść na kompromis i ograniczyć automatyzację. Dlatego też obecnie
    nieco inaczej patrzę na automatyzację domową i uważam, że automatyka powinna
    jak najmniej ingerować w życie ludzkie. Powinna być "przezroczysta" dla
    użytkownika, poprawiając jego ułomności, ale nie zmuszając do zmiany
    nawyków.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1