eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniekosiarka spalinowa - traktorek - czy kosiarka listowa › Re: kosiarka spalinowa - traktorek - czy kosiarka listowa - a może OWCA ?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit
    0.net!feeder.erje.net!1.eu.feeder.erje.net!weretis.net!feeder4.news.weretis.net
    !proxad.net!feeder1-2.proxad.net!cleanfeed4-a.proxad.net!nnrp3-1.free.fr!not-fo
    r-mail
    From: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
    Subject: Re: kosiarka spalinowa - traktorek - czy kosiarka listowa - a może OWCA ?
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    References: <1...@g...com>
    <5b66c1ac$0$3359$426a74cc@news.free.fr>
    <4...@g...com>
    <pk8ocj$mkb$1@dont-email.me> <5b67f5ec$0$29193$426a74cc@news.free.fr>
    <5b681c93$0$618$65785112@news.neostrada.pl>
    <5b682a6f$0$15496$426a74cc@news.free.fr>
    <5b6866e5$0$686$65785112@news.neostrada.pl>
    <5b686d3b$0$5469$426a74cc@news.free.fr>
    <5b68783b$0$609$65785112@news.neostrada.pl>
    <5b6883ec$0$23749$426a34cc@news.free.fr>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <5b6a9248$0$5493$426a34cc@news.free.fr>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <5b6aa61c$0$29208$426a74cc@news.free.fr>
    <a...@n...neostrada.pl>
    User-Agent: Pan/0.139 (Sexual Chocolate; GIT bf56508 git://git.gnome.org/pan2)
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Date: 08 Aug 2018 12:21:02 GMT
    Lines: 138
    Message-ID: <5b6ae02e$0$20339$426a74cc@news.free.fr>
    Organization: Guest of ProXad - France
    NNTP-Posting-Date: 08 Aug 2018 14:21:02 CEST
    NNTP-Posting-Host: 82.64.0.151
    X-Trace: 1533730862 news-3.free.fr 20339 82.64.0.151:54720
    X-Complaints-To: a...@p...net
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:543503
    [ ukryj nagłówki ]

    On Wed, 08 Aug 2018 11:23:22 +0200, Marek wrote:
    > Przeczytałem dopiero teraz całą tą stronę, sorry za
    > męczenie tutaj pytaniami o sprawy, które są wyjaśnione na tej stronie

    Nie ma problemu - tym bardziej że moja strona jest w obcym języku, a
    posiłkowanie się translatorem daje często bardzo losowe wyniki. Z
    przyjemnością odpowiem na wszelkie pytania, aczkolwiek tubylcy mogą nas w
    pewnym momencie pognać na jakieś pl.rec.zwierzaki lub podobne :)
    większość tutejszych zdaje się uznawać rozmowę o owcach przy domu w
    kategorii "absurdalnego żartu", doprowadza to zresztą co poniektórych do
    jawnego alkoholizmu. Smutne ale prawdziwe.

    > Co do działki to cała ma ok 1.4ha w czesci ogrodzona panelem a w
    > pozostałej części siatką lesna. Czy taka siatka o wys 1.5m mechanicznie
    > da radę oprzec się barankowi? Czy będzie konieczność zmiany ogrodzenia?

    Owce nie mają w naturze próbować w jakikolwiek sposób uciec ze swojej
    działki, bądź na siłę przedostać się gdziekolwiek. Znam tylko trzy
    wyjątki:
    1. baran który dostrzegł za ogrodzeniem sexy owieczkę (dodatkowe punkty
    jeśli owieczka jest nieznajoma),
    2. owca która przymiera głodem,
    3. owca która czuje się zagrożona i jedyną drogę ucieczki widzi poza
    płotem.

    Ale to sytuacje ekstremalne do których nie powinno się nigdy dopuścić.

    Jakakolwiek siatka która ma co najmniej 0.90m wysokości będzie ok. Nawet
    siatka elektryczna nie będąca pod napięciem, aczkolwiek tego nie polecam
    z racji możliwości iż któreś ze zwierząt wplącze się niechcący i będzie
    miało trudność się wyplątać.

    Siatka leśna to w moim mniemaniu najlepsze co może być, ja tylko tego
    używam, wys. poniżej metra. Owca Soay potrafi skoczyć spokojnie do 1.5m,
    ale że potrafi nie znaczy że tak zrobi. Z mojego doświadczenia wynika że
    nawet gdyby ogrodzenie miało 50cm to owce będą je szanować bo rozumieją
    do czego służy, a robieniu bliźniemu na przekór absolutnie nie leży w ich
    naturze.

    Siatki ogrodowe (takie zielone, spawane, z kwadratowymi oczkami) też są
    spoko, ale droższe i dużo ciężej się je kładzie jeśli teren nie jest
    idealnie równiutki. Do tego dochodzi ryzyko że jagnię włoży głowę w jedno
    z oczek i zablokuje się tak na stałe, przez różki nie mogąc się wycofać.
    Przy siatce leśnej tego problemu nie ma bo oczka nie są spawane, dzięki
    temu struktura jest luźniejsza i zwierzę jest w stanie odhaczyć się samo.

    > Wspominalem o 0.5h który chciałbym udostępnic owcom ale oczywiście
    > mogę więcej, powiedzmy 0.5ha polana ze stawem, 0.5ha las + reszta przy
    > domu.

    Brzmi jak raj dla kilku owieczek (lub baranków).

    > Ta reszta to kwestia czy będą sie zachowywać kulturalnie wobec
    > innych domowników (koty, łagodne psy, ludzie)?

    Jeszcze nie widziałem w życiu owcy/barana Soay która/y zaatakowałby
    kogokolwiek. To są owce wyjątkowo nieufne, i dopiero po wielu miesiącach
    zgodzą się podejść na tyle blisko by jeść z ręki, ale i tak dotknąć się
    nie pozwolą. To dotyczy zarówno ludzi, jak i obcych zwierząt (obcych w
    sensie "nie-owiec"). Nie ma opcji by owca/baran zrobił/a cokolwiek psu
    lub kotu, i też nie ma opcji by dał/a jakiemukolwiek psu zbliżyć się na
    bliżej niż 2m od siebie, nawet jeśli pies jest 3x mniejszy.

    Jedynym wyjątkiem są starsze barany które za młodu zostały nauczone
    bliskości z ludźmi, i które czasami mogą próbować przekomarzać się z
    człowiekiem. Robią to co prawda przyjaźnie i w dobrych intencjach, ale
    mimo tego może być boleśnie. Dlatego z barankiem nie należy się
    zaprzyjaźniać - on ma swoją robotę, człowiek swoją i kontakt musi być
    zupełnie neutralny.

    > Czy np. trzeba uważać z otwieraniem bramy - czy te owce Soay lubią
    > uciekać

    W żaden sposób. Ja spokojnie otwieram bramę, wyjeżdżam samochodem,
    zamykam bramę. Owce są często ciekawe i obserwują uważnie i z oddali te
    moje dziwne ruchy, ale nigdy nie próbowały skorzystać z okazji by zrobić
    jakąkolwiek głupotę. To są generalnie niezwykle spokojne i empatyczne
    zwierzęta. Gdyby faktycznie chciały, to przeskoczyć moją bramę (ok 70cm)
    to dla nich żart. Nie robią tego, bo nie chcą mi sprawić przykrości.
    Oczywiście jeśli otworzysz bramę i się oddalisz, to po kilkunastu
    minutach owce dojdą do wniosku że tak ma być, powiększyła im się nagle
    działka i przyjmą to jako nową rzeczywistość. Owce z niezwykłym
    stoicyzmem przyjmują wszelkie zmiany w ich otoczeniu. Wtedy naturalny
    odruch to "ej dziewczyny chodźcie zobaczyć co tam ciekawego może być". Na
    całkowitym odludziu to nie jest jakiś problem - godzinę lub dwie
    pozwiedzają okolicę, następnie zmęczą się nadmiarem emocji i wrócą do
    domu.

    > - jeśli by się zdążyła wycieczka na zewnątrz to czy pozwolą się
    > złapać i doprowadzić z powrotem czy będą spierniczac?

    Złapać? W żadnym wypadku. Owcy Soay się nie łapie. Z owcą Soay się
    negocjuje. Wystarczy spokojnym krokiem obejść stado i łagodnymi ruchami
    wyjaśnić dokąd "idziemy". Jeśli owce nie wyczują stresu to chętnie zgodzą
    się współpracować. Alternatywna opcja to nie "pchać" stada, tylko je
    "ciągnąć". To też bardzo dobrze działa, ale znów warunek że nie może być
    paniki wśród stada, i drugi warunek że w ręku musisz mieć wiaderko z
    kukurydzą. Ja w ten sposób jestem w stanie zmigrować stado nawet biegnąc
    (owce biegną za mną, a raczej za moim rozkosznym wiaderkiem). W zasadzie
    to lepiej nawet biec, bo owca która idzie ogląda świat po drodze i
    chętnie przystaje jak coś ją zaciekawi i robi się bałagan. Biegnąca owca
    natomiast jest skupiona na celu i nie zatrzymuje się.

    Znam także hodowców którzy posiłkują się psem-pasterzem. Ale z owcami Soay
    to bardzo średnio działa, bo pies-pasterz działa na zasadzie
    zastraszenia, a zastraszone owce Soay rozbijają stado i czmychają
    dwójkami lub trójkami w różne strony. Psy pasterskie doświadczone na
    owcach hodowlanych mają duże trudności ogarnąć taką sytuację.

    > No i ostatnie pytanie w kwestii realnej skuteczności jako "kosiarki".
    > O ile utrzymanie powiedzmy jakiegoś nieużytku "przystrzyżonego" w ten
    > sposób (byle nie było krzaków do pasa) sobie wyobrażam, to czy trawnik
    > przed domem faktycznie są w stanie utrzymać na akceptowalnym poziomie
    > wizualnym (nie mówię, że ma być pole golfowe)? Obawiam się, że kilka
    > sztuk. na tak rozległym i różnorodnym terenie raczej nie będzie
    > skuteczna wobec takiego trawnika, no chyba że ograniczy się im teren do
    > tego trawnika (co jest bez sensu)...

    U mnie wygląda to tak że owce w pierwszej kolejności zajmują się
    trawnikiem dookoła domu, a dopiero gdy ten wygląda dobrze to przechodzą
    dalej - pod las, do sadu, na pole itd. Tą samą taktykę zaobserwowałem u
    klientów. Dlaczego tak się dzieje nie wiem. Pytałem je, ale nie chciały
    powiedzieć. Podejrzewam że ma to związek z jakąś daleką potrzebą
    socjalizacji z człowiekiem ("tam w tej dziwnej norze mieszka to stadko
    łysych małp co czasem ziarnem poczęstuje lub przegoni intruza, więc nie
    oddalajmy się").

    Tak wygląda obecnie przed moim domem:
    http://mateusz.viste.fr/temp/20180728_125232.jpg

    Dodam że obecny okres jest wyjątkowo ciężki dla trawy, upały ponad 30 st.
    i od niemal dwóch miesięcy nie padało, dlatego miejscami zaczyna robić
    się lekko łysawo. Z niecierpliwością czekam na deszcz.

    A tu ciekawostka - strzyżenie drzew:
    http://mateusz.viste.fr/temp/20180526_083710b.mp4

    Mateusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1