eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › ogrzewanie prądem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 31. Data: 2016-10-09 15:56:48
    Temat: Re: ogrzewanie prądem
    Od: t-1 <t...@t...pl>

    W dniu 08.10.2016 o 20:39, Uzytkownik pisze:
    > W dniu 2016-10-08 o 18:53, t-1 pisze:
    >> W dniu 07.10.2016 o 02:40, KIKI pisze:
    >>
    >>> A może kupić klimatyzatory z niżeszej półki cenowej? Kaloryfery wywalić.
    >>> splita za 1000zł powinno dać się kupić.
    >>> Zawsze to pompa ciepła.
    >>>
    >> Tylko, że działać będzie do -5 stopni.
    >
    >
    > Masz bardzo stare informacje lub opierasz się na tym co widzisz w
    > marketach. Obecnie produkuje się klimatyzatory, które dają radę grzać do
    > -20 przy COP >1
    >
    To przeczytaj na co odpowiadałem.
    Później się mądrzyj,


  • 32. Data: 2016-10-10 16:42:32
    Temat: Re: ogrzewanie prądem
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2016-10-09 o 15:56, t-1 pisze:

    >>>> A może kupić klimatyzatory z niżeszej półki cenowej? Kaloryfery
    >>>> wywalić.
    >>>> splita za 1000zł powinno dać się kupić.
    >>>> Zawsze to pompa ciepła.
    >>>>
    >>> Tylko, że działać będzie do -5 stopni.
    >>
    >>
    >> Masz bardzo stare informacje lub opierasz się na tym co widzisz w
    >> marketach. Obecnie produkuje się klimatyzatory, które dają radę grzać do
    >> -20 przy COP >1
    >>
    > To przeczytaj na co odpowiadałem.
    > Później się mądrzyj,
    >
    Przepraszam, mój błąd. Ale ze mnie g..... ci.... :)

    Tak to jest jak człowiek zamiast uważnie przeczytać ze zrozumieniem to
    czyta w pośpiechu między wierszami robiąc kilkanaście rzeczy na raz.
    Obiecuję, że było to po raz przedostatni :)


  • 33. Data: 2016-10-12 14:24:11
    Temat: Re: ogrzewanie prądem
    Od: KIKI <n...@e...il>

    On 09.10.2016 14:30, Mateusz Bogusz wrote:
    >> Masz bardzo stare informacje lub opierasz się na tym co widzisz w
    >> marketach. Obecnie produkuje się klimatyzatory, które dają radę grzać do
    >> -20 przy COP >1
    >
    > Skoro klimatyzatory tak dobrze się sprawdzają w grzaniu i na dodatek
    > latem mogą chłodzić, to jakie zalety nad nimi mają pompy ciepła?
    >

    Na pewno jakby kupić tanio splita to koszty prądu byłyby dramatycznie
    niższe. Nie wiem jak jest poniżej zera ale myślę, że do -5 będzie spoko.
    Te kilkanaście dni wyjdzie droższych. Reszta zimy, jesieni i wiosny
    powinna być OK.

    Pytanie za ile da się kupić klimę nówkę sztukę? Rurki samemu
    rozprowadzić, a jak ktoś ma smykałkę to i odpompować powietrze. Pompki
    są na Allegro.


  • 34. Data: 2016-10-14 16:57:37
    Temat: Re: ogrzewanie prądem
    Od: ToMasz <N...@o...pl>

    witam ponownie
    sory że tak długo nie pisałem, ale miałem awarię palca i brak czasu

    > Jak rozumiem masz gazowy kocioł kondensacyjny, grzejniki aluminiowe i
    > jeszcze podłogówka, a dla oszczędności kocioł wyłączasz jak Ciebie nie
    > ma w domu?
    > Jeżeli tak to jest to typowy przykład jak nie powinno się robić.

    jeden

    nie. kocioł mam zwykły. Opowiem Ci moją historię. dawno temu, ze 30 lat,
    moim dziadkom zakładali ogrzewanie gazowe. fakt jest taki że to był dom,
    1.5 pietra, ale razem ok 120m2. Miało wyjść finansowo nie więcej niż 2
    razy tyle co za węgiel. w 9tym dniu (jesien) przekroczyli miesięczne
    planowane zużycie gazu, czyli 6 razy tyle co węgiel... i ciepło nie mieli...
    Po ich śmierci zabrałem kocioł gazowy (zwykły 2 obiegowy "ocean2000") do
    mieszkania w którym był wcześniej "junkers" (pg6 - czy tak mógł się
    nazywać?) NOwy piec grzał kaloryfery i wodę użytkową, nieznacznie
    podnosząc rachunek za gaz. czeklaliśmy na podwyżkę.... nie nastąpiła.
    mieszkanie co prawda mniejsze niż dom, bo zaledwie 41m(brak sąsiadów,
    brak ocieplenia okna drewniane 100 letnie) ale całkowity koszt gazu, na
    zupe, do mycia i grzania to 1650zł rocznie!
    Jak? cieńkie rurki, wielkie i sprawne kaloryfery, czasowe wyłączanie pieca.
    Teraz mam piec z zamkniętą komorą, bo na inny nie dostałem pozwolenia.
    Moim zdaniem mniej ekonomiczny, ale trudno. rachunków jeszcze nie
    sprawdzałem. ale kaloryfery mam przewymiarowane - mocno. piec pracuje
    parę godzin na dobę.
    teraz fizyka. Tu chyba niema co dyskutować. mieszkanie w którym jest 20
    stopni, szybciej traci ciepło zimą, niż takie samo w którym jest 16
    stopni. Mój sposób grzania jest taki, że od tych przykładowych 16 stopni
    wykres temperatury wzrasta, aby maksimum osiągnąć wtedy gdy jesteśmy w
    domu, opada gdy zbieramy się do spania. nocą piec nie odpala. tak więc
    wahania temperatury mam stosunkowo duże, sądzę ze ponad 5 stopni. dzięki
    dużym kaloryferom czas nagrzewania jest bardzo krótki. nie wiem jaki,
    ale nie dłuższy niż pół godziny, bo tak ustawiamy piec. pół godziny
    przed pobudką czy powrotem do domu.
    Wyjaśnij mi proszę, jaki sens ma utrzymywanie jakiejś tam temperatury w
    domu jak nas niema.

    dwa

    komfort cieplny. ostatnio jeden gostek nawijał mi bajkę typu panie,
    kaloryfery parzą, a wszystkim zimno, bo nie dają rady ścian nagrzać. To
    drugie - rozumiem, ale ja tam mogę mieć zimne ściany, ważne żeby
    powietrze było ciepłe i nie ochładzało mojego ciała. Na starym
    mieszkaniu, miałem w jednym pokoju ściany wyłożone korkiem z korka. nic
    tam nie było cieplej. poprostu nikt się z tym korkiem nie macał.
    Natomiast (nie było sąsiadów pod nami) kafelkowa podłoga w łazience zimą
    - była trudna do zniesienia. kafelki tak zajebiście odbierały ciepło że
    tam się wystać nie dało. No bo ceramika ma stosunkowo dużą przewodność
    cieplną. nawet nie na wskroś, tylko odbiera ciepło od mojej stopy i
    rozporowadza je na boki. sama też ma niemałą pojemność cieplną.....itd
    Jak się okazało że dziecko ma alergię, to wyleciała wykładzina,
    położyliśmy panele podłogowe. odczucie zimna - prawie jak na kafelkach.
    dlaczego? bo wierzchnia warstwa ma być mocna, więc ma dużą gęstość,
    więc..... jest podobna do kafelek. w nowym mieszkaniu mamy deski i
    ogrzewanie podłogowe. okazało się niepotrzebne, bo stare dobre dechy
    mają (gdy przyrządem badawczym jest stopa) o rząd wielkości mniejszą
    pojemność cieplną i przewodność cieplną. Więc moim zdaniem, może
    inaczej, w moim odczuciu, na piewszym miejscu na komfort cieplny wpływa
    temperatura otoczenia, potem temperatura, przewodność cieplna i
    pojemność cieplna przedmiotów dotykanych, potem długo długo nic. Więc
    naprawdę nie widzę potrzeby utrzymywania jakiejś temperatury ścian....
    LEpiej zainwestować w dywany, kilimy...

    Pzodrawiam
    ToMasz


  • 35. Data: 2016-10-14 17:25:46
    Temat: Re: ogrzewanie prądem
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu piątek, 14 października 2016 16:57:39 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:
    > witam ponownie
    > sory że tak długo nie pisałem, ale miałem awarię palca i brak czasu
    >
    > > Jak rozumiem masz gazowy kocioł kondensacyjny, grzejniki aluminiowe i
    > > jeszcze podłogówka, a dla oszczędności kocioł wyłączasz jak Ciebie nie
    > > ma w domu?
    > > Jeżeli tak to jest to typowy przykład jak nie powinno się robić.
    >
    > jeden
    >
    > nie. kocioł mam zwykły. Opowiem Ci moją historię. dawno temu, ze 30 lat,
    > moim dziadkom zakładali ogrzewanie gazowe. fakt jest taki że to był dom,
    > 1.5 pietra, ale razem ok 120m2. Miało wyjść finansowo nie więcej niż 2
    > razy tyle co za węgiel. w 9tym dniu (jesien) przekroczyli miesięczne
    > planowane zużycie gazu, czyli 6 razy tyle co węgiel... i ciepło nie mieli...
    > Po ich śmierci zabrałem kocioł gazowy (zwykły 2 obiegowy "ocean2000") do
    > mieszkania w którym był wcześniej "junkers" (pg6 - czy tak mógł się
    > nazywać?) NOwy piec grzał kaloryfery i wodę użytkową, nieznacznie
    > podnosząc rachunek za gaz. czeklaliśmy na podwyżkę.... nie nastąpiła.
    > mieszkanie co prawda mniejsze niż dom, bo zaledwie 41m(brak sąsiadów,
    > brak ocieplenia okna drewniane 100 letnie) ale całkowity koszt gazu, na
    > zupe, do mycia i grzania to 1650zł rocznie!
    > Jak? cieńkie rurki, wielkie i sprawne kaloryfery, czasowe wyłączanie pieca.
    > Teraz mam piec z zamkniętą komorą, bo na inny nie dostałem pozwolenia.
    > Moim zdaniem mniej ekonomiczny, ale trudno. rachunków jeszcze nie
    > sprawdzałem. ale kaloryfery mam przewymiarowane - mocno. piec pracuje
    > parę godzin na dobę.
    > teraz fizyka. Tu chyba niema co dyskutować. mieszkanie w którym jest 20
    > stopni, szybciej traci ciepło zimą, niż takie samo w którym jest 16
    > stopni. Mój sposób grzania jest taki, że od tych przykładowych 16 stopni
    > wykres temperatury wzrasta, aby maksimum osiągnąć wtedy gdy jesteśmy w
    > domu, opada gdy zbieramy się do spania. nocą piec nie odpala. tak więc
    > wahania temperatury mam stosunkowo duże, sądzę ze ponad 5 stopni. dzięki
    > dużym kaloryferom czas nagrzewania jest bardzo krótki. nie wiem jaki,
    > ale nie dłuższy niż pół godziny, bo tak ustawiamy piec. pół godziny

    po pierwsze - piec u dziadków spalał dużo, bo tam były ogromne straty ciepła, rurki
    do tego maja znaczenie na poziomie promila.

    dwa: weź na próbe na jeden tydzien przestań obnizac temerature na noc i daj znac co
    wyjdzie ze zuzyciem. Głosuję ze z tego obniżania wielkich zysków nie ma.



    b.


  • 36. Data: 2016-10-14 23:08:27
    Temat: Re: ogrzewanie prądem
    Od: s...@g...com

    W dniu piątek, 14 października 2016 16:57:39 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:


    Sie rozpisałeś i nic sensownego z tego nie wynika.
    Moge dac ci odwrotną historie:
    Mam stary dom 130m3 spalam węgla za 3kpln na sezon I mam ciepło, wode gorącą, ciepłe
    ściany i podłogi.
    W domu mam czasem i 27 stopni (palacz tak pali a rodzina tak lubi).

    Co to znaczy? Nic.

    Jak piec wydzieli energie z paliwa to to ciepło musi sie gdzieś podziać.
    W przykładach jakie podałeś ciepło pewnie uciekało jak mogło i w efekcie ludziom bylo
    zimno.
    To czy ciepło jest z wegla czy gazu jest nieistotne. Jak piec nie grzeje a paliwo
    zuzywa to znaczy ze ciepło ucieka tak czy inaczej. Nic odkrywczego.

    To co opisałeś (grzanie jak sie jest w domu i nie grzanie jak nikt z tego nie
    korzysta) ma sens kiedy układ grzewczy ma niską bezwładność.

    Sytuacja kiedy masz ciepłe powietrze i twierdzisz ze sciany moga byc zimne doprowadzi
    do grzyba na scianach, oknach i w szafkach i gdzie tam jeszcze sie mu uda rozwinąc w
    wilgoci.



  • 37. Data: 2016-10-15 09:31:08
    Temat: Re: ogrzewanie prądem
    Od: ToMasz <N...@o...pl>


    > To co opisałeś (grzanie jak sie jest w domu i nie grzanie jak nikt z tego nie
    korzysta) ma sens kiedy układ grzewczy ma niską bezwładność.
    tak wiem że jest taki przepis. ale mimo 2 próśb nikt mi nie wytłumaczył
    dlaczego tak jest. ale nie bierz tego do siebie, bo jak 5 lat temu
    pytałem dlaczego dwuspadzisty dach (porywany przez wiatr) jest lepszy
    niż płaski - też mnie olano ciepłym moczem

    > Sytuacja kiedy masz ciepłe powietrze i twierdzisz ze sciany moga byc zimne
    doprowadzi do grzyba na scianach, oknach i w szafkach i gdzie tam jeszcze sie mu uda
    rozwinąc w wilgoci.
    nie. W sensie oczywiście że jeśli tempereratura ściany będzie niższa niż
    punkt rosy... wiadomo co się stanie. Ale tak nie jest nie było i nie
    będzie w moich mieszkaniach. dzisiaj przez noc piec był wyłączony, na
    zewnątrz ok 3 stopni, w mieszkaniu o 6 rano było 20.3stopnia. Co by miał
    robić piec nocą? Po kija marnować gaz?

    ToMasz


  • 38. Data: 2016-10-15 12:03:14
    Temat: Re: ogrzewanie prądem
    Od: s...@g...com

    W dniu sobota, 15 października 2016 09:31:11 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:
    > > To co opisałeś (grzanie jak sie jest w domu i nie grzanie jak nikt z tego nie
    korzysta) ma sens kiedy układ grzewczy ma niską bezwładność.
    > tak wiem że jest taki przepis. ale mimo 2 próśb nikt mi nie wytłumaczył
    > dlaczego tak jest. ale nie bierz tego do siebie, bo jak 5 lat temu
    > pytałem dlaczego dwuspadzisty dach (porywany przez wiatr) jest lepszy
    > niż płaski - też mnie olano ciepłym moczem
    >

    To nie przepis w sensie ustawa.
    To metoda na grzanie.

    W praktyce można to sobie wyjasnić na analogii wody w dziurawym garnku.
    Jak ciepła ucieka mało to w sumie jeden kit jak sie grzeje o ile temperatura sie
    utrzymuje pi*oko stała. Czy grzejesz ciągle ale słabo czy w porywach mocniej to
    pewnie spalisz podobne ilości paliwa (z dokładnością do sprawności kotła - przy
    grzaniu prądem - pomijanle).

    Ale jak ciepła ucieka duzo to moze byc tak że lepiej grzać tylko wtedy jak sie z tego
    ciepła korzysta. I to zazwyczaj wtedy gdy powietrze i sciany sie nagrzewaja szybko.
    Jak sciany są grube/kamienne to ta praktyka jest mniej skuteczna a w przypadku
    przesadnym może doprowadzić do przechłodzenia ścian aż do punktu rosy.

    Dodatkowo jesli ogrzewanie w takim domu powoduje że nagrzewana jest tylko górna
    warstwa powietrza, pod sufitem to możesz grzać bardzo mocno a podłoga dalej bedzie
    zimna, bedzie wychładzać dolną część powietrza mieszanego ruchem ludzi.


    Bo powietrze jest łatwo nagrzać. Szczególnie jak masz ogrzewanie zbudowane do tego
    celu. Np. Nawiewowe. A sciany ceglane/kamienne/betonowe nagrzewaja sie powoli. W
    efekcie w domu może być ciepło mimo że sciany zimne.
    Ale to nie do końca dobra konfiguracja.

    Zauważ że takie ogrzewanie jest zazwyczaj stosowane tam gdzie sciany sa "lekkie".
    Drewno, ytong itp.

    > > Sytuacja kiedy masz ciepłe powietrze i twierdzisz ze sciany moga byc zimne
    doprowadzi do grzyba na scianach, oknach i w szafkach i gdzie tam jeszcze sie mu uda
    rozwinąc w wilgoci.
    > nie. W sensie oczywiście że jeśli tempereratura ściany będzie niższa niż
    > punkt rosy... wiadomo co się stanie. Ale tak nie jest nie było i nie
    > będzie w moich mieszkaniach. dzisiaj przez noc piec był wyłączony, na
    > zewnątrz ok 3 stopni, w mieszkaniu o 6 rano było 20.3stopnia. Co by miał
    > robić piec nocą? Po kija marnować gaz?
    >
    Jesli ci sie sciany nie wychładzają to nie ma problemu.
    Nie ma sensu marnowac gazu.
    Problem jest tylko wtedy gdy masz grzejniki szybko nagrzewające powietrze
    (odpowiednio umiejscowione) ale nie koniecznie nagrzewające sciany.
    Jak układ jest na tyle specyficzny że pozwoli wychłodzić sciany przy ciepłym
    powietrzu w pomieszczeniach to jest problem.

    Tak sie może dziać w starych domach w których korzysta się z grzejników nawiewowych
    (u nas zazwyczaj elektrycznych).

    Te tematy to żaden "rocket science" więc mnie dziwią dyskusje tutaj na te tematy.
    Magii tam nie ma. Jak jest zimno mimo grzania to gdzieś to ciepło ucieka i trzeba
    znaleźć gdzie.


  • 39. Data: 2016-10-15 12:14:39
    Temat: Re: ogrzewanie prądem
    Od: "doktorek" <q...@m...pl>

    z tego co Kolega S...@g...com napisal wynika, ze promienniki
    podczerwieni maja sens bo nagrzewaja najpierw sciany, a sciany potem troche
    ciepla oddaja w powietrze wewnatrz bo reszte na zewnatrz budynku.
    Nie wiem czy moje rozumowanie jest logiczne, takie luzne przemyslenia.


  • 40. Data: 2016-10-15 13:47:26
    Temat: Re: ogrzewanie prądem
    Od: s...@g...com

    W dniu sobota, 15 października 2016 12:14:42 UTC+2 użytkownik doktorek napisał:
    > z tego co Kolega S...@g...com napisal wynika, ze promienniki
    > podczerwieni maja sens bo nagrzewaja najpierw sciany, a sciany potem troche
    > ciepla oddaja w powietrze wewnatrz bo reszte na zewnatrz budynku.
    > Nie wiem czy moje rozumowanie jest logiczne, takie luzne przemyslenia.

    Promienniki grzeją to na co świecą.
    Jak je ustawisz w pomieszczeniu gdzie siedzą ludzie to ludziom będzie cieplej.
    Powietrze sie nie nagrzeje zbytnio ale jest jak napisałeś. Podłoga/meble/sciany sie
    nagrzeja a od nich powietrze.

    I nawet bym powiedział że te sciany nie oddadzą trochę ciepła tylko relatywnie duzo.

    trzeba by sie wspomóc współczynnikami selektywności które tu na grupie były wałkowane
    przy solarach.
    Tam wychodziło że relatywnie nieduzo popularnych materiałów dobrze pochłania i nie
    emituje energii spowrotem.
    drewno na pewno więcej oddaje niż wchłonie, Podobnie wszelkiej maści dywany, zasłony,
    farby scienne, no może z wyjatkiem tych z tlenkiem tytanu :).

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1