"shaman" <s...@p...wytnij.onet.pl> wrote in message
news:hsu2i7$ge0$1@news.telbank.pl...
>W dniu 2010-05-18 14:42, Przemek pisze:
>>
>> Jezeli juz na etapie wykopow ci sie nie wszystko podoba to po co chcesz z
>> nimi podpisywac umowe? Przeciez dalej bedzie tylko gorze- pogon ich!!
>>
>
> Nie trzeba panikować - ekipa wybudowała w pobliżu 2 domy i wiem, że są
> solidni. Przy ścianach monolitycznych piwnicy muszę ich bardziej pilnować
> a potem już im pójdzie.

Musisz wszystkiego pilnować nawet tego czy w ogóle masz zbrojenie w belkach
nad oknami, mo może tak być że dadzą 1 pręt na odczepnego albo w ogóle.
To nic nie znaczy, że wybudowali dwa domy obok. Wszyscy okoliczni sąsiedzi
się remontują 2-3 lata po wybudowaniu.

do góry

W dniu 2010-05-18 18:32, kiki pisze:
> "shaman"<s...@p...wytnij.onet.pl> wrote in message
> news:hsu2i7$ge0$1@news.telbank.pl...
>> W dniu 2010-05-18 14:42, Przemek pisze:
>>>
>>> Jezeli juz na etapie wykopow ci sie nie wszystko podoba to po co chcesz z
>>> nimi podpisywac umowe? Przeciez dalej bedzie tylko gorze- pogon ich!!
>>>
>>
>> Nie trzeba panikowa? - ekipa wybudowa?a w pobli?u 2 domy i wiem, ?e s?
>> solidni. Przy ?cianach monolitycznych piwnicy musz? ich bardziej pilnowa?
>> a potem ju? im p?jdzie.
>
> Musisz wszystkiego pilnowa? nawet tego czy w og?le masz zbrojenie w belkach
> nad oknami, mo mo?e tak by? ?e dadz? 1 pr?t na odczepnego albo w og?le.
> To nic nie znaczy, ?e wybudowali dwa domy obok. Wszyscy okoliczni s?siedzi
> si? remontuj? 2-3 lata po wybudowaniu.

kiki, widzę, że masz naprawdę traumatyczne doświadczenia z budowy :)
Obiecuję, że będę pilnował czy mam zbrojenie w belkach, nadprożach i
słupach :)

pzdr
Shaman

do góry

On 18 Maj, 13:25, robercik-us <r...@p...onet.pl> wrote:
> shaman pisze:
>
> > ale cisza.....
> > Nikt z Was nie podpisywał umowy z wykonawcą? :(
>
> Ja akurat na SSO nie musiałem - miałem uczciwego wykonawcę i zrobił
> wszystko ok - nie można się raczej przyczepić.
> Przy następnych pracach się okaże :-)... Jednak trzeba bardziej być niż
> bywać na budowie i wszystko powinno się dobrze ułożyć :-).

Wszystkiego nie zuwazysz, nie ma szans. Jesli nie zuwazyles to znaczy
ze masz obnizony prog dokladnosci.

do góry

On 18 Maj, 14:19, "kris" <k...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w
wiadomościnews:hsttf9$k4n$2@news.onet.pl...> shaman pisze:
>
> >> ale cisza.....
> >> Nikt z Was nie podpisywał umowy z wykonawcą? :(
>
> > Ja akurat na SSO nie musiałem - miałem uczciwego wykonawcę i zrobił
> > wszystko ok - nie można się raczej przyczepić.
> > Przy następnych pracach się okaże :-)... Jednak trzeba bardziej być niż
> > bywać na budowie i wszystko powinno się dobrze ułożyć :-).
>
> Ot to własnie.
> Ja przez całą budowe nie zawarłem zadnej umiowy z wykonwacami, a przepraszam
> zawarłem na montaz okien bo vtedy vat na okna jest 7%.
> Ale praktycznie codziennie po kilka razy bywałem na budowie.,
> A umowa przed niczym cie tak na prawdę nie uchroni.
> U mnie jak cos było nie tak to wyukonawcy poprawiali zgodnie z moimi
> zaleceniami. Ale to kwestia uczciwości danego czlowieka. W budowlance jak
> wszedzi głąbów nie brakuje a i trafiajac na takiego umowa niewiele da.
> Ktos tu kiedys pisał ze bierze tylko wykonawców majacych zarejstrowana
> dizlalnośc, konto bankowe i telefon stacjonarny;) Można i tak ale po co sie
> stresowac.
> Jak ludzki wykonawca to zawsze sie z nim dogadasz jak głab to umowy nawet
> trzy nic nie dadzą.
>
> --
> Pozdrawiam
>
> Krzysiek

Jak sie dom zawali to nie majac umowy masz problem z ewentualnym
szukaniem winnych.
Jak masz umowe to osoba jest ktora mozna skarzyc.

do góry

Użytkownik "Kudlaty" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:9d2e2fcb-2780-4f34-8b1c-fcc704ca5ec6@z33g2000vb
b.googlegroups.com...
On 18 Maj, 14:19, "kris" <k...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomościnews:hsttf9$k4n$2@news.onet.pl...> shaman pisze:
>Jak sie dom zawali to nie majac umowy masz problem z ewentualnym
>szukaniem winnych.

A znasz przypadek ze się komus dom zawalił.
Projekty w dzisiejszych czasach sa poteznie przewymiarowane, inwestorzy i
wykonawcy tez robia wszystko z zapasem(patrz kilka watków wyzej ktoś głupie
szafki kuchenne wieszac chiał na kołkach 12mm) więc o katastrofach
budowlanych w domach jednorodzinnych mało słychać.


>Jak masz umowe to osoba jest ktora mozna skarzyc.

Mozna skarżyć.;)
I tyle tylko.
W praktyce nic nie ugrasz a starcisz kupe nerwów , kasy i pieniedzy.

--
Pozdrawiam

Krzysiek

do góry

kris pisze:
>
>> Jak masz umowe to osoba jest ktora mozna skarzyc.
>
> Mozna skarżyć.;)
> I tyle tylko.
> W praktyce nic nie ugrasz a starcisz kupe nerwów , kasy i pieniedzy.

Stracisz kupę nerwów, jak nie będziesz miał umowy i będziesz rozmawiał z
prokuratorem. Z umową w ręku powiesz, że wszystkiego nie udało ci się
przypilnować. Kierbud się podpisał, wykonawca był ten z umowy a ty nic
nie wiesz.

M.

do góry

M pisze:

> Stracisz kupę nerwów, jak nie będziesz miał umowy i będziesz rozmawiał z
> prokuratorem. Z umową w ręku powiesz, że wszystkiego nie udało ci się
> przypilnować. Kierbud się podpisał, wykonawca był ten z umowy a ty nic
> nie wiesz.

Nie mówię, że umów nie należy podpisywać, bo raczej lepiej by było i
jakąś tam ochronę prawną one dają, ale...

Ochrona prawna, to raczej nie ochrona przed cieknącym dachem, pękającymi
stropami, czy ścianami, albo osiadającym budynkiem i chyba o tym wiesz
:-))).

Jak ekipa nie była solidna, i teraz ktoś ma problemy ze świeżo
wybudowanym domem, to żadna umowa nie naprawi powstałych usterek.
Jak dla mnie - bez względu, czy umowa jest, czy jej nie ma - najlepszym
gwarantem jest, jak wspomniałem wcześniej, osobiste zaangażowanie. Nikt
nie dopilnuje budowy tak, jak jej właściciel... i finito.

Tu nie ma co kombinować i zwalać odpowiedzialności na kogoś. Ty
budujesz, to Ty też odpowiadasz za WSZYSTKO, co dzieje się na budowie
łącznie z fuszerami wykonanymi przez fachofcuf, których sobie wybrałeś
:-) i tyle. Jak nie pilnowałeś i nie chciało Ci się trochę poczytać,
żeby liznąć ciut elementarnej wiedzy, a wyszło jak wyszło, to pretensje
tylko do siebie samego...

umowa tu niewiele zmienia... niestety

pozdr.
robercik-us

do góry

robercik-us pisze:
> M pisze:
>
>> Stracisz kupę nerwów, jak nie będziesz miał umowy i będziesz rozmawiał
>> z prokuratorem. Z umową w ręku powiesz, że wszystkiego nie udało ci
>> się przypilnować. Kierbud się podpisał, wykonawca był ten z umowy a ty
>> nic nie wiesz.
>
> Nie mówię, że umów nie należy podpisywać, bo raczej lepiej by było i
> jakąś tam ochronę prawną one dają, ale...
[...]
> Tu nie ma co kombinować i zwalać odpowiedzialności na kogoś. Ty
> budujesz, to Ty też odpowiadasz za WSZYSTKO, co dzieje się na budowie
[...]

Odpowiadasz za wszystko łącznie z tym, czy umiesz wskazać ekipę, która
ci wybudowała dom (SSO). Dlatego na elementy konstrukcyjne dobrze mieć
umowę.

A pilnowanie jest swoją drogą. Bo w sprawie cywilnej z "fachowcami" nie
masz szans (nawet jak wygrasz, to nie będzie z czego ściągnąć). W
sprawie karnej jest inaczej, bo tutaj są tylko przegrani.

M.

do góry

Użytkownik "M" <M...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ht16t9$i0f$1@node1.news.atman.pl...

>
> Odpowiadasz za wszystko łącznie z tym, czy umiesz wskazać ekipę, która ci
> wybudowała dom (SSO). Dlatego na elementy konstrukcyjne dobrze mieć umowę.

Umowa tu nic nie da. Kierbud sie podpisał i niech on sie tlumaczy.
Nie mówie żeby nie podpisywac umów. jak komus to potrzebne i dzieki temu
lepiej śpi to prosze bardzo. ja nie podpisywalem, mało kto zreszta z osób
które znam podpisywał jakies umowy.
Geodeta np tez odpowiedzialne rzeczy robi na budowie a umowy z nim nie
podpisuje sie. Wpisuje sie on w dziennik budowy i tyle. To samo pomiarowcy.
wystawiaja protokóły ponosza odpowiedzialnośc za to co napisza a umow z
reguły nie ma


--
Pozdrawiam

Kris

do góry