eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrody › usychająca śliwa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2010-08-28 19:36:52
    Temat: usychająca śliwa
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    Oto zdjęcia mojej śliwy japońskiej - KOMETA
    http://picasaweb.google.pl/kkrycha/Sliwa_uschla#
    Nie wiem co jest przyczyną, że zaczęły schnąć liście, potem owoce
    i wszystko opadło.
    Stało się to po deszczowych pogodach.
    Czyżby wysokie wody gruntowe ją wykończyły?

    Najważniejsze jest moje pytanie - Czy według Was jest szansa, aby to
    drzewo przeżyło?

    Ładnie owocowała, szkoda aby nie przeżyła.

    Pozdrawiam Krycha.


  • 2. Data: 2010-08-29 04:31:53
    Temat: Re: usychająca śliwa
    Od: "skryba ogrodowy" <s...@o...eu>


    Użytkownik "Krycha" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:i5bon5$t3r$1@mx1.internetia.pl...
    > Oto zdjęcia mojej śliwy japońskiej - KOMETA
    > http://picasaweb.google.pl/kkrycha/Sliwa_uschla#
    > Nie wiem co jest przyczyną, że zaczęły schnąć liście, potem owoce
    > i wszystko opadło.
    > Stało się to po deszczowych pogodach.
    > Czyżby wysokie wody gruntowe ją wykończyły?
    >
    > Najważniejsze jest moje pytanie - Czy według Was jest szansa, aby to
    > drzewo przeżyło?
    >
    > Ładnie owocowała, szkoda aby nie przeżyła.

    Przeżyje. Masz na niej kilka wilków, które zalecałbym przyciąć na trzy oczka
    licząc od nasady przycinanej gałązki. Po powiększeniu zdjęcia nr 2
    podejrzewam, że przyczyną jest problem opisany tutaj:
    http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=watek&group=pl.rec
    .ogrody&tid=8650044
    Zalecałbym ogołocenie drzewka z wszystkich nie opadniętych do tej pory
    owoców i ich porażonych mimii (i ich spalenie) po czym oprysk Topsinem.
    Przed końcem wegetacji opryskałbym 2 razy Miedzianem w odstępie 10 - 14 dni
    (zachowując warunek temp powyżej 6 stopni C) a następnie przed spodziewanym
    ochłodzeniem Treolem.

    Pozdrawiam pogodnie
    skryba



  • 3. Data: 2010-08-29 11:38:21
    Temat: Re: usychająca śliwa
    Od: "Dirko" <j...@w...pl>

    >
    Hejka. Trudno przypuszczać, żeby sama monilioza załatwiła w tak
    błyskawicznym tempie śliwkę czy wiśnię. Sądzę, że należałoby poczekać do
    wiosny a wtedy okaże się czy śliwka przeżyła. Opryski na bezlistne patyki,
    które widać na ostatnim zdjęciu, chyba mijają się z celem.
    Pozdrawiam podtopieniowo Ja...cki



  • 4. Data: 2010-08-29 12:56:02
    Temat: Re: usychająca śliwa
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-08-29 13:38, Dirko pisze:
    >>
    > Hejka. Trudno przypuszczać, żeby sama monilioza załatwiła w tak
    > błyskawicznym tempie śliwkę czy wiśnię. Sądzę, że należałoby poczekać do
    > wiosny a wtedy okaże się czy śliwka przeżyła. Opryski na bezlistne patyki,
    > które widać na ostatnim zdjęciu, chyba mijają się z celem.
    > Pozdrawiam podtopieniowo Ja...cki
    >

    To ostatnie zdjęcie, to stan obecny. Nie ma na gałęziach liści ani
    owoców. Co nie opadło zebrałam i przycięłam gałązki, które były suche.

    Pozdrawiam Krycha.


  • 5. Data: 2010-08-29 13:10:32
    Temat: Re: usychająca śliwa
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-08-29 06:31, skryba ogrodowy pisze:
    (...)
    > Przeżyje. Masz na niej kilka wilków, które zalecałbym przyciąć na trzy oczka
    > licząc od nasady przycinanej gałązki. Po powiększeniu zdjęcia nr 2
    > podejrzewam, że przyczyną jest problem opisany tutaj:
    > http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=watek&group=pl.rec
    .ogrody&tid=8650044
    > Zalecałbym ogołocenie drzewka z wszystkich nie opadniętych do tej pory
    > owoców i ich porażonych mimii (i ich spalenie) po czym oprysk Topsinem.
    > Przed końcem wegetacji opryskałbym 2 razy Miedzianem w odstępie 10 - 14 dni
    > (zachowując warunek temp powyżej 6 stopni C) a następnie przed spodziewanym
    > ochłodzeniem Treolem.
    >
    > Pozdrawiam pogodnie
    > skryba

    Stan obecny drzewa to jest to ostatnie zdjęcie. Bez liści, owoców i z
    przyciętymi pędami.
    Nie wygląda mi to na zmiany chorobowe. Nie było żadnych objawów
    chorobowych. Któregoś dnia, w pełni owocowania, zaczęły więdnąć.
    Niektóre gałęzie wycięłam, aby drzewo nie było obciążone.
    Ale więdły kolejne gałęzie, a potem owoce. I wszystko opadło.
    Zostawię tę śliwę do następnego roku, okaże się wtedy czy żyje.
    Jak nie, to będzie wykopana.

    Pozdrawiam Krycha.


  • 6. Data: 2010-08-29 15:07:23
    Temat: Re: usychająca śliwa
    Od: "skryba ogrodowy" <s...@o...eu>


    Użytkownik "Dirko" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:i5dgr8$67v$1@news.vectranet.pl...
    > >
    > Hejka. Trudno przypuszczać, żeby sama monilioza załatwiła w tak
    > błyskawicznym tempie śliwkę czy wiśnię.

    Istotnie mógł wystąpić zespół przyczynowy. Chociaż u mnie śliwy mają
    zdecydowanie bardziej mokro i nie padają. Natomiast wiśnie nieco tylko
    podtopione po ataku moniliozy padły w kilka dni a pięknie kwitły. Nie
    chciałem użyć Topsinu. Okazało się, że jednak koniecznie należało go
    zastosować w tym roku.

    > Sądzę, że należałoby poczekać do wiosny a wtedy okaże się czy śliwka
    > przeżyła

    Nie wiem czy jest tak w istocie ale wydaje mi się, że dostrzegam na drzewku
    kilka zielonych listków a to wskazywałoby, że nie padła i wiosną się obudzi.
    Wilki też wydają się być w niezłym stanie.

    > Opryski na bezlistne patyki, które widać na ostatnim zdjęciu, chyba mijają
    > się z celem.

    Znasz przysłowie "na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą"?
    Likwidując nawet odrobinę chorobowych ognisk zapalnych pozostajacych jeszcze
    aktywnie na drzewie z pewnością krzywdy drzewku się nie uczyni. Natomiast
    Treolem, Paroilem czy Promanalem warto opryskać, bo osłabione moniliozą
    drzewo nie koniecznie poradzi sobie z przędziorkami i misecznikami, które
    chętnie je zasiedlą.

    Pozdrawiam przezornie
    skryba



  • 7. Data: 2010-08-29 15:10:22
    Temat: Re: usychająca śliwa
    Od: "skryba ogrodowy" <s...@o...eu>


    Użytkownik "Krycha" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:i5dljj$9ue$1@mx1.internetia.pl...

    > To ostatnie zdjęcie, to stan obecny. Nie ma na gałęziach liści ani owoców.
    > Co nie opadło zebrałam i przycięłam gałązki, które były suche.

    Czy wśród zbierania porażonych, zerwałaś przynajmniej kilka zielonych liści?

    Pozdrawiam szczegółowo
    skryba



  • 8. Data: 2010-08-29 15:11:14
    Temat: Re: usychająca śliwa
    Od: "Panslavista" <p...@i...pl>

    "Krycha" <k...@p...onet.pl> wrote in message
    news:i5dmeo$oel$1@mx1.internetia.pl...
    >W dniu 2010-08-29 06:31, skryba ogrodowy pisze:
    > (...)
    >> Przeżyje. Masz na niej kilka wilków, które zalecałbym przyciąć na trzy
    >> oczka
    >> licząc od nasady przycinanej gałązki. Po powiększeniu zdjęcia nr 2
    >> podejrzewam, że przyczyną jest problem opisany tutaj:
    >> http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=watek&group=pl.rec
    .ogrody&tid=8650044
    >> Zalecałbym ogołocenie drzewka z wszystkich nie opadniętych do tej pory
    >> owoców i ich porażonych mimii (i ich spalenie) po czym oprysk Topsinem.
    >> Przed końcem wegetacji opryskałbym 2 razy Miedzianem w odstępie 10 - 14
    >> dni
    >> (zachowując warunek temp powyżej 6 stopni C) a następnie przed
    >> spodziewanym
    >> ochłodzeniem Treolem.
    >>
    >> Pozdrawiam pogodnie
    >> skryba
    >
    > Stan obecny drzewa to jest to ostatnie zdjęcie. Bez liści, owoców i z
    > przyciętymi pędami.
    > Nie wygląda mi to na zmiany chorobowe. Nie było żadnych objawów
    > chorobowych. Któregoś dnia, w pełni owocowania, zaczęły więdnąć. Niektóre
    > gałęzie wycięłam, aby drzewo nie było obciążone.
    > Ale więdły kolejne gałęzie, a potem owoce. I wszystko opadło.
    > Zostawię tę śliwę do następnego roku, okaże się wtedy czy żyje.
    > Jak nie, to będzie wykopana.
    >
    > Pozdrawiam Krycha.

    Może karczowniki podgryzły korzenie.



  • 9. Data: 2010-08-29 15:33:50
    Temat: Re: usychająca śliwa
    Od: "skryba ogrodowy" <s...@o...eu>


    Użytkownik "Krycha" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:i5dmeo$oel$1@mx1.internetia.pl...

    > Nie wygląda mi to na zmiany chorobowe. Nie było żadnych objawów
    > chorobowych.

    Pewnie moje oczy już nie te co kiedyś ale na 2 fotce w górnym lewym rogu
    moim zdaniem są owoce porażone chorobowo.

    > Któregoś dnia, w pełni owocowania, zaczęły więdnąć.

    Monilioza nie informuje, że atakuje. Widać dopiero galopujace skutki jej
    ataku.

    > Zostawię tę śliwę do następnego roku, okaże się wtedy czy żyje.

    Jednak upieram się, że przeżyje i zabezpieczyć ją przed inwazją miseczników
    i przędziorków warto.

    > Jak nie, to będzie wykopana.

    Wówczas nie będzie innego wyjścia, póki co nie ma takiej konieczności.

    Pozdrawiam pogodnie
    skryba



  • 10. Data: 2010-08-29 17:59:42
    Temat: Re: usychająca śliwa
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-08-29 17:33, skryba ogrodowy pisze:
    > Użytkownik "Krycha"<k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:i5dmeo$oel$1@mx1.internetia.pl...
    >
    >> Nie wygląda mi to na zmiany chorobowe. Nie było żadnych objawów
    >> chorobowych.
    >
    > Pewnie moje oczy już nie te co kiedyś ale na 2 fotce w górnym lewym rogu
    > moim zdaniem są owoce porażone chorobowo.
    >
    >> Któregoś dnia, w pełni owocowania, zaczęły więdnąć.
    >
    > Monilioza nie informuje, że atakuje. Widać dopiero galopujace skutki jej
    > ataku.

    Obejrzałam obrazki w internecie śliw zaatakowanych moniliozą
    i widzę na nich pleśń na owocach.
    Na owocach mojej śliwy - japońskiej KOMETA - nie było pleśni
    ani na liściach ani na owocach.
    Liście więdły i schły. Nawet drzewo wypuściło kilka nowych gałęzi
    z nowymi liśćmi, ale one z czasem też zwiędły.
    Owoce schły po liściach i zrobiły się takie pestki pokryte
    suchą, wyschniętą masa owocu. Niewiele większe od pestek.

    Opryskam jak radzisz, może to pozwoli "odżyć" drzewu.

    Pozdrawiam Krycha.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1