eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › dwa moje nietypowe rozwiazania :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 61

  • 1. Data: 2010-11-17 08:11:52
    Temat: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Ave!

    Wychodzi na to, że dwa zastosowane przeze mnie rozwiązania są
    praktycznie niespotykane... a może ktoś ma/widział coś podobnego?

    Albo jest w stanie powiedzieć, dlaczego więcej osób tego nie stosuje -
    pomijając bezwładność i tkwienie w "tradycji"? ;)

    Pierwsze rozwiązanie: bramo-furtka.

    Ludzie mają albo bramę i furtkę osobno, albo razem.... ale ze słupem po
    środku (brama dwuskrzydłowa).

    Za zrobiłem sobie bramo-furtkę w ten sposób: słupek -> skrzydło 1,5m
    robiące za furtkę a z drugiej strony _łamane_ skrzydło bramy 2x1,5m.
    Skrzydła to konstrukcja ramowa - sam zrobiłem z desek (notabene
    szalunkowych, tylko elegancko odpicowanych) i siatki ogrodzeniowej, ale
    jak ktoś chciałby metalową, to też można przecież tak pospawać.

    Rozwiązanie jest tanie, wygodne, zajmuje mało miejsca i daje dużą
    szerokość wjazdu. Dziwne, że nie jest popularniejsze...

    Drugie rozwiązane (dwuelementowe): osobny obwód na oświetlenie z
    zasilaniem bezprzerwowym. Plus zdalnie sterowane wyłączniki.

    Dzięki temu nie mam nagłej ciemności w razie awarii zasilania.
    Oczywiście trzeba było zadbać o energooszczędność oświetlenia (inaczej
    UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem, jak
    się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
    godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
    schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak muchy...).

    Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
    długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
    zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
    halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
    diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale
    jestem z nich zadowolony, także ze względu na stabilność oświetlenia,
    niezależnie od drobnych wahnięć napięcia).

    Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane "gniazdka",
    sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
    wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
    domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
    przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
    Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
    awarii/zagubienia.


  • 2. Data: 2010-11-17 09:05:39
    Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
    Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:4ce38e67$1@news.home.net.pl...
    > Drugie rozwiązane (dwuelementowe): osobny obwód na oświetlenie z
    > zasilaniem bezprzerwowym. Plus zdalnie sterowane wyłączniki.
    > Dzięki temu nie mam nagłej ciemności w razie awarii zasilania.
    > Oczywiście trzeba było zadbać o energooszczędność oświetlenia (inaczej

    Ja trafiam po ciemku do najbliższej latarki. Nawet w bezksiężycową noc.
    Zawsze gdzieś się walają źródła światła takie jak komórki, czołówki Petzla,
    zapałki, monitory komputerowe pod UPS, świeczki. Najlepsze jednak są
    czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk. Niekiedy używam
    ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
    Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia remontując
    instalację.

    > UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem, jak
    > się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
    > godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
    > schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak muchy...).

    Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie widzę
    różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.

    > Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
    > długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
    > zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
    > halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
    > diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale

    Trupie światło?

    > Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane "gniazdka",
    > sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
    > wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
    > domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
    > przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
    > Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
    > awarii/zagubienia.

    Strasznie się boisz ciemności.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 3. Data: 2010-11-17 09:16:25
    Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 17.11.2010 10:05, Jan Werbinski pisze:

    >> zasilaniem bezprzerwowym. Plus zdalnie sterowane wyłączniki.
    >> Dzięki temu nie mam nagłej ciemności w razie awarii zasilania.
    >> Oczywiście trzeba było zadbać o energooszczędność oświetlenia (inaczej
    >
    > Ja trafiam po ciemku do najbliższej latarki. Nawet w bezksiężycową noc.
    > Zawsze gdzieś się walają źródła światła takie jak komórki, czołówki
    > Petzla, zapałki, monitory komputerowe pod UPS, świeczki. Najlepsze

    No tak, u ciebie może permanentnie się świecą ekrany i palą świeczki.
    Ale u normalnych ludzi raczej nie.

    > jednak są czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk.

    Tak, chodzenie na codzień w "czołówce" to bardzo wygodne rozwiązanie. A
    jakie twarzowe!

    > Niekiedy używam ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
    > Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia
    > remontując instalację.

    Nie piszę o remoncie ale o budowie nowego domu, czyli o nowej instalacji.

    >> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem, jak
    >> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
    >> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
    >> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak muchy...).
    >
    > Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie
    > widzę różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.

    Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.

    >> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
    >> długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
    >> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
    >> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
    >> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale
    >
    > Trupie światło?

    Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane "warm white" lub po
    naszemu "ciepła barwa światła".

    >> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane "gniazdka",
    >> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
    >> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
    >> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
    >> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
    >> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
    >> awarii/zagubienia.
    >
    > Strasznie się boisz ciemności.
    >

    W odróżnieniu od ciebie nie lubię chodzić po omacku czy permanentnie z
    lampką na czole.


  • 4. Data: 2010-11-17 09:30:45
    Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
    Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:4ce39d88$1@news.home.net.pl...
    >W dniu 17.11.2010 10:05, Jan Werbinski pisze:
    >
    >>> zasilaniem bezprzerwowym. Plus zdalnie sterowane wyłączniki.
    >>> Dzięki temu nie mam nagłej ciemności w razie awarii zasilania.
    >>> Oczywiście trzeba było zadbać o energooszczędność oświetlenia (inaczej
    >>
    >> Ja trafiam po ciemku do najbliższej latarki. Nawet w bezksiężycową noc.
    >> Zawsze gdzieś się walają źródła światła takie jak komórki, czołówki
    >> Petzla, zapałki, monitory komputerowe pod UPS, świeczki. Najlepsze
    >
    > No tak, u ciebie może permanentnie się świecą ekrany i palą świeczki.
    > Ale u normalnych ludzi raczej nie.

    Nie palą się świeczki.

    >> jednak są czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk.
    >
    > Tak, chodzenie na codzień w "czołówce" to bardzo wygodne rozwiązanie. A
    > jakie twarzowe!

    Gdybyś umiał czytać, to zrozumiałbyś że trafiam po ciemku do czołówki. Braki
    prądu to kilkadziesiąt godzin/rok. Z czego tylko kilkanaście godzin kiedy
    jest ciemno i nie śpię. Aha, mam agregat...

    >> Niekiedy używam ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
    >> Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia
    >> remontując instalację.
    >
    > Nie piszę o remoncie ale o budowie nowego domu, czyli o nowej instalacji.

    A ja odnoszę się do niepotrzebnie niezawodnej instalacji oświetleniowej.

    >>> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem, jak
    >>> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
    >>> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
    >>> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak muchy...).
    >>
    >> Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie
    >> widzę różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.
    >
    > Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.

    ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    >>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
    >>> długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
    >>> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
    >>> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
    >>> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale
    >>
    >> Trupie światło?
    >
    > Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane "warm white" lub po
    > naszemu "ciepła barwa światła".

    Tak wiem.

    >>> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane "gniazdka",
    >>> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
    >>> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
    >>> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
    >>> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
    >>> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
    >>> awarii/zagubienia.
    >>
    >> Strasznie się boisz ciemności.
    >>
    >
    > W odróżnieniu od ciebie nie lubię chodzić po omacku czy permanentnie z
    > lampką na czole.

    Myślałeś np nad przyłączem energetycznym? Możesz użyć prądu z elektrowni do
    oświetlenia. Ja tak mam.


    Jeszcze Cię zacytuję:

    > Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.

    Buhahahaha!!!
    :-D

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 5. Data: 2010-11-17 09:36:19
    Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
    Od: "Marek P." <q...@a...pl>

    >>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się
    >>> świeci długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym
    >>> przesądom zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do
    >>> innych zastosowań halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane
    >>> czujnikiem ruchu) oraz diodowe reflektorki (te z trzema diodami
    >>> dużej mocy - cena bolesna, ale
    >>
    >> Trupie światło?
    >
    > Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane "warm white" lub
    > po naszemu "ciepła barwa światła".

    Jakie firmy/modele wybieracie aby nie rozżażały się długo i miały pełną moc
    po włączeniu. Chcę coś takiego zastosować przy wejściu z detektoerm ruchu i
    włacznikiem czasowym ale moje modele zanim się rozżażą już gasą.



  • 6. Data: 2010-11-17 09:37:55
    Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
    Od: Michał Gut <m...@w...pl>

    1.
    mam brame w której skrzydle jest furtka. minus - jak ktos wyzszy albo slepy
    to przyladuje glowa. ja sie mieszcze (175cm na oko) spokojnie z zapasem.
    Dzieki temu mam wieksze swiatlo bramy. Nastepna brama bedzie przesuwana i
    bez furtki - a przynajmniej nie planuję jej na tym etapie. Jedynie
    przewodowy włącznik do bramy gdzieś w jej poblizu zeby mozna bylo wyjsc bez
    kluczy:)
    nad metodą powrotu muszę się zastanowic:P
    ale chyba zrobie sobie albo keypad na hasło albo moze jakąś zbliżeniówkę...
    nie wiem sie obacy
    2. na schody najlepsze są ledy. Ja zamontowalem kinkiet 3xGU10, wsadzilem
    ledowe zaroweczki i pali sie 24h/d


  • 7. Data: 2010-11-17 10:27:23
    Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 17.11.2010 10:36, Marek P. pisze:

    >> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane "warm white" lub
    >> po naszemu "ciepła barwa światła".
    >
    > Jakie firmy/modele wybieracie aby nie rozżażały się długo i miały pełną moc
    > po włączeniu. Chcę coś takiego zastosować przy wejściu z detektoerm ruchu i
    > włacznikiem czasowym ale moje modele zanim się rozżażą już gasą.

    Jak pisałem - do takich zastosowań się nie nadają. Do detektora
    podłączam halogeny.


  • 8. Data: 2010-11-17 10:34:28
    Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 17.11.2010 10:30, Jan Werbinski pisze:

    >> No tak, u ciebie może permanentnie się świecą ekrany i palą świeczki.
    >> Ale u normalnych ludzi raczej nie.
    >
    > Nie palą się świeczki.

    Pisałeś o świeczkach. I o monitorach.

    >>> jednak są czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk.
    >>
    >> Tak, chodzenie na codzień w "czołówce" to bardzo wygodne rozwiązanie. A
    >> jakie twarzowe!
    >
    > Gdybyś umiał czytać, to zrozumiałbyś że trafiam po ciemku do czołówki.

    A ja nie muszę do niczego trafiać w poszukiwaniu awaryjnego oświetlenia.

    > Braki prądu to kilkadziesiąt godzin/rok. Z czego tylko kilkanaście

    Zawsze to pewna uciążliwość, której można zaradzić na prawdę minimalnym
    kosztem.

    > godzin kiedy jest ciemno i nie śpię. Aha, mam agregat...

    Automatyczny?

    >>> Niekiedy używam ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
    >>> Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia
    >>> remontując instalację.
    >>
    >> Nie piszę o remoncie ale o budowie nowego domu, czyli o nowej instalacji.
    >
    > A ja odnoszę się do niepotrzebnie niezawodnej instalacji oświetleniowej.

    Wiesz, dla ciebie legalność budowy czy własność ziemi, na której się
    buduje, są niepotrzebne.

    >>>> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem,
    >>>> jak
    >>>> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
    >>>> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
    >>>> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak
    >>>> muchy...).
    >>>
    >>> Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie
    >>> widzę różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.
    >>
    >> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.
    >
    > ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    > ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    > ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    I co się rżysz, ignorancie? Poza klasycznymi i halogenowymi żarówkami
    innych nie ma - nic innego nie ma żarnika.

    >>>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
    >>>> długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
    >>>> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
    >>>> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
    >>>> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale
    >>>
    >>> Trupie światło?
    >>
    >> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane "warm white" lub po
    >> naszemu "ciepła barwa światła".
    >
    > Tak wiem.

    Dopiero teraz, skoro narzekasz na trupie światło...

    >>>> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane "gniazdka",
    >>>> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
    >>>> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
    >>>> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
    >>>> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
    >>>> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
    >>>> awarii/zagubienia.
    >>>
    >>> Strasznie się boisz ciemności.
    >>>
    >>
    >> W odróżnieniu od ciebie nie lubię chodzić po omacku czy permanentnie z
    >> lampką na czole.
    >
    > Myślałeś np nad przyłączem energetycznym? Możesz użyć prądu z elektrowni
    > do oświetlenia. Ja tak mam.

    Szkoda, że rozumu nie możesz sobie kupić - przestałbyś brednie
    wypisywać. Przyłącze mam, ale czasami zdarzają się zaniki. Zwłaszcza
    przy okazji burzy - tak to niestety jest, jak się nie mieszka w bloku i
    w okolicy sporo linii jeszcze jest napowietrznych - i to często na
    gołych przewodach luzem.

    > Jeszcze Cię zacytuję:
    >
    >> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.
    >
    > Buhahahaha!!!
    > :-D

    To jakie jeszcze masz żarówki ignorancie, hmm?


  • 9. Data: 2010-11-17 10:39:39
    Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 17 Lis, 10:37, Michał Gut
    <m...@w...pl> wrote:
    > 1.
    > mam brame w której skrzydle jest furtka. minus - jak ktos wyzszy albo slepy
    > to przyladuje glowa. ja sie mieszcze (175cm na oko) spokojnie z zapasem.
    > Dzieki temu mam wieksze swiatlo bramy. Nastepna brama bedzie przesuwana i
    > bez furtki - a przynajmniej nie planuję jej na tym etapie. Jedynie

    Ja tez zaluje ze zrobilem wogole te glupia furtke! Za zaoszczedzony
    jeden slupek klinkierowy + furtke mialbym brame przesuwna nie 4, a
    6mb. Pilot mam czterokanalowy - jeden to otwieranie bramy na maksa,
    drugi to otwieranie bramy "do furtki" (otwiera sie tylko 1,5m), trzeci
    i czwarty to otwieranie dwoch bram garazowych. Jakos z szybka decyzje
    podjelismy o tej furtce "bo tak wszyscy maja" :)

    > przewodowy włącznik do bramy gdzieś w jej poblizu zeby mozna bylo wyjsc bez
    > kluczy:)
    > nad metodą powrotu muszę się zastanowic:P
    > ale chyba zrobie sobie albo keypad na hasło albo moze jakąś zbliżeniówkę...
    > nie wiem sie obacy

    Ja mam na slupku z obu jego stron (zew i wew) zamek szyfrowy z
    czytnikiem rfid:

    http://allegro.pl/zamek-szyfrowy-szyfrator-karta-zbl
    izeniowa-rfid-i1318374920.html

    Fajna sprawa - otwieram nim zarowno brame jak i elektrozaczep w
    furtce :) Musze sobie dokupic naklejke RFID i walnac na komorke -
    komorke mam zawsze przy sobie wiec to jeszcze wygodniejszy sposob niz
    wklepywanie kodu :-) Towar made in china ale moge polecic - calosc
    zalana jakas zywica, obudowa dosc solidna, przewidziany kanalik
    usuwajacy skropliny, uszczelki. Tylko denerwuje mnie podswietlenie -
    dziala non stop, w nocy swieci dosc mocno i moze zachecac roznych
    meneli do wykonania dzialania o charakterze destrukcyjnym ;-))
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 10. Data: 2010-11-17 10:44:31
    Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
    Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:4ce3afd2$1@news.home.net.pl...
    >W dniu 17.11.2010 10:30, Jan Werbinski pisze:
    >
    >>> No tak, u ciebie może permanentnie się świecą ekrany i palą świeczki.
    >>> Ale u normalnych ludzi raczej nie.
    >>
    >> Nie palą się świeczki.
    >
    > Pisałeś o świeczkach. I o monitorach.

    Pisałem o świeczkach.
    Ale nie pisałem, że się palą.
    Nie zrozumiałeś, bo jesteś mniej pojętny.

    >>>> jednak są czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk.
    >>>
    >>> Tak, chodzenie na codzień w "czołówce" to bardzo wygodne rozwiązanie. A
    >>> jakie twarzowe!
    >>
    >> Gdybyś umiał czytać, to zrozumiałbyś że trafiam po ciemku do czołówki.
    >
    > A ja nie muszę do niczego trafiać w poszukiwaniu awaryjnego oświetlenia.

    Ja też nie muszę, bo brak prądu zdarza się bardzo rzadko.

    >> Braki prądu to kilkadziesiąt godzin/rok. Z czego tylko kilkanaście
    >
    > Zawsze to pewna uciążliwość, której można zaradzić na prawdę minimalnym
    > kosztem.

    Żadna uciążliwość dla mnie.

    >> godzin kiedy jest ciemno i nie śpię. Aha, mam agregat...
    >
    > Automatyczny?

    Nie potrzebuję. Za rzadko się zdarzają wyłączenia, żeby się opłacał.

    >>>> Niekiedy używam ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
    >>>> Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia
    >>>> remontując instalację.
    >>>
    >>> Nie piszę o remoncie ale o budowie nowego domu, czyli o nowej
    >>> instalacji.
    >>
    >> A ja odnoszę się do niepotrzebnie niezawodnej instalacji oświetleniowej.
    >
    > Wiesz, dla ciebie legalność budowy czy własność ziemi, na której się
    > buduje, są niepotrzebne.

    Nie wiem skąd ten wniosek? Znowu czegoś nie zrozumiałeś? Ja mam wszystko
    legalne.

    >>>>> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem,
    >>>>> jak
    >>>>> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
    >>>>> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
    >>>>> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak
    >>>>> muchy...).
    >>>>
    >>>> Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie
    >>>> widzę różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.
    >>>
    >>> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to
    >>> halogeny.
    >>
    >> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    >> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    >> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    >
    > I co się rżysz, ignorancie? Poza klasycznymi i halogenowymi żarówkami
    > innych nie ma - nic innego nie ma żarnika.

    ROTFL

    >>>>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się
    >>>>> świeci
    >>>>> długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
    >>>>> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
    >>>>> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
    >>>>> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna,
    >>>>> ale
    >>>>
    >>>> Trupie światło?
    >>>
    >>> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane "warm white" lub po
    >>> naszemu "ciepła barwa światła".
    >>
    >> Tak wiem.
    >
    > Dopiero teraz, skoro narzekasz na trupie światło...

    Pierwsze żarówki LED były trupie. Ty dopiero odkryłeś tą technologię...

    >>>>> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane "gniazdka",
    >>>>> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
    >>>>> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
    >>>>> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
    >>>>> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
    >>>>> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
    >>>>> awarii/zagubienia.
    >>>>
    >>>> Strasznie się boisz ciemności.
    >>>>
    >>>
    >>> W odróżnieniu od ciebie nie lubię chodzić po omacku czy permanentnie z
    >>> lampką na czole.
    >>
    >> Myślałeś np nad przyłączem energetycznym? Możesz użyć prądu z elektrowni
    >> do oświetlenia. Ja tak mam.
    >
    > Szkoda, że rozumu nie możesz sobie kupić - przestałbyś brednie
    > wypisywać. Przyłącze mam, ale czasami zdarzają się zaniki. Zwłaszcza
    > przy okazji burzy - tak to niestety jest, jak się nie mieszka w bloku i
    > w okolicy sporo linii jeszcze jest napowietrznych - i to często na
    > gołych przewodach luzem.

    Ja też nie mieszkam w bloku i mam napowietrzną linię. Rekord braku prądu, to
    2 doby.

    >> Jeszcze Cię zacytuję:
    >>
    >>> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to
    >>> halogeny.
    >>
    >> Buhahahaha!!!
    >> :-D
    >
    > To jakie jeszcze masz żarówki ignorancie, hmm?

    Będziesz się bawił w słówka? Daj se siana...

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1