eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dom › malowanie scian z wyjsciem na sufit
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2009-12-29 18:03:30
    Temat: malowanie scian z wyjsciem na sufit
    Od: "Krycha" <k...@p...onet.pl>

    Witam. :-)
    Planuje malować pokój, ale granica między ścianą a sufitem jest nieostra
    ponieważ wykończenie to jest półokrągłe (tak zwane na butelkę).
    Zrobienie paska na ścianie skróci wizualnie ścianę. A nie chciałabym tego.
    Zastanawiam się więc, aby "wyprowadzić" kolor ściany na sufit i tam zrobić
    granicę między kolorami.
    Czy ktoś z Was miał takie pomysły i zrealizował je? I jak to wyszło?
    Nie umiałam znaleźć w internecie zdjęć z takim malowaniem, abym mogła
    popatrzeć jaki to daje efekt.

    A'propo malowania są takie rady:
    1."Bezpośrednio po malowaniu należy usunąć maskującą taśmę malarską."
    Skoro maluję powierzchnię dwa razy, drugi raz następnego dnia, to rozumiem,
    że taśmę zdejmuję
    bezpośrednio po drugim malowaniu.

    2. "Przy malowaniu sufitów, pierwsza warstwa farby powinna być nakładana
    równolegle do ściany przez którą "wchodzi" do pomieszczenia najwięcej
    światła, a druga prostopadle."
    A czy istotny jest kierunek nakładania gruntu?


    Pozdrawiam Krycha


  • 2. Data: 2009-12-29 19:29:50
    Temat: Re: malowanie scian z wyjsciem na sufit
    Od: Grzegorz Janoszka <G...@n...Janoszka.pl>

    On 29-12-2009 19:03, Krycha wrote:
    > Planuje malować pokój, ale granica między ścianą a sufitem jest nieostra
    > ponieważ wykończenie to jest półokrągłe (tak zwane na butelkę).
    > Zrobienie paska na ścianie skróci wizualnie ścianę. A nie chciałabym tego.
    > Zastanawiam się więc, aby "wyprowadzić" kolor ściany na sufit i tam
    > zrobić granicę między kolorami.
    > Czy ktoś z Was miał takie pomysły i zrealizował je? I jak to wyszło?
    > Nie umiałam znaleźć w internecie zdjęć z takim malowaniem, abym mogła
    > popatrzeć jaki to daje efekt.

    Próbowałem "wyprowadzić ścianę na sufit", ale _dla_mnie_ efekt był
    fatalny. Mam jakieś 5-8 cm poniżej bardzo nierównego sufitu granicę
    pomiędzy kolorem ściany i sufitu i jest super. Nie czuję, żeby ściana
    była niższa, choć mieszkanie typowe w bloku niewysokie. Może także przez
    to, że sufit ma taki kolor jak ściana, tylko że rozjaśniony i super się
    to zgrywa.

    --
    Grzegorz Janoszka


  • 3. Data: 2009-12-29 21:04:12
    Temat: Re: malowanie scian z wyjsciem na sufit
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 29 Dec 2009 19:03:30 +0100, Krycha napisał(a):

    > Planuje malować pokój, ale granica między ścianą a sufitem jest nieostra
    > ponieważ wykończenie to jest półokrągłe (tak zwane na butelkę).

    W takim przypadku (jak też w przypadku krzywych krawędzi styczności ścian z
    sufitem) najlepiej pomalowac i ściany, i sufit, na ten sam kolor, byle
    jasny, pastelowy, dopasowany do koloru mebli i zasłon.
    --

    Ikselka. //ze świetnym efektem słonecznego pomarańczu grającego światłem w
    całym pokoju nawet w pochmurne dni, plus białe zasłony i okno, plus
    jasnoolchowe meble z pomarańczoworudobrązowymi obiciami :-).


  • 4. Data: 2009-12-29 22:50:36
    Temat: Re: malowanie scian z wyjsciem na sufit
    Od: "Abecadło" <a...@h...com>

    Mam w jednym pokoju (największym) kolor wprowadzony na sufit. Po to żeby nie
    zmneiszyć ścian, wysokość pokoju ok 2,65m. Wygląda bardzo dobrze.
    Ale u mnie wszystkie linie są proste.




  • 5. Data: 2009-12-30 01:06:00
    Temat: Re: malowanie scian z wyjsciem na sufit
    Od: Artur Lew <n...@p...onet.pl>

    W dniu 2009-12-29 19:03, Krycha pisze:
    > Planuje malować pokój, ale granica między ścianą a sufitem jest nieostra
    > ponieważ wykończenie to jest półokrągłe (tak zwane na butelkę).
    Jezeli masz jakiegos faceta to zamiast prezentu powiedz ze chcesz zeby
    Ci usunal "butelke" z lacznika ;)
    Zdarcie tego to okolo godziny na pokoj + jakies 2 godziny szpachlowanie.
    Mowie tak jako byly posiadacz butelkowanych sufitow ;)
    Zawsze mialem z nimi problemy przy malowaniu, teraz malowanie to poezja :)

    > Czy ktoś z Was miał takie pomysły i zrealizował je? I jak to wyszło?
    Generalnie przy butelce najczesciej spotyka sie ze to kolor sufitu
    wchodzi na sciane.
    Ale chocby nie wiem co i tak bedzie widac brzydki luk.

    > Skoro maluję powierzchnię dwa razy, drugi raz następnego dnia, to
    > rozumiem, że taśmę zdejmuję
    > bezpośrednio po drugim malowaniu.
    Nie, chodzi o to zeby ja zedrzec kiedy farba jest jeszcze wilgotna.
    Wtedy odejdzie bez problemu. Jak zaschnie to juz efekt nie musi byc taki
    super tj odejdzie z farba.
    Wazne zeby tez nalozyc dobrze tasme, lepiej kupic jakas lepsiejsza np
    Tesa i dobrze ja wygladzic np jakas szmatka (zeby farba nie podchodzila
    pod tasme).
    Pamietaj takze ze klej ze standardowej tasmy wysycha po paru dniach, w
    tych lepsiejszych po okolo 7. Oznacza to ze jak jej szybko nie zedrzesz
    to pozniej bedzie duzo zabawy z tym.

    > A czy istotny jest kierunek nakładania gruntu?
    Chodzi o to zeby ostatnia warstwa farby na suficie byla nakladana
    rownolegle do promieni swiatla ktore beda go oswietlac.
    Dzieki czemu minimalne nierownosci od rowkow po pedzlu na farbie nie
    beda rzucac cieni.
    Zadnej wiekszej magii w tym nie ma :)
    To regulka dosc stara wynikajaca z technologii malowania pedzlem tzw
    lawkowcem i rodzajem uzytej farby.
    Dzisiaj w dobie walka mozesz smialo malowac jak Ci pasuje i oddam
    wyplate dla cwaniaka ktory zobaczy te cienie na suficie...

    --
    Pozdrawiam
    Artur Lew
    arturdotlewatgmaildotcom


  • 6. Data: 2009-12-30 09:17:00
    Temat: Re: malowanie scian z wyjsciem na sufit
    Od: "Jacek" <m...@g...pl>

    Miałem raz tak pomalowane, bo malarz stwierdził, że pokój się optycznie
    podwyższy.
    Efekt był taki, że optycznie się zmniejszył i nie podobało mi się wcale.
    Znacznie lepiej wygląda biały sufit wyprowadzony na ściany.
    Dobry pomysł jest z wykuciem tej "butelki" w zrobieniem na równo. Przy
    następnym malowaniu chyba tak zrobię.
    Jacek


  • 7. Data: 2009-12-30 13:25:24
    Temat: Re: malowanie scian z wyjsciem na sufit
    Od: "Mustafa" <M...@B...xx>

    > W takim przypadku (jak też w przypadku krzywych krawędzi styczności ścian
    > z
    > sufitem) najlepiej pomalowac i ściany, i sufit, na ten sam kolor, byle
    > jasny, pastelowy, dopasowany do koloru mebli i zasłon.

    zgadza się - przetestowane i jest jak trzeba :)


  • 8. Data: 2009-12-30 21:11:50
    Temat: Re: malowanie scian z wyjsciem na sufit
    Od: "Krycha" <k...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Artur Lew" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hhe9ms$b4u$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    (...)
    > Jezeli masz jakiegos faceta to zamiast prezentu powiedz ze chcesz zeby
    > Ci usunal "butelke" z lacznika ;)
    > Zdarcie tego to okolo godziny na pokoj + jakies 2 godziny szpachlowanie.
    > Mowie tak jako byly posiadacz butelkowanych sufitow ;)
    > Zawsze mialem z nimi problemy przy malowaniu, teraz malowanie to poezja :)
    (...)

    Nie mam odwagi zdecydować teraz na taką operację, ponieważ pokój w czasie
    malowania będzie w znacznym stopniu zastawiony meblami.

    Krycha.


  • 9. Data: 2009-12-30 21:27:21
    Temat: Re: malowanie scian z wyjsciem na sufit
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Krycha wrote:
    > Witam. :-)
    > Planuje malować pokój, ale granica między ścianą a sufitem jest
    > nieostra ponieważ wykończenie to jest półokrągłe (tak zwane na
    > butelkę). Zrobienie paska na ścianie skróci wizualnie ścianę. A nie
    > chciałabym
    > tego. Zastanawiam się więc, aby "wyprowadzić" kolor ściany na sufit i
    > tam zrobić granicę między kolorami.
    > Czy ktoś z Was miał takie pomysły i zrealizował je? I jak to wyszło?
    > Nie umiałam znaleźć w internecie zdjęć z takim malowaniem, abym mogła
    > popatrzeć jaki to daje efekt.

    bo tak sie raczej nie robi. raczej sufitem wychodzi sie na ścianę.


  • 10. Data: 2009-12-30 21:58:06
    Temat: Re: malowanie scian z wyjsciem na sufit
    Od: Artur Lew <n...@p...onet.pl>

    W dniu 2009-12-30 22:11, Krycha pisze:
    > Nie mam odwagi zdecydować teraz na taką operację, ponieważ pokój w
    > czasie malowania będzie w znacznym stopniu zastawiony meblami.
    Wbrew pozorom nie ma az takiego sajgonu na jaki by moglo wygladac.
    Trzeba tylko dobrze wykleic folia oraz spryskac woda.
    Ale ostatnie slowo nalezy do Ciebie :)

    --
    Pozdrawiam
    Artur Lew
    arturdotlewatgmaildotcom

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1