Nowy rok na rynku nieruchomości. Co nas czeka?
2017-01-02 12:35
![Nowy rok na rynku nieruchomości. Co nas czeka? [© photogriffon.com - Fotolia.com] Nowy rok na rynku nieruchomości. Co nas czeka?](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/kupno-mieszkania/Nowy-rok-na-rynku-nieruchomosci-Co-nas-czeka-186382-200x133crop.jpg)
Co się zmieni w mieszkaniówce w 2017 roku? © photogriffon.com - Fotolia.com
Przeczytaj także: Rynek nieruchomości 2017 okiem pośredników
Wkład własny w górę
Tegoroczna podwyżka wkładu własnego nie jest żadnym zaskoczeniem, ale elementem stopniowego wprowadzania reguł Rekomendacji S. Zgodnie z zaleceniami KNF, od 1 stycznia br. kredytobiorca powinien dysponować gotówką w wysokości 1/5 wartości mieszkania, którego zakup zamierza skredytować. W praktyce jednak wprowadzenie tak restrykcyjnego obostrzenia mogłoby się zakończyć pokaźnym wyhamowaniem akcji kredytowej. Dlatego też część banków zdecydowała się pozostać przy dotychczasowym i ciągle akceptowanym przez KNF 10-procentowym wkładzie własnym, problem brakującej części wkładu rozwiązując ubezpieczeniem. Najprawdopodobniej więc nowe zalecenia nadzoru nie przełożą się na ograniczeniu popytu.
Mieszkanie +
Pełnych informacji na temat programu Mieszkanie Plus jeszcze nie posiadamy, ale zgodnie z informacjami, które docierają od jego autorów, jest to koncepcja długofalowa. W szerszym horyzoncie czasowym ma poprawiać jakość zasobów mieszkaniowych w naszym kraju, a także zmniejszać niedobór mieszkań na rynku. Program skierowany ma być do tych Polaków, których z jednej strony nie jest stać na kredyt mieszkaniowy, a z drugiej mają zbyt wysokie dochody, aby móc starać się o mieszkanie komunalne.
fot. photogriffon.com - Fotolia.com
Co się zmieni w mieszkaniówce w 2017 roku?
Na popyt na mieszkania wpłynie podwyższenie wkładu własnego, Mieszkanie+ oraz brak środków MdM.
– Nie można więc wnioskować, że są to potencjalni nabywcy mieszkań na wolnym rynku, więc działania mające na celu wsparcie ich w dążeniu do własnego M nie przełożą się, przynajmniej w początkowej fazie realizacji programu, do osłabienia popytu na mieszkania, mówi Marcin Jańczuk z Metrohouse. Nie można jednak wykluczyć sytuacji, w której część z potencjalnie zainteresowanych zakupem klientów wstrzyma się z poszukiwaniem mieszkania, mając na względzie możliwość „wynajmu od państwa”. – Takie tendencje będą widoczne lokalnie, w miejscach gdzie program rzeczywiście zacznie być realizowany. W skali całego kraju nie będzie mieć to znaczenia dla kształtowania się popytu na rynku nieruchomości, dodaje Marcin Jańczuk
Mieszkanie dla Młodych
Już w 2016 r. wykorzystano połowę z przygotowanych środków na dopłaty w 2017 r. O drugą część z całej kwoty 730 mln złotych batalia rozpocznie się już na początku 2017 r. W najśmielszych scenariuszach środków na dopłaty starczy na kilka tygodni. Pozostaną więc tylko starania o dopłaty na 2018 r., które z pewnością skończą się także po kilku miesiącach (BGK będzie miał prawo wstrzymać przyjmowanie wniosków, jeśli limit na 2018 r. zostanie wykorzystany w tym roku w 50 proc.).
– Dla rynku deweloperskiego, uprzywilejowanego pod względem limitów w stosunku do rynku wtórnego, MdM jest kołem zamachowym i będzie nim jeszcze w 2017 r. Dopiero brak wsparcia państwa przy zakupie mieszkania może pokazać prawdziwe oblicze rynku, ale o tym przekonamy się po zakończeniu MdM-u, mówi Marcin Jańczuk.
![Wtórny rynek nieruchomości 2017 okiem pośredników [© graja - Fotolia.com] Wtórny rynek nieruchomości 2017 okiem pośredników](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/rynek-nieruchomosci/Wtorny-rynek-nieruchomosci-2017-okiem-posrednikow-200762-150x100crop.jpg)
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)