eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościAktualności › Deficyt mieszkaniowy mniejszy niż się zakłada?

Deficyt mieszkaniowy mniejszy niż się zakłada?

2018-04-13 11:39

Deficyt mieszkaniowy mniejszy niż się zakłada?

Deficyt mieszkaniowy mniejszy niż się zakłada? © Martin Lang - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (3)

Deficyt mieszkaniowy to określenie, które zrobiło prawdziwą karierę i jest często powielane w różnych artykułach dotyczących rynku nieruchomości. Wzmianki o deficycie mieszkań znajdziemy również w założeniach Narodowego Programu Mieszkaniowego. Warto zdawać sobie sprawę, że wspomniany deficyt jest nieco mniejszy, niż mogłyby na to wskazywać oficjalne statystyki. Inna ważna kwestia to terytorialne zróżnicowanie niedoboru mieszkań. Nie we wszystkich częściach kraju mamy do czynienia z tak samo złą sytuacją.

Przeczytaj także: Deficyt mieszkaniowy, czyli nie nasz problem?

Emigracja poprawiła stosunek liczby mieszkań oraz Polaków


Często publikowane analizy dotyczące deficytu mieszkaniowego wskazują, że obecnie na 1000 Polaków przypada około 370 mieszkań (tzn. lokali mieszkalnych oraz domów jednorodzinnych). Ten wynik bazuje na oficjalnej liczbie ludności. Rodzi się zatem pytanie, czy rzeczywiście powinniśmy przyjmować populację Polski na poziomie 38,4 mln, skoro szacunki GUS-u wskazują, że pod koniec 2016 r. za granicą (w ramach pobytu czasowego) przebywało 2,5 miliona Polaków. Aż 80% tych rodaków już od ponad roku mieszkało poza granicami Polski.

Jeśli oficjalne dane na temat deficytu mieszkaniowego w Polsce, skorygujemy o liczbę emigrantów (corocznie szacowaną przez GUS), to sytuacja oczywiście będzie przedstawiała się nieco lepiej. Korekta dotycząca końca 2016 roku wskazuje, że wówczas na 1000 Polaków przypadało 397 mieszkań. Analogiczny wynik oscyluje na poziomie 371 mieszkań/1000 osób, jeżeli obliczenia nie uwzględniają emigracji rodaków.

Jak zauważył portal RynekPierwotny.pl ta niższa wartość (371 mieszkań/1000 osób) zwykle jest podawana w różnych opracowaniach dotyczących deficytu mieszkaniowego. Informacje z poniższego wykresu wskazują, że w odniesieniu tylko do osób mieszkających na terenie Polski i niebędących czasowymi imigrantami, poziom nasycenia wynoszący około 370 mieszkań/1000 osób został już osiągnięty w 2010 r.

Skorygowane o emigrację nasycenie mieszkaniami na poziomie zbliżonym do 400, wciąż jest dalekie od standardów z Zachodniej Europy (ok. 450 - 500 mieszkań na 1000 osób), ale bez wątpienia prezentuje się dużo lepiej niż bazowy wynik (ok. 370). Podobne korekty statystyczne nie mają dużego znaczenia m.in. w przypadku Czech oraz Niemiec, bo tylko 1% obywateli wspomnianych państw mieszka na terenie innego kraju członkowskiego UE. Analogiczny wynik dotyczący Polski, aktualnie oscyluje na poziomie 6% (według danych Eurostatu).

fot. mat. prasowe

Zmiany liczby mieszkań przypadających na 1000 mieszkańców Polski

Korekta dotycząca końca 2016 roku wskazuje, że wówczas na 1000 Polaków przypadało 397 mieszkań.


Sytuacja w metropoliach jest gorsza od oficjalnych statystyk


O skomplikowaniu tematu związanego z deficytem mieszkaniowym, świadczy również przykład krajowych miast. Oficjalne dane GUS-u z końca 2016 r. wskazują, że wówczas w miastach na prawach powiatu, nasycenie mieszkaniami wahało się od 323/1000 osób (Żory) do 532/1000 osób (Warszawa). Wyników zaprezentowanych w poniższej tabeli, nie można jednak traktować jako zupełnie wiarygodnego źródła wiedzy, bo opierają się one na oficjalnie podawanej liczbie ludności.

Jak tłumaczą analitycy portalu RynekPierwotny.pl ze względu na nieskuteczność systemu meldunkowego, taka oficjalna liczba mieszkańców miasta czasem dość znacząco różni się od rzeczywistości. Wziąwszy pod uwagę sporą liczbę niezameldowanych lokatorów można przypuszczać, że faktyczna relacja liczby osób i mieszkań w Warszawie oraz innych metropoliach (Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku) jest gorsza od zaprezentowanych poniżej statystyk. Z kolei w przypadku takich miast jak wspomniane już Żory, oficjalne dane GUS-u dotyczące nasycenia mieszkaniami są prawdopodobnie zaniżone. Opisywana sytuacja wynika z przeszacowania liczby ludności w miastach często opuszczanych przez młodych pracowników.

fot. mat. prasowe

Zróżnicowanie oficjalnej liczby mieszkań przypadających na 1000 osób w miastach na prawach powiatu

Dane GUS-u z końca 2016 r. wskazują, że wówczas w miastach na prawach powiatu, nasycenie mieszkaniami wahało się od 323/1000 osób (Żory) do 532/1000 osób (Warszawa).


Powyższe przykłady dobrze pokazują, że deficyt mieszkaniowy jest złożoną kwestią, której nie da się dobrze opisać przy pomocy tylko jednej liczby dotyczącej całego kraju. Można żałować, że w ramach przygotowywania Narodowego Programu Mieszkaniowego, nie przeprowadzono szeroko zakrojonych badań, pozwalających lepiej oszacować faktyczny poziom zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych Polaków (również w skali gmin oraz powiatów). Taka poszerzona analiza, na pewno pomogłaby w lepszym prowadzeniu polityki mieszkaniowej.

Andrzej Prajsnar, ekspert portalu

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: