eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Instalacja gazowa a rury ze szwem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 54

  • 1. Data: 2019-11-26 12:32:01
    Temat: Instalacja gazowa a rury ze szwem
    Od: roman <r...@p...onet.pl>

    Jakieś ponad 20 lat temu jakiś "miszcz" wykonał instalację gazową
    w budynku mieszkalnym z wykorzystaniem rur ze szwem.
    Ponoć można ale zalecane są bez szwu.

    Nie dość, że wyginał je na zimno, szwem na zewnątrz jak się okazało
    to prosty odcinek (od jednego z końców), po próbie z wodą mydlaną, pospawał
    palnikiem na dł. ponad 0,5 m wzdłuż szwu, a metr dalej ta rura jest zagięta
    o 90 stopni, wspomnianym szwem na zewnątrz.
    Skoro prosty odcinek rury wymagał "pociągnięcia palnikiem", już w dniu
    wykonywania instalacji, to powyższe dowodzi, że "miszcz" gazowy
    zastosował pęknięta rurę czego zabrania nawet ustawa z lat '50.
    Jaką pewność może mieć właściciel mieszkania, że ta rura nie rozszczelni
    się na tym zagięciu o 90*? Zważywszy, że teren znajduje się obecnie nad
    wyrobiskiem górniczym, a wstrząsy powodowały, że budynek (klocek z lat '80)
    trząsł się jak galareta.

    Co zrobić z takim "miszczem"? Nakazać mu to wymienić (po 20 latach)
    czy od razu złożyć odpowiednie "doniesienie" skutkujące
    pozbawieniem go uprawnień.


    No i jeszcze jedno, kim był geniusz, który dopuścił ustawowo
    stosowanie rur ze szwem do instalacji gazowych?





  • 2. Data: 2019-11-26 13:40:07
    Temat: Re: Instalacja gazowa a rury ze szwem
    Od: ToMasz <N...@o...pl>

    W dniu 26.11.2019 o 12:32, roman pisze:
    > Jakieś ponad 20 lat temu jakiś "miszcz" wykonał instalację gazową
    > w budynku mieszkalnym z wykorzystaniem rur ze szwem.
    > Ponoć można ale zalecane są bez szwu.
    a jakie były przepisy 20 lat temu?
    > Nie dość, że wyginał je na zimno, szwem na zewnątrz jak się okazało
    Krótko mówiąc 20 lat temu dał ciała.

    > Co zrobić z takim "miszczem"? Nakazać mu to wymienić (po 20 latach)
    > czy od razu złożyć odpowiednie "doniesienie" skutkujące
    > pozbawieniem go uprawnień.
    wow! po 20 latach to se możesz... chyba tylko gwałtu dochodzić. Po za
    tym facet powie że on to zrobił 20 lat temu inaczej niż jest teraz.
    widocznie ktoś musiał poprawiać. Kolejna sprawa. kto to odebrał? W
    budynku wielorodzinnym powinniście mieć zarządce który się na tych
    sprawach zna. może jego pozwać za niedopatrzenie? No chyba ze to starszy
    facet był, i kopną w kalendarz w międzyczasie.


    > No i jeszcze jedno, kim był geniusz, który dopuścił ustawowo
    > stosowanie rur ze szwem do instalacji gazowych?

    ja zapytam inaczej. kim był geniusz który we własnym mieszkaniu zlecił
    zakładanie takich rur?

    ToMasz


  • 3. Data: 2019-11-26 13:53:17
    Temat: Re: Instalacja gazowa a rury ze szwem
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu wtorek, 26 listopada 2019 12:31:35 UTC+1 użytkownik roman napisał:

    > Co zrobić z takim "miszczem"? Nakazać mu to wymienić (po 20 latach)
    > czy od razu złożyć odpowiednie "doniesienie" skutkujące
    > pozbawieniem go uprawnień.


    po tylu latach to se możesz zamarzyć o miszczu.
    Jesli cie sprawa martwi to wymień, ewentualnie wezwij fachowca niech się wypowie czy
    tak moze zostać.


    b.


  • 4. Data: 2019-11-26 13:57:57
    Temat: Re: Instalacja gazowa a rury ze szwem
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu wtorek, 26 listopada 2019 12:31:35 UTC+1 użytkownik roman napisał:

    > Co zrobić z takim "miszczem"?
    Nic
    > Nakazać mu to wymienić (po 20 latach)
    > czy od razu złożyć odpowiednie "doniesienie" skutkujące
    > pozbawieniem go uprawnień.

    Masz za dużo wolnego czasu?

    > No i jeszcze jedno, kim był geniusz, który dopuścił ustawowo
    > stosowanie rur ze szwem do instalacji gazowych?

    Ktoś ta robotę odebrał wtedy.
    Ktoś z tym 20lat mieszkał i problemu nie miał
    Jak masz z tym problem to przerób zgodnie z dzisiejszymi wymaganiami
    Wywal te rury i daj miedziane np.


  • 5. Data: 2019-11-26 17:31:46
    Temat: Re: Instalacja gazowa a rury ze szwem
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    On 26.11.2019 12:32, roman wrote:
    > Jakieś ponad 20 lat temu jakiś "miszcz" wykonał instalację gazową
    > w budynku mieszkalnym z wykorzystaniem rur ze szwem.
    > Ponoć można ale zalecane są bez szwu.

    Zdajesz sobie sprawę że śmiesznie brzmisz pisząc w ten sposób? W latach
    dziewięćdziesiątych w Polsce dostępne zaczęły być plastikowe kołki, a Ty
    wyśmiewasz gościa który zrobił bezproblemową instalację przez co
    najmniej ostatnie 20 lat.

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 6. Data: 2019-11-26 23:00:55
    Temat: Re: Instalacja gazowa a rury ze szwem
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 2019-11-26 o 17:31, Mateusz Bogusz pisze:
    > On 26.11.2019 12:32, roman wrote:
    >> Jakieś ponad 20 lat temu jakiś "miszcz" wykonał instalację gazową
    >> w budynku mieszkalnym z wykorzystaniem rur ze szwem.
    >> Ponoć można ale zalecane są bez szwu.
    >
    > Zdajesz sobie sprawę że śmiesznie brzmisz pisząc w ten sposób? W latach
    > dziewięćdziesiątych w Polsce dostępne zaczęły być plastikowe kołki, a Ty
    > wyśmiewasz gościa który zrobił bezproblemową instalację przez co
    > najmniej ostatnie 20 lat.
    >
    Ale ma rację, nie wolno wykonywać instalacji gazowych rurami stalowymi
    ze szwem.
    Jakby sie coś stało to ten 'mistrz' miałby niezłe kłopoty.

    --
    Janusz


  • 7. Data: 2019-11-26 23:26:55
    Temat: Re: Instalacja gazowa a rury ze szwem
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu wtorek, 26 listopada 2019 23:00:59 UTC+1 użytkownik Janusz napisał:
    > W dniu 2019-11-26 o 17:31, Mateusz Bogusz pisze:
    > > On 26.11.2019 12:32, roman wrote:
    > >> Jakieś ponad 20 lat temu jakiś "miszcz" wykonał instalację gazową
    > >> w budynku mieszkalnym z wykorzystaniem rur ze szwem.
    > >> Ponoć można ale zalecane są bez szwu.
    > >
    > > Zdajesz sobie sprawę że śmiesznie brzmisz pisząc w ten sposób? W latach
    > > dziewięćdziesiątych w Polsce dostępne zaczęły być plastikowe kołki, a Ty
    > > wyśmiewasz gościa który zrobił bezproblemową instalację przez co
    > > najmniej ostatnie 20 lat.
    > >
    > Ale ma rację, nie wolno wykonywać instalacji gazowych rurami stalowymi
    > ze szwem.
    > Jakby sie coś stało to ten 'mistrz' miałby niezłe kłopoty.


    tak z ciekawosci spojrzałem w przepisy, nie ma zakazu na rury ze szwem


    2. Przewody instalacji gazowej, począwszy od 0,5 m przed zewnętrzną ścianą
    budynku do kurków odcinających przed gazomierzami w budynkach mieszkalnych
    wielorodzinnych lub do odgałęzień lokali użytkowych w budynkach uży-teczności
    publicznej, powinny być wykonane z rur stalowych bez szwu bądź z rur stalowych ze
    szwem przewodowych, zgodnych z wymaganiami przedmiotowych Polskich Norm, łączonych
    przez spawanie.
    3. Przewody instalacji gazowej w budynkach mieszkalnych jednorodzinnych, zagrodowych
    i rekreacji indywidualnej, począwszy od 0,5 m przed zewnętrzną ścianą budynku do
    wyprowadzenia poza lico wewnętrzne tej ściany, powinny być wykonane z rur, o których
    mowa w ust. 2.
    4. W budynkach mieszkalnych jednorodzinnych, budynkach w zabudowie zagrodowej i
    budynkach rekreacji indywi-dualnej przewody instalacji gazowej, a w pozostałych
    budynkach tylko przewody za gazomierzami lub odgałęzieniami prowadzącymi do
    odrębnych mieszkań lub lokali użytkowych, powinny być wykonane z rur, o
    których mowa w ust. 2, łączonych również z zastosowaniem połączeń gwintowanych lub
    z rur miedzianych łączonych przez lutowanie lutem twar-dym. Dopuszcza się stosowanie
    innych sposobów łączenia rur, jeżeli spełniają one wymagania szczelności i trwałości
    okreś-lone w Polskiej Normie dotyczącej przewodów gazowych dla budynków.



    b.


  • 8. Data: 2019-11-27 09:39:20
    Temat: Re: Instalacja gazowa a rury ze szwem
    Od: roman <r...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 26 Nov 2019 17:31:46 +0100, Mateusz Bogusz napisał(a):

    > On 26.11.2019 12:32, roman wrote:
    >> Jakieś ponad 20 lat temu jakiś "miszcz" wykonał instalację gazową
    >> w budynku mieszkalnym z wykorzystaniem rur ze szwem.
    >> Ponoć można ale zalecane są bez szwu.
    >
    > Zdajesz sobie sprawę że śmiesznie brzmisz pisząc w ten sposób? W latach
    > dziewięćdziesiątych w Polsce dostępne zaczęły być plastikowe kołki, a Ty
    > wyśmiewasz gościa który zrobił bezproblemową instalację przez co
    > najmniej ostatnie 20 lat.

    A kogo obchodzą Twoje plastikowe kołki, jako argumenty?
    Polecę cytatem:
    "Zdajesz sobie sprawę że śmiesznie brzmisz pisząc w ten sposób?"

    Bezproblemową? Z wykorzystaniem pękniętej rury?
    Podejrzewam, że jesteś podobnym "miszczem"... albo masz c..ę w mózgu.

    No, to może po kolei... oczywiście dla innych
    bo Panu już... dziękujemy.


    "Miszcz" jak już "przebił" się rurami przez zewnętrzną ścianę budynku, nad
    skrzynką z "licznikami", to "wylądował" w łazience.

    I teraz:
    1. pierwszy zakręt w lewo o 90 - szew nie wiadomo z której strony;
    2. dalej rura biegnie po ścianie 1 [m] i drugi zakręt ale w prawo o 90 -
    szew nie wiadomo po której stronie;
    3. dalej rura biegnie po ścianie jakieś 1,5 [m] i się kończy no bo
    fabrycznie miała taką długość - normalka;
    4. "miszcz" zatem spawem czołowym dołącza kolejną rurę która biegnie dalej
    jakieś 1,5 [m] i robi trzeci zakręt w lewo o 90
    - szew po zewnętrznej !!! jak się poniżej okaże.
    5. dalej przez ściankę "przebija" się do kuchni, pokonuje 1[m] po ścianie
    i zakręt w dół o 90 - szew "z dołu" tj. po dopuszczalnej stronie tj.
    najmniej narażonej na rozciąganie i ściskanie co jest/było dopuszczalne;
    6. dalej rozgałęzienie w prawo o 90 - szew "z dołu" - do "junkersa" i
    zakończona połączeniem gwintowanym, a wcześniej dospawany "odgałęźnik"
    prowadzący do kuchenki (z jednym zakrętem) - wykonany z cieńszej rury -
    nieistotne;
    7. pomiędzy "rozgałęzieniem" dospawany kawałek rurki i zaślepiony - zapewne
    króciec odpowietrzający lub przeznaczony dla podłączenia manometru
    sprawdzającego ciśnienie - nieważne.

    Powyższa instalacja jest "zdublowana" niemal w identyczny sposób
    bo druga nitka biegnie od skrzynki na ścianie budynku do łazienki a
    następnie do wspomnianej kuchni i przez sufit już w kuchni biegnie "na
    pięterko".

    Po wykonaniu instalacji, "miszcz" z ekipą zrobili tzw. próbę mydlaną. No i
    na rurze z punktu 4-ego pojawiły się "bańki mydlane" dowodzące, że rura
    była pęknięta na szwie!!!
    Co zrobił "miszcz"?
    Ano "miszczu" wziął palnik i wykonał "ścieg" w miejscu pęknięcia o długości
    ponad 0,5 [m].
    Przypominam, że w dalszym biegu tj. po ok. 1,0 [m] rura ta "skręca" w lewo
    szwem na zewnątrz [!!!] (patrz pkt 4) i dodatkowo to zagięcie przechodzi
    przez ścianę (do kuchni) i jest ładnie "zamurowane" bez jakichkolwiek
    "pianek" "amortyzujących", "dzięki czemu bardzo ładnie pracuje" podczas
    wstrząsów górniczych.

    O ile mnie pamięć nie zawodzi to już od lat '50/'60
    istnieje obowiązująca nadal Ustawa czy też Rozporządzenie,
    która(-e) zabrania stosowania rur pękniętych!!!
    A taka była bez wątpienia rura "pociągnięta" palnikiem po szwie (pkt 4)

    O ile się nie mylę to rury ze szwem mogą być stosowane ale przy
    połączeniach prostych, a jeśli już są gięte to tak by szew nie leżał
    w płaszczyźnie zakrętu, tj, po zewnętrznej lub wewnętrznej.
    No a samo gięcie na gorąco!
    I o ile taka rurę ze szwem można by było zastosować do wody, to moim
    skromnym zdaniem stosowanie takich rur do gazu to jakiś pierdolony absurd.

    Całość wykonywała jedna ekipa, łącznie z tzw "zgłoszeniem do gazowni".
    Nie wiem czy pojawił się jakiś ekspert z "gazowni" który to odbierał.
    Ale z tego co kojarzę z przekazów od właściciela to "miszcz", jak
    stwierdził właściciel budynku, "załatwiał wszystko".
    Jako ciekawostkę dodam, że "miszcz" nie chciał wydać faktury VAT
    bo ponoć "tak się dogadał ze starszym panem", tj. właścicielem budynku.


    No i chcesz teraz powiedzieć, że było/jest wszystko w porządku
    i problem pojawi się wówczas, gdy ta pospawana rura pęknie na szwie
    tam gdzie "miszczu" jej nie połatał palnikiem, no bo bańki mydlane
    "nie zdradzały" pęknięcia?

    Za coś takiego, moim zdaniem, gość wykonujący tą instalację powinien
    być pozbawiony co najmniej uprawnień.
    Mało tego
    winy być sprawdzone wszystkie instalacje, które wykonał podobnie,
    bo skurwysyn pożydził na rurze ze szwem i zamontował pękniętą, którą
    połatał palnikiem.

    No chyba, że w Bolanda (Bolanda - stan umysłu) problem będzie dopiero
    wówczas gdy rura rozszczelni się.....

    Jeśli ktoś jest tej myśli, no to gratuluję.

    Wszystko dzieje się w budynku dwurodzinnym z lat '80, typu "klocek".
    Jakie jest prawdopodobieństwo tego, że w budynku, który podczas wstrząsów,
    trząsł się jak galareta jeszcze przez 3-5 sekund po wstrząsie, nie pojawią
    się rozszczelnienia rury na szwie, na którym były już stwierdzone podczas
    wykonywania instalacji? Czego dowodzi 0,5 [m] ścieg wykonany palnikiem.

    "Miszcz" zapewne przez ostatnie 20 lat wykonał w okolicy dziesiątki albo i
    setki podobnych instalacji i zapewne problem pojawi się dopiero wówczas
    gdy rura czy też inne rury się rozszczelnią.

    Zastanawia mnie jedno, mianowicie, czy jest możliwe uzyskanie kopii
    dokumentacji pokontrolnej z gazowni, jeśli takowa w ogóle była
    czy też być powinna po wykonaniu instalacji przez "miszcza".
    Bo nurtuje mnie jedno, jakim sposobem "miszcz", jak twierdzi właściciel,
    "załatwiał wszystko" sam?




  • 9. Data: 2019-11-27 09:47:30
    Temat: Re: Instalacja gazowa a rury ze szwem
    Od: roman <r...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 26 Nov 2019 14:26:55 -0800 (PST), Budyń napisał(a):
    Dnia Tue, 26 Nov 2019 14:26:55 -0800 (PST), Budyń napisał(a):

    > W dniu wtorek, 26 listopada 2019 23:00:59 UTC+1 użytkownik Janusz
    > napisał:
    >> W dniu 2019-11-26 o 17:31, Mateusz Bogusz pisze:
    >>> On 26.11.2019 12:32, roman wrote:
    >>>> Jakieś ponad 20 lat temu jakiś "miszcz" wykonał instalację gazową w
    >>>> budynku mieszkalnym z wykorzystaniem rur ze szwem. Ponoć można ale
    >>>> zalecane są bez szwu.
    >>>
    >>> Zdajesz sobie sprawę że śmiesznie brzmisz pisząc w ten sposób? W
    >>> latach dziewięćdziesiątych w Polsce dostępne zaczęły być plastikowe
    >>> kołki, a Ty wyśmiewasz gościa który zrobił bezproblemową instalację
    >>> przez co najmniej ostatnie 20 lat.
    >>>
    >> Ale ma rację, nie wolno wykonywać instalacji gazowych rurami stalowymi
    >> ze szwem. Jakby sie coś stało to ten 'mistrz' miałby niezłe kłopoty.
    >
    >
    >
    > tak z ciekawosci spojrzałem w przepisy, nie ma zakazu na rury ze szwem
    >
    No bo nie ma.
    A rury ciągnione są tylko, o zgrozo, zalecane. Ze szwem można ale tylko
    chyba do połączeń "prostych". A a jeśli gięcie to na gorąco, ale nie szwem
    w "płaszczyźnie" zakrętu, do czego nie jest potrzebna żadna norma tylko
    zdrowy rozsądek.


    >
    >
    > 2. Przewody instalacji gazowej, począwszy od 0,5 m przed
    > zewnętrzną ścianą budynku do kurków odcinających przed gazomierzami
    > w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych lub do odgałęzień lokali
    > użytkowych w budynkach uży-teczności publicznej, powinny być wykonane z
    > rur stalowych bez szwu bądź z rur stalowych ze szwem przewodowych,
    > zgodnych z wymaganiami przedmiotowych Polskich Norm, łączonych przez
    > spawanie. 3. Przewody instalacji gazowej w budynkach mieszkalnych
    > jednorodzinnych, zagrodowych i rekreacji indywidualnej, począwszy od 0,5
    > m przed zewnętrzną ścianą budynku do wyprowadzenia poza lico wewnętrzne
    > tej ściany, powinny być wykonane z rur, o których mowa w ust. 2. 4. W
    > budynkach mieszkalnych jednorodzinnych, budynkach w zabudowie zagrodowej
    > i budynkach rekreacji indywi-dualnej przewody instalacji gazowej, a
    > w pozostałych budynkach tylko przewody za gazomierzami lub
    > odgałęzieniami prowadzącymi do odrębnych mieszkań lub lokali
    > użytkowych, powinny być wykonane z rur, o których mowa w ust. 2,
    > łączonych również z zastosowaniem połączeń gwintowanych lub z rur
    > miedzianych łączonych przez lutowanie lutem twar-dym. Dopuszcza się
    > stosowanie innych sposobów łączenia rur,

    > jeżeli spełniają one wymagania
    > szczelności
    W dniu instalacji "miszcz" zamontował rozszczelnioną rurę,
    bo po próbie mydlanej "pociągnął" ją palnikiem wzdłuż szwu.
    Jak dla mnie to kryminał.

    > i trwałości okreś-lone w Polskiej Normie dotyczącej
    > przewodów gazowych dla budynków.
    .


  • 10. Data: 2019-11-27 10:04:29
    Temat: Re: Instalacja gazowa a rury ze szwem
    Od: roman <r...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 26 Nov 2019 13:40:07 +0100, ToMasz napisał(a):

    > W dniu 26.11.2019 o 12:32, roman pisze:
    >> Jakieś ponad 20 lat temu jakiś "miszcz" wykonał instalację gazową
    >> w budynku mieszkalnym z wykorzystaniem rur ze szwem.
    >> Ponoć można ale zalecane są bez szwu.
    > a jakie były przepisy 20 lat temu?
    >> Nie dość, że wyginał je na zimno, szwem na zewnątrz jak się okazało
    > Krótko mówiąc 20 lat temu dał ciała.
    >
    Kiedy się przedawnia taki czyn?
    A może by mu tak zorganizować "przerwanie biegu przedawnienia?

    >> Co zrobić z takim "miszczem"? Nakazać mu to wymienić (po 20 latach)
    >> czy od razu złożyć odpowiednie "doniesienie" skutkujące
    >> pozbawieniem go uprawnień.
    > wow! po 20 latach to se możesz... chyba tylko gwałtu dochodzić. Po za
    > tym facet powie że on to zrobił 20 lat temu inaczej niż jest teraz.
    Od lat '50/'60- obowiązuje Ustawa czy Rozporządzenie które zabrania
    stosowanie pękniętych rur.

    > widocznie ktoś musiał poprawiać.
    "Poprawiał" sam " miszcz", są świadkowie.


    > Kolejna sprawa. kto to odebrał?
    "Miszcz" ponoć "załatwiał wszystko".
    Nie wiem czy był ktoś z "gazowni".

    Jest możliwe wydobycie z "gazowni", kopi dokumentu pokontrolnego?

    > W
    > budynku wielorodzinnym powinniście mieć zarządce który się na tych
    > sprawach zna. może jego pozwać za niedopatrzenie?
    Budynek prywatny, jedno/dwu rodzinny, tzw klocek z lat '80, na wsi.

    > No chyba ze to starszy
    > facet był, i kopną w kalendarz w międzyczasie.
    >
    Młody gość. Co ciekawe jeden z jego ekipy obecnie jest... policjantem
    i sam z kolegą (nie z "miszczem") te rury wyginał.

    >
    >> No i jeszcze jedno, kim był geniusz, który dopuścił ustawowo
    >> stosowanie rur ze szwem do instalacji gazowych?
    >
    > ja zapytam inaczej. kim był geniusz który we własnym mieszkaniu zlecił
    > zakładanie takich rur?
    >
    Starszy człowiek, który zamówił ekipę, a gość miał uprawnienia i zostawił
    swoja pieczątkę na dokumentacji "junkersa", którego zresztą montował.


    A jak Ty geniuszu odróżnisz rurę ze szwem (czarną) od rury ciągnionej?
    Zdradź nam tę tajemnicę. I wytłumacz to tak jakbyś to tłumaczył swojej
    babci. Bo ktoś kiedyś powiedział, że jeśli czegoś nie potrafimy wytłumaczyć
    swojej babci, to sami tego nie rozumiemy.


strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1