-
Data: 2015-07-26 21:07:40
Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 2015-07-21 o 18:39, Zenek Kapelinder pisze:
> Stworzyłeś fajny temat i po iluś wpisach wiadomo tyle co na poczatku. czyli nic.
Wiadomo że fajnie kąpać się we włąsnym basenie o średnicy 6m, raczej to bajooro z
czystą wodą niż basen ale jak się w markecie nazywa basen to niech tak zostanie.
Wiadomo że niemożliwa do identyfikacji osoba zarabia nieweryfikowalne 3 miliony
rocznie. Wiadomo również że w domu co ma 150 metreów jest więceej miejsca niż w
kawalerce i że podobno kosztuje to tyle samo. We wszystkich wpisach nie ma nic o
kosztach posiadania domu. A koszty to koszty bardzo stałe w stylu podatki.
Dokładnie tak samo naliczane jak podatek od mieszkania.
Jako najemca mieszkania płacisz ten podatek w czynszu. Jako właściciel
mieszkania sam płacisz raz do roku.
> Na razie niewysokie ale to się zmieni jak wprowadzą podatek katastralny.
Podatek katastralny jeżeli się pojawi to będzie dotyczył wszystkich,
także właścicieli mieszkań i będzie naliczany od wirtualnej wartości, a
ta będzie coraz wyższa dla mieszkań w centrum miast. Uderzy on
najbardziej w lokatorów wynajmujących mieszkania, ponieważ jak podniosą
podatek to właściciele podniosą czynsze o ten podatek + dodatkowy
zarobek, bo będą musieli zarobić więcej, aby zapłacić podatek za tą
nieruchomość w której sami mieszkają.
Co do cen mieszkań. Moi znajomi kupili w Warszawie kawalerkę 32m2 za ok.
300 tys. zł. Była tak tania, bo jest to kawalerka na obrzeżu miasta.
Gdyby chcieli taką kupić w centrum to musieliby dysponować już kwotą
ponad 1 mln zł.
Mieszkanie na jednym z osiedli, które ja nazywam gettami - całe
ogrodzone i pilnowane przez wartowników, gdzie każdy mieszkaniec może
korzystać tylko i wyłącznie z miejsc parkingowych, które opłacił (ok.
100zł za każde auto).
Pomimo, że jest firma ochroniarska pilnuje osiedla to nie ma miesiąca,
aby się nie włamano do któregoś z mieszkań na tym osiedlu.
Byłem tam u nich i montowałem im instalację alarmową. Sam wjazd na
osiedle to półgodzinna procedura, a autem wolno było mi zaparkować w
ściśle określonym miejscu. Niestety musiałem zapierdzialać z walizkami
przez pół osiedla, bo bliżej ich klatki wszystkie miejsca były zajęte, a
do tego każde opłacone przez lokatorów.
W życiu nie chciałbym tak mieszkać jak w więzieniu.
> Akurat w przypadku tego podatku dyskusji podlega nie czy wprowadzą tylko kiedy
wprowadzą. Czas przed wyborami raczej nie służy wprowadzaniu nowych podatków. Są
koszty stałe takie jak planowane remonty. Dach trzeba co ileś lat zakonserwować
W bloku co kilka lat trzeba smołować i raz na 10 lat wymienić papę i Ty
za to płacisz w czynszu, nie zdając sobie sprawy.
W domu jak położysz na dach dachówkę ceramiczną to nie kiwniesz palcem
ani nie wydasz złotówki do końca życia.
Jak położysz dobrą blachę czy gont bitumiczny to masz 20-30 lat spokoju.
> , siatkę wymienić itp.
Są ogrodzenia, z którymi nic się nie robi przez dziesiątki lat.
> Są koszty ekstra typu spalił się silnik od hudroforu,
Ja mam wodę z bezpośrednio z sieci wodociągowej. Natomiast ludzie w
blokach skazani są na takie same hydrofory, które tak samo mogą się
popsuć jak każdy inny.
Tak, tak kogutku, nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, że w blokach są
hydroforownie, których zadaniem jest utrzymanie stałego ciśnienia w
instalacji w bloku.
Różnica jest taka, że jak nawali hydrofor w domu jednorodzinnym to się
wsiada w auto i jedzie do najbliższego marketu budowlanego i za kilka
stów kupuje nowy. Jak się nie ma gotówki to w każdym z tych marketów
kupisz ten hydrofor na raty, a wszelkie formalności załatwisz w 15 minut.
W przypadku jak nawali hydroforownia w bloku to lokatorzy mogą nie mieć
wody nawet przez kilka dni, bo są to urządzenia dość rozbudowane i
sterowane automatyką. Bywa, że serwis tej automatyki musi przyjechać z
drugiego końca Polski.
Poza tym jak jest awaria sieci elektrycznej to wody i ciepła w blokach
nie ma. Jak masz awarię w domu jednorodzinnym to jedziesz do
najbliższego marketu budowlanego i kupujesz agregat. W bloku nie
wstawisz takiego agregatu do sypialni czy łazienki.
A propos awarii sieci elektrycznej. Kilka lat temu w pobliżu mojej
miejscowości przeszły wichury i pozrywało linie napowietrzne WN. Kilka
dzielnic nie miało elektryczności. W blokach nie było prądu ani wody.
Gdyby to się stało w sezonie grzewczym to także nie byłoby ogrzewania,
ponieważ każdy blok ma wymiennikownię z pompami, które potrzebują prądu.
W domu jednorodzinnym jest o wiele łatwiej. Ludzie budują kominki,
kupują agregaty prądotwórcze lub tak jak ja po zaniku zasilania mój
kocioł z podajnikiem węgla staje się zwykłym kotłem zasypowym do którego
wrzucam drewno i węgiel, a instalacja zaczyna pracować grawitacyjnie
(tak jak się to odbywało 100 lat temu), choć mam dość rozbudowaną
automatykę CO z możliwością sterowania przez internet. Mam w domu
ciepło, ciepłą wodę do kąpieli i nie mam tych problemów, które miewałem
mieszkając w bloku, a zdarzyło mi się już nie mieć prądu i ogrzewania
przez 2 dni.
> pękła rura.
Ostatnią stalową rurę w ziemi już wymieniłem. Na wypadek pęknięcia rury
plastikowej co jest nierealne i tak mam ułożone rury na zapas, bo to
żaden koszt rur.
> Są jeszcze koszty poboczne. Transport na przykład. Każdy kilometr dalej to dwa
złote więce.
Odnosząc się do tego mieszkania za ponad milion. Wolę postawić na wsi
dom za pół miliona, a resztę kasy tj. drugie pół miliona przeznaczyć na
transport. Kasy starczy na samochód i paliwo do końca życia.
> Z innych kosztów to na przykład koniecznośc posiadania psa.
Kto mnie zmusi?
> Za kilka złotych dziennie zje, jakieś szczepienia, zachoruje. Na domkach często
widuję tabliczki że chronione przez firmę. Miesięczna oplata to niewiele bo gdzieś od
czterdziestu złotych wzwyż. Jak ją zsumować z trzydziestu lat to się okazuje że to
całkiem łądny grosz. Nigdy nie twierdziłem o braku sensu i logiki w posiadaniu
własnego domu. Ale to zabawa dla bogatych. Dla kogoś kto zarabia 10 tysięcy wydanie 2
tysięcy miesięczniue na obsługę włąsnego domu to mniej niż dla kogoś kto zarabia 1500
i płci za bilet na tramwaj 50 złotych miesięcznie.
No to pisz, że jesteś biednym, sfrustrowanym emerytem, który przespał
swoją szansę posiadania własnego domu, a teraz swoją niezaradność
próbuje usprawiedliwiać. Tylko po co tak kłamiesz?
Co do kosztów utrzymania to uwierz mi, że o wiele łatwiej jest przeżyć
za kilkaset zł miesięcznie na wsi we własnym domu niż w mieście w blokach.
Na wsi jedyne co musisz to zapłacić podatek, choć jak masz trudną
sytuację to gmina może Cię zwolnić z tego podatku jak złożysz stosowne
podanie. Poza tym podatki to groszowe sprawy. Od samego domu
mieszkalnego to raptem jest to kilkadziesiąt złotych rocznie.
W bloku musisz zapłacić co miesiąc kilkaset złotych. Jak jesteś tylko
najemcą to jak będziesz miał zaległości to dostaniesz eksmisję. Jak
będziesz właścicielem mieszkania to przyjdzie komornik i zlicytuje Twoje
mieszkanie, sprzedając je za grosze, które starczą tylko do pokrycia
zadłużenia i honorarium pana komornika. Tak, tak bywa, że takie
mieszkania sprzedawane są za 1/4 jego wartości.
Następne wpisy z tego wątku
- 26.07.15 22:56 Zenek Kapelinder
- 27.07.15 00:24 Uzytkownik
- 27.07.15 01:18 Uzytkownik
- 27.07.15 01:42 Zenek Kapelinder
- 27.07.15 01:56 Zenek Kapelinder
- 27.07.15 08:23 Ghost
- 27.07.15 08:21 Ghost
- 27.07.15 09:11 Uzytkownik
- 27.07.15 09:21 Uzytkownik
- 27.07.15 09:38 Ghost
- 27.07.15 09:46 Uzytkownik
- 27.07.15 10:10 Uzytkownik
- 27.07.15 10:31 Ghost
- 27.07.15 12:14 Zenek Kapelinder
- 27.07.15 12:17 Adam Sz.
Najnowsze wątki z tej grupy
- Miliony tanich, opuszczonych domów w Japonii
- Reczne ubijanie pod chodnik
- Dom, mieszkanie w którym ktoś zmarł to dom toksyczny, nieczysty i nie wolno w nim zamieszkać
- Alternatywni dostawcy prądu
- Czujniki czadu, dymu w domach, nie wykrywaj?��������������� gazu
- Piec hybrydowy
- https://stolenhistory.net/threads/19th-century-radium-heating-systems.1452/
- Pojemnik z radem jako ogrzewacz do stóp
- Nowość sprzed lat - Kominki opalane radem
- Superwood - drewno które ma o 50 proc. większą wytrzymałość na rozciąganie niż stal
- co jest fajne w Anglii
- Trawnika...
- 48-latka, pracując w urzędzie, przyjmował łapówki, a w zamian wydawał pozytywne decyzje administracyjne dotyczące gospodarowania odpadami.
- W tym urządzeniu ugotujesz wodę wszędzie. Bez podłączania do prądu
- Wielki smog w Watykanie Nadal palą węglem w piecach
Najnowsze wątki
- 2025-05-24 Miliony tanich, opuszczonych domów w Japonii
- 2025-05-24 Reczne ubijanie pod chodnik
- 2025-05-24 Dom, mieszkanie w którym ktoś zmarł to dom toksyczny, nieczysty i nie wolno w nim zamieszkać
- 2025-05-21 Alternatywni dostawcy prądu
- 2025-05-21 Czujniki czadu, dymu w domach, nie wykrywaj?��������������� gazu
- 2025-05-21 Piec hybrydowy
- 2025-05-21 https://stolenhistory.net/threads/19th-century-radium-heating-systems.1452/
- 2025-05-20 Pojemnik z radem jako ogrzewacz do stóp
- 2025-05-20 Nowość sprzed lat - Kominki opalane radem
- 2025-05-14 Superwood - drewno które ma o 50 proc. większą wytrzymałość na rozciąganie niż stal
- 2025-05-14 co jest fajne w Anglii
- 2025-05-13 Trawnika...
- 2025-05-13 48-latka, pracując w urzędzie, przyjmował łapówki, a w zamian wydawał pozytywne decyzje administracyjne dotyczące gospodarowania odpadami.
- 2025-05-13 W tym urządzeniu ugotujesz wodę wszędzie. Bez podłączania do prądu
- 2025-05-07 Wielki smog w Watykanie Nadal palą węglem w piecach