Użytkownik "kiki" <l...@l...net> napisał w wiadomości
news:jqlcos$m9u$1@inews.gazeta.pl...

>> Ponadto jak go zatrzymać w takich przestrzeniach?
>> Pomyśl też co się będzie działo w czasie pożaru.
>> Wełna jest całkowicie niepalna i prawie nietoksyczna.
>> Styropian się topi i pali, a także wydziela trujące opary i dym.
>> Naprawdę warto oszczędzać te 2-3 tys. zł.?
>
> Ja ci powiem, że sam szukam tego idealnego sposobu :-)
> Wełna to szalone problemy wykonawcze, styropianowe kulki sam nie wiem.

Myślę, że o wiele mniej jest problemów z wełną niż kulkami styropianowymi.
Tylko jak robić wełną to pełne deskowanie. W przeciwnym razie wiatr będzie
hulał w wełnie.
Dlatego też mój dom jest piętrowy, bez poddaszy użytkowych, w pełni
ocieplony styropianem, włącznie ze stropem pomiędzy piętrem, a strychem
nieużytkowym. Tyle, że styropian w płytach, na nim jest wylewka, a pod
styropianem lany, betonowy strop.
To co się naoglądałem na budowach i to co słyszę od użytkowników po kilku
latach użytkowania poddaszy, daje jedyny wniosek - żadnych poddaszy
użytkowych i skosów. Ładne dla sąsiada, ale jeżeli zostaną popełnione jakieś
błędy podczas budowy, o co z resztą nie jest trudno to masz przesrane przez
całe życie lub do szczęśliwego pozbycia się domu :)
Jeżeli już ktoś chce przyoszczędzić na lanym stropie to spokojnie można
ocieplić wełną strop lekki, zbudowany z drewnianych belek, a na nich jako
podłoga zwykłe dechy lub płyta OSB. W razie potrzeby zawsze jest dostęp od
góry do takiego ocieplenia. Ma to też wiele zalet np. w razie potrzeby
dorabiania dodatkowych instalacji.
Ale raz położone takie ocieplenie to spokój na całe życie.
Normalny, nieocieplony strych z bezpośrednim dostępem do dachu to kontrola
nieszczelności dachu czy też obróbek kominowych, miejsce do trzymania mało
używanych rzeczy i suszenia prania, nawet w zimie.