W dniu 2014-09-28 00:29, Grzegorz pisze:
>
> Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
> news:e600f9a8-7c47-42fc-ae0d-4e2a9368c559@googlegrou
ps.com...
> /.../
> //W silnikach spalinowych stosowany jest pewien myk. Część spalin trafia
> do powietrza zasysanego przez silnik.
> //Poprawia to spalanie,
>
> Nie poprawia. nie w tym sensie. Chodzi o dopalanie tlenków (CO i NOx)
>
> //spaliny są czystsze a silnik przy takim samym zużyciu paliwa ma wyższą
> moc.
>
> Zużycie paliwa jest wyższe. Cały ten pomysł to jak PFC w zasilaczach.
> Poprawia się cos fi ale wzrasta zużycie prądu.
Niewiele, ale za to pobór prądu nie jest impulsowy, i o to tu chodzi,
w sumie pobór mocy jest mniejszy.


> Silnik dopełniany spalinami zamiast tlenem z powietrza nie może mieć
> wyższej mocy.
Ale ma czyściejsze spaliny.

> Wystarczyłoby zastosować silniki o większej pojemności i uboższą
> mieszankę
Bzdura, obecnie już mieszanka jest dość uboga, uboższa się nie zapali.


>ale akcyzy, podatki, opłaty i takie tam liczone od pojemności
Tata srata, silnik musi spełniać normy emisji spalin, im nowsze
spełnia tym producent płaci mniej podatku od emisji.


> silnika spowodowały tą ekoprotezę.



>
> //Niby bzdura a jednak działa bo jest powszechnie stosowane takie
> rozwiązanie. Ciekawe czy jak by zastosować takie coś w piecu albo kotle
> ( jak kto woli) czy też by się poprawiło spalanie.
>
> Perpetum mobile.
Spaliny nadal zawierają nie spalone paliwo, dlatego jest katalizator
który dopala resztki benzyny.


--
Pozdr

Janusz_K