Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

>> A jak dom całoroczny (siedziba, rezydencja), to trzeba tak podejść,
>> żeby było drogo? Dobrze zrozumiałem przekaz?
>
> Trzeba podejść (przynajmniej dla mnie to jest priorytet) tak aby było
> solidnie, bezobsługowo i do ewentualnej naprawy przez fachowca z danej
> branży (jak mnie nie będzie w chałupie).
> Jak się da tanio to tym lepiej. Zazwyczaj trzeba wybulić więcej niż na
> rozwiązania "sezonowe" na "działce"

W dobrej wierze próbowałem znaleźć jakieś przykłady to potwierdzjące,
ale cisną mi się do głowy same przeciwne. Centralne ogrzewanie w domu
sezonowym wyjdzie drożej -- choćby z powodu konieczności napełnienia
płynem niezamarzającym. W domu całorocznym można zaoszczędzić robiąc
ogrzewanie podłogowe, w sezonowym jest to wyjątkowo kiepski pomysł.
Taka fotowoltaika off-grid też wyjdzie drożej niż podłączenie do słupa.
Ale robi się ją nie dla taniości, a z takich powodów, jak ten, że dom
wypoczynkowy w miejscu bez prądu jest przeważnie fajniejszy od domu
w miejscu z prądem.

>>> Jak jesteś prosumentem to działa cały rok.
>> Nie, nie działa. Cały rok działa węgiel, atom, gaz, ropa naftowa,
>> a także równiutko pocięte i porąbane polana brzozowe. Ogrzewanie
>> chałupy fotowoltaiką nie działa.
>
> Jak uważasz. U mnie i w kilkudziesięciu/kilkuset tysięcy domów w PL
> działa tak jak napisałem.

To nie jest kwestia uważania. Ja wiem, że PL jest krajem ogromnych
możliwości, ale nie aż takich, by ktoś potrafił zimą ogrzać dom
prądem ze słońca.

--
Jarek