eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePęknięty wężyk, zalany dom - co robić?Re: Pęknięty wężyk, zalany dom - co robić?
  • Data: 2010-10-24 21:13:27
    Temat: Re: Pęknięty wężyk, zalany dom - co robić?
    Od: Maciek <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 24 Paź, 22:36, "Tomek " <v...@g...pl> wrote:
    > Hej,
    >
    > Jest taka kwestia, że zalało mi nowo-budowany dom (praktycznie już wykończony
    > - ostatnie poprawki przed wprowadzeniem się). Pękł wężyk przy baterii w WC i
    > zalane zostały korytarze, salon, kuchnia, kotłownia i sypialnia. Lało się
    > przez kilka godzin - w dom poszło co najmniej 3-4 m3 wody (a możliwe, że i 10
    > m3 - niestety nie pamiętam ostatnich wskazań licznika wody). Na podłogach
    > było około 2-3 cm wody. Woda płynęła od WC przez całą część dzienną do
    > kotłowni i tak spływała do kratki w podłodze. Dom jest niepodpiwniczony. We
    > wszystkich zalanych pomieszczeniach poza sypialnią są płytki ceramiczne na
    > podłogach (a pod nimi podłogówka - już uruchomiona - temperatura w domu to
    > około 20 st. Celsjusza). W sypialni były panele (już je zdjęliśmy - pod
    > spodem oczywiście totalnie mokra wylewka). Zrobiłem kontrolny odwiert przez
    > wylewkę do warstwy styropianu i okazuje się, że tam też jest woda - po
    > włożeniu do otworu zwiniętego w rurkę papierowego ręcznika jego koniec jest
    > mokry. Był też facet z firmy zajmującej się osuszaniem. Pomierzył wilgotność,
    > potwierdził, że jest woda w podłodze (duża wilgotność w szczelinach
    > dylatacyjnych przy ścianach). Za jego namową zainstalowałem wczoraj w
    > sypialni (tam gdzie są zdjęte panele i jest odsłonięta wylewka) osuszacz. W
    > ciągu jednej doby skroplił około 30 l wody, ale ponieważ gość od osuszania
    > kazał pozamykać w tym pomieszczeniu okna i drzwi i grzać ile wlezie to tam
    > jest teraz sauna (30 st. Celsjusza i meeega wilgotność w powietrzu). Facet
    > doradza oczywiście osuszanie podposadzkowe (chce wywiercić otwory w posadzce
    > i tłoczyć tam suche powietrze), ale to już jest spory koszt (wg jego
    > kosztorysu ponad 4 tys. zł).
    >
    > Co robić z tym cholerstwem? Czy jest szansa, że to samo wyschnie bez grzybów
    > itp. jeśli będę porządnie grzał całą zimę i porządnie wietrzył (niestety -
    > wentylacja grawitacyjna)? A może jego gadanie o tym osuszaniu podposadzkowym
    > to nie tylko marketing i rzeczywiście warto w to zainwestować?
    >
    > Dom był ubezpieczony, ale cholera wie czy ubezpieczyciel będzie chciał pokryć
    > koszty takiego osuszania...
    >
    > Nie wiem co robić. A tu szybko trzeba się na coś zdecydować. Pomożecie?
    > Z góry wielkie dzięki,
    > Tomek
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

    Jeśli ubezpieczyciel pokryje to ja bym zrobił to 'osuszanie
    podposadzkowe'. A jeśli nie to zima akurat jest dobrą porą na
    suszenie, tzn rozszczelnić okna, jeszcze wymusić wentylatorami wywiew
    powietrza (żeby ilości były kontrolowane) , grzać i samo wyschnąć
    powinno.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1