Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:gkb0u9$mq3$1@atlantis.news.neostrada.pl...

> Jak pisalem, mialem w domu (mieszkaniu) siec na kablu, przeszedlem na WiFi
> i bylem zadowolony. Wiec w domu (jednorodzinnym) sprawdzilem zasiegi i
> jakosc - okazalo sie, ze Nka (zadne drogie mecyje ASUS WL-500W) smiga
> wszedzie, wiec po jakiego grzyba mialbym puszczac kable? Tym bardziej, ze
> WiFi i tak musze miec (dwa notebooki). Powiem wiecej, kabli po prostu nie
> lubie czym mniej tym lepiej. Myszki klawiatury tez mam wylacznie
> bezprzewodowe.

Tez nie lubie kabli i ostatnio kupilem sobie fajna myszke Logitech LX8,
fajna skoro tak o myszkach. W domu nie wiem czy bede mial WIFI, w kazdym
razie kabel polozylem. Zajelo mi to 1 dzien i nie cale 100zl. Korzystam
glownie z laptopa, bo tak mi pasuje, ale mimo ze to laptop, to caly czas
musze byc podpiety do sieci 230, jezeli dluzej chce pracowac. Wiec skoro
zasilacz mam podlaczony caly czas, to i moge podlaczyc sobie skretke, wazne
zeby gniazdo bylo w poblizu, ale trudno o takie w salonie np. 30m, czy
trawie przed domem. Korzystam tez z iplusa, wiec i tak mam bezprzewodowo i
strasznie sie do tego przyzwyczailem. Kabel to troche na przyszlosc dla
dzieciakow, bo malolaty wszystko musza miec big, a AP moge dorzucic w kazdej
chwili. Jedno nie wyklucza drugiego.

Pozdro.. TK