W dniu 04.05.2021 o 10:17, ddddddddddddd pisze:
>
> Chyba nie co do szczepień, a co do eksperymentalnego wstrzykiwania nie
> przebadanej do końca substancji.


A w którym momencie Ty osobiście uznałbyś substancję za w pełni
przebadaną? Za 20 lat, kiedy już zapomnimy o tej pandemii, a przyjdą z
pewnością następne?

Przecież szczepionki p/covid przeszły wszystkie 3 etapy badań. W dodatku
teraz te szczepienia są pod totalnym obstrzałem mediów, sceptyków, pod
lupą medyków itd. Myślę, że na niewielu lekach obecnie skupia się taka
uwaga i w związku z tym możliwość wychwycenia najdrobniejszych nawet
efektów niepożądanych.


>
> Wcale się nie dziwię, że dr uważa testy za niepotrzebne, skoro mogą
> być nawet w 93% fałszywie pozytywne


A skąd taka informacja, że testy są w 93% fałszywie pozytywne? Wyssane z
palca jak sądzę. Nawet w najgorszym momencie pandemii procent
pozytywnych testów z ogółu wykonanych nie przekraczał ok. 25%.

Miałeś w ogóle kiedyś taki test? Ja miałam dwukrotnie i wyszedł mi
negatywny. Podobnie moi bliscy, przy czym mój mąż testowany jest co
tydzień.

Słyszałam natomiast o wielu przypadkach fałszywie negatywnych testów,
nawet pomimo ewidentnych objawów.


--
Ewa