W dniu 27-01-2020 o 13:15, Piotrek Paradysz pisze:
> Wkretosruby albo śrubowkręty. Jeśli głupota ludzi przez 60 lat mnie nie rozjebala
to nie rozboli mnie głowa jak ktoś da linka do jakiegoś cudaka. Jeśli w samochodzie w
silniku jest wał wykorbiony to dlaczego powszechnie nazywa się go korbowym? Wał
korbowy to przy studni albo w maszynce do mięsa jest. Podobnie że sprzeglami
przenoszącym przy przednim napędzie moment obrotowy, z naciskiem na obrotowy, na koła
nazywanymi przegubami.
> ------------------
> Zamiast się przyznać, ze palnąłeś głupotę to się wbijesz jak pizda w occie
>

Zenek ma poniekąd rację. Widziałem w książce typu "Poradnik inżyniera
mechanika" z lat osiemdziesiątych właśnie taki podział. Kolega po szkole
elektromechanicznej też mi opowiadał, że jego tak uczyli. Śruby mają łeb
pod klucz sześciokątny, wkręty mają łeb pod wkrętak płaski lub
krzyżakowy. Problemy formalne są teraz czy taki torx lub imbus to jest
bardziej klucz czy bardziej wkrętak. :)

W mojej opinii też taki podział jest bezsensowny, ponieważ odnosi się on
do drugorzędnej cechy elementu łączącego. Bardziej intuicyjny jest dla
mnie podział wynikający z rodzaju gwintu:
- śruba - wymaga nakrętki lub wcześniej nagwintowanego przy pomocy
gwintownika miejsca do wkręcenia,
- wkręt - sam się wwierca w materiał: drewno, blacha, tworzywo sztuczne.

W technice meblowej jest to podobno jeszcze bardziej zagmatwane.


yabba