poniedziałek, 15 sierpnia 2022 o 19:49:54 UTC+2 Kris napisał(a):
> poniedziałek, 15 sierpnia 2022 o 13:00:29 UTC+2 4...@g...com napisał(a):
> > ONETFORBESNIERUCHOMOŚCI
> > "Ceny mieszkań schodzą z górki. To może być dobry czas na sprzedaż
> > To może być najlepszy czas na sprzedaż nieruchomości, twierdzi Bartłomiej
Baranowski, analityk portalu Domiporta.pl. Ceny sprzedaży mieszkań, w niektórych
miastach zaczęły spadać, a ponadto serwisy nieruchomościowe puchną od ofert z rynku
wtórnego."
> > Może i czas na sprzedanie mieszkania dobry ale na kupienie zły i warto poczekać.
Jak widać po zajawce artykułu nie tylko ja zauważyłem że rynek wtórny będzie kluczowy
w cenach nieruchomości i cenach najmu.
> "...Dlaczego wierzysz jakiemuś artykułowi w gazecie ...."
Nie wiem skąd wniosek że wierzę jakiemuś artykułowi. Mogę się z autorem zgadzać,
zgadzać po części abo nie zgadzać. Zgadzam się w kwestii że teraz jest jeszcze czas
żeby w miarze dobrze sprzedać mieszkanie. Bo dobrze sprzedać już było i się nie
wróci. Inna sprawa co zrobić z pieniędzmi żeby nie traciły na wartości. Na pewno nie
kupić mieszkania. Zgadzam się że rynek wtórny będzie kluczowy jeśli idzie o ceny
sprzedaży i najmu. Większość mieszkań w Polsce została kupiona od spółdzielni czy
gmin za niewielkie pieniądze. Tak 10-15% wartości rynkowej. W Łodzi to jedyne było
100 metrow za 14 tysięcy. W innych miastach było podobnie. Mieszkania były
sprzedawane najemcom za 100-200 złotych za metr. Teraz mogą kosztować po remontach i
15000 złotych za metr. To jak ktoś bedzie szybko potrzebował kasy to ma z czego
opuścić i będzie u się opłacało. Dzisiaj budowane kosztują w okolicach dziesięciu
tysięcy za metr. Ale jak doliczyć obsługę kredytu to wyjdzie 15-20 tysięcy za metr.
Jeśli ma być jakieś niewielki popyt na mieszkania to będzie na mieszkania z rynku
wtórnego. Koszty stałe w używanych są niższe. Za te same pieniądze można mieć
dwa-trzy razy większe niż nowe. W wielu przypadkach lokalizacja może być dużo
korzystniejsza. Podobnie z najmem. Ktoś kto kupił żeby zarobić na najmie chciałby
odrobić zapłacona kasę. Jak ma kredyt jeszcze gorzej bo może nie trafić frajera co za
współczesne bardzo małe mieszkanie zapłaci trzy razy większy czynsz niż za używane.
Taki co dostał w spadku mieszkanie po dziadkach którzy zmarli, w sytuacji zapaści na
rynku najmu może być zadowolony jak dostanie górką dwieście złotych ponad koszty. Po
wojnie w PRL zbudowanych było z 10 milionów mieszkań.