eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieZacząłem kopać pod fundamenty... Jezus Maria!Re: Zacząłem kopać pod fundamenty... Jezus Maria!
  • Data: 2010-07-28 05:22:34
    Temat: Re: Zacząłem kopać pod fundamenty... Jezus Maria!
    Od: hk <h...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Użytkownik "hk" <h...@k...pl> napisał w wiadomości
    > news:i2nc3g$1ejm$1@bgp.inds.pl...
    >> Praktyka: Czarna ziemia skończyła się po 60-80 cm.
    >
    > Pocieszę Cię - u mnie czarna ziemia kończy się mniej więcej
    > na sztych szpadla. Dalej co prawda kamieni nie ma,
    > ale za to twarda glina, którą najlepiej rąbać kilofem.

    Jak znalazłem taki kawałek (metr, półtora) przy poszerzaniu wykopu
    (przenoszeniu ściany tam gdzie miała być) to myślałem, że Pana Boga za
    nogi złapałem...
    Taka gleba - kamienie i od czasu do czasu glina - grozi wilgocią ścian,
    jeśli lustro wody (teraz jest lato, ale sądzę, że i wiosną - bo spadek
    terenu) jest poniżej wykopu? Wiosną działka (czarna ziemia przynajmniej)
    była bardzo nasiąknięta wodą. Znaczy woda nie wsiąkała niżej, stała w
    czarnej ziemi. Czy teraz np. po obsypaniu domu taką gliną z wykopu a nie
    piaskiem, woda spływająca po ścianie z powierzchni będzie się
    zatrzymywać dopiero na warstwie nie ruszonej? Bo może dać ew. drenaż ze
    żwirem trochę wyżej niż ława, zasypać go najpierw piaskiem żeby woda,
    która przejdzie niżej, już do drenu przesiąkała, ale górę ścian obsypać
    gliną, żeby jednak jak najmniej wody się przesiąkało z góry?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1