On 02.07.2024 10:49, Robert Wańkowski wrote:
>> Masz na myśli słupów od strony ściany budynku? To zadaszenie to
>> konstrukcja samonośna, nie jest zamocowana do budynku.
>
> Ok, nie chciałeś elewacji ruszać. Ja bym belkę do ściany umocował.

Taki był początkowy zamysł kiedy siadłem z kartką papieru i zacząłem to
rysować, ale gdy zacząłem przeglądać zdjęcia tarasów, dostępnych
projektów on-line i czytać artykuły typu "Anatomia dachu", to pojawiły
się wątpliwości co do założonych rozmiarów i wymiarów planowanego
materiału - tam gdzie belka "wisi" na ścianie, to w projektach krokwie
kończą się w okolicy ~3,5m (ja założyłem 4,5m u siebie).

Płatwie założyłem 14x14x730. Po pierwsze, jak to zamocować do ściany,
szpilki? Ale ile i w jakim rozmiarze. Ściana u mnie, to pustak
standardowe 25cm, ale na elewacji 20cm styropianu. Nie wiedziałem na
jakiej wysokości wyjdzie belka, bo nie wiedziałem jaki minimalny kąt
spadku będę musiał zastosować. Szpilki wyszły by albo wewnątrz stropu
(który mam z terivy) albo nad stropem - wtedy mogę normalnie złapać
nakrętkami z podkładkami. W terivie to chyba tylko kotwy chemiczne by
pozostały?

Po drugie, na tej płatwi oparte miało być 9 krokwi o wymiarach 7x14x455,
potem kontrłaty, łaty i 49 modułów blachy o łącznej wadze (dane z
palety) 304kg. Ja wiem że to nie dachówka, a po drugiej stronie też jest
druga płatew, ale biorąc pod uwagę że miałem to robić samodzielnie,
pierwszy w życiu dach, to tych niewiadomych i ryzyko z tym związane -
dla mnie za duże. Z artykułów dowiedziałem się, że dodatkową siłą (nie
statyczną) jest np. gwałtowny podmuch wiatru dociskający lub podnoszący
dach - u mnie wyszło ostatecznie 33,3m2 żagla.

>>
>>> A masz plan na ukrycie kotew?
>>
>> Od domu jest spadek. Gdy wyznaczałem podłogę laserem, to tych kotew
>> zostanie ~18cm.
>>
>
> Jak wyżej. Profesjonalnie byłoby gdyby były niewidoczne.

Gdy już będzie podłoga, to mogę zrobić takie gustowne zabudowy 18x5x5 ;-)

https://i.ibb.co/x5mY8h3/czapka.jpg

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz