eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniebrama otwierana z dwóch stron - jak najprościej? › Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
  • Data: 2017-04-24 00:00:23
    Temat: Re: brama otwierana z dwóch stron - jak najprościej?
    Od: Tornad <t...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu niedziela, 23 kwietnia 2017 20:06:56 UTC+2 użytkownik Irokez napisał:
    > W dniu 2017-04-16 o 08:55, Tornad pisze:
    > > Podobnie jest z wkrętarkami. Moja makita zasilana 18 woltowym akumulatorem
    > > spoko wkręty do drewna ukreca a taka na 10.8 V normalnie staje i zaczyna
    > > smierdziec. Odradzam zakupu tych urzadzen zasilanych tak niskim napięciem.
    > > To wyrzucona kasa.
    >
    >
    > Śmiem się nie zgodzić z wyrzucaną kasą.
    > Po kilkudziesięciu wkrętach "rence" panie mi opadały od mojego udarowego
    > AEG 18V. Mam teraz drugą małą 10.8V i nie przekręca wkrętów przez dwie
    > płyty gips-karton i profil stalowy na wylot w mniej niż sekundę tak że
    > nie zdążam puścić guzika ;)
    >
    > zdrówko
    > Irokez
    Nie przecze, po dluzszej pracy z udarem to nie tylko rence opadają. Inne
    czlonki tez. We lbie się kreci w oczach miga, nie zycze nikomu takiej pracy.

    Ja miałem roboty, w których moment krecacy wkreterki musial być duzy. Np
    przykrecalem legary do betonu by na nich nabic slepa podloge pod parkiet. Do
    tego Hamerykanie stosuja specjalne stalowe i hartowne wkręty, niebieskie,
    które po nawierceniu w betonie otworu dedykowanym wiertlem o dobranej
    średnicy, wkreca się bez zadnych kolkow czy plastykowych wynalazkow przez
    legar bezpośrednio w beton.

    Tam trzeba przycisnąć i mocno wkretarke w rencach trzymać. 12 woltowa stawala
    a 18 woltowa sobie z nimi spoko radzila. Wkrety do mocowania plyt to drobiazg
    i do tego jakiejś większej, ponad przecietnej mocy nie trzeba.

    Ale druga zaleta tych 18 woltowych akumulatorow jest ich proporcjonalnie do
    napięcia pojemność. One maja wieksza ilość tych ogniw pozgrzewanych w szereg.
    I niejako automatycznie wieksza pojemnoac no i czas pracy po naladowaniu.

    Jak pisalem, mialem tez dwie latarki, ktorych często uzywalem bo pradu jeszcze
    nie było a generator wyrczał jak dziki i nie chciało mi się go uruchamiać.
    Latarka zasilana napięciem 18 V z zarowka na 1 A, swiecila wystarczająco mocno
    i długo aby swe zadanie spelnic. Latarka 12 woltowa z zarowka na ten sam
    amperaz 1 A, miała moc zauważalnie mniejsza i swiecila ze dwa razy słabiej i
    krócej.
    Tak, ze często przyzwyczajenie powoduje niechęć do używania sprzętu na wyższe
    napiecie a nie jego zalety techniczno-taktyczne. W końcu napiecie 18 V tez
    jeszcze nie kopie, dopiero gdzies od 60 wolt staje się niebezpiezne bo cie
    kopnie i odruchowo możesz się potknac czy cos puscic.

    A tu większość o ile nie wszyscy twierdza, ze tak nie jest. A ja się temu
    dziwilem, ze ktoś twierdzi i udowadnia, ze wkrętarka na 10.8 V może być taka
    samo silna jak moja, zasilana napięciem bez mala dwa razy wyższym. To jest mit,
    z ktorym ja się nie zgadzam i może niezbyt przekonujaco ale, cytujac Ciebie, smiem
    się z tym nie zgodzić.
    W sumie rzeczywiście trudno jest przekonać kogos, kto się do swych narzedzi
    przyzwyczail i o innych, choćby były lepsze, nie chce slyszec.
    Ale tez tej ludzkiej cechy nie krytykuje. Np również nie znosze jakichs nowych
    wynalazkow w tym z dziedziny tzw. produktów zywnosciowych. Co raz to sie
    słyszy, ze herbata jest zdrowsza od kawy a za rok na odwyrtkę. ja zas uważam,
    ze ani herbata ani kawa tylko kapuśniak ze szpyrka najlepiej zima rozgrzewa a
    i cos mocniejszego na rozgrzewke golnac sobie mozna. Ja praktycznie w ogole nie
    używam ale jak przyszlo mi pracować przy minus 15 stopniowym mrozie to bez
    setki się wytrzymać się nie dalo.
    Czyli tez uznaje tradycyjne zarcie i picie a te wszystkie "sody", glownie
    dietetyczne - olewam i omijam lukiem dużej średnicy o dlugosci co najmniej zasiegu
    tego olewania.
    Najgorsze jest to, ze np w Krakowie co raz trudniej jest kupic zwykly chleb
    np. razowy. Pieka a scislej chyba gotuja jakes gnioty i waciaki z maki chyba
    kukurydzianej z dodatkiem trudnych do zgryziemia srutow a klasycznego chleba
    na ogol ni ma.
    Tu być może pewna role odgrywa jeszcze element nazwijmy go komercyjny. Co ma
    zrobić prezes zarządu dużego centrum handolwegomajacy w magazynach tysiąc nie
    sprzeanych wkrętarek i akumulatorko na 10,8 V? Będzie je reklamowal w każdy
    możliwy sposób by się ich wyzbyc. A Ameryce te prawy zalatwiaja w ten sposób,
    ze organizują wyprzedaze. Ceny sa obniżone o 50 procent. Towar został
    wyprzedany a za kilka dni ukazal się nowy, na 14.4 V w cenach podwyższonych
    o te 50 procent i kasa się zgadza.
    Albo sprzedaja sprzet poniżej ceny przecietnej a potem odbijają sobie straty
    na cenach akumulatorow, których czas zycia jest ograniczony do około 3 lat.
    Tak było w moim przypadku. Kupilem wkrętarko-wiertarke, plus latarka, plus
    so-zo, plus ladowarka, plus dwa akumulatory, plus gustowna walizke, wszystko
    za 38 dolarow. Po dwu latach pojechalem dokupić sobie akumulatory i musialem
    zaplacic 50 dolarów za sztuke. A ostatnio już tych aku w ogole nie ma, sa tylko
    jonowo-cos tam, po 100 dolcow za sztuka. Plus nowa ladowarke bo stara do tych
    jonowych nie pasuje. I musialem go kupic bo się do mojej ukochanej wkretaraki
    przyzwyczaiłam i nie widze poza nia zadnej innej godnej zainteresowania. Nawet
    tej bezszczotkowej.

    Pzdr
    Tornad

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1