eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniecena metra kwadratowego dopcieplenie elewacji i rożne detale techniczne z tym związane ... › Re: cena metra kwadratowego dopcieplenie elewacji i rożne detale techniczne z tym związane ...
  • Data: 2011-09-02 17:46:07
    Temat: Re: cena metra kwadratowego dopcieplenie elewacji i rożne detale techniczne z tym związane ...
    Od: "Kalikstus" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam,

    Nie znam cen w Pana regionie, w Warszawie w tej chwili ceny za ocieplenie
    wahają od 130 do nawet 200 złotych netto za metr kwadratowy ocieplenia w
    zależności od użytych materiałów i od stopnia utrudnień ściany, to znaczy od
    tego, czy ściana wymaga wcześniejszych napraw tynkarskich, czy ma dużo
    występów, okien itp. Do tego w Pana przypadku należy doliczyć koszt nowych,
    szerszych parapetów i nowego pokrycia murku ogniowego.



    Styropianu generalnie czym więcej tym lepiej. Niemcy mają na tym punkcie
    wprost obsesję, tam na domach super energooszczędnych, nie wymagających
    ogrzewania prawie w ogóle standardem jest pół metrowa warstwa styropianu.
    Oczywiście piszę to tylko jako ciekawostkę, bo Pański dom nie jest przecież
    domem super energooszczędnym, w przypadku Pana domu najczęściej stosowanym
    standardem jest 14 centymetrowa warstwa styropianu.

    Przyklejony do ściany styropian (na ramkę i 5-6 placków) należy dodatkowo
    mocować kołkami w ilości co najmniej 6 sztuk na metr kwadratowy. Zgodnie z
    zasadami sztuki budowlanej każdą płytę (metr na pół metra) mocuje się 5
    kołkami - na rogach i na środku. Dużą uwagę należy zwrócić na dokładne
    przyleganie do siebie krawędzi płyt styropianowych. Wszelkie szczeliny,
    zwykle wypełnione przez wykonawców zaprawą, tworzą tak zwane mostki cieplne,
    przez które "ucieka" całkiem nie mało ciepła z domu.



    Po wyrównaniu wszelkich nierówności powierzchni położonego na ścianie
    styropianu należy nałożyć nań kilkumilimetrowej grubości warstwę kleju i w
    ten klej wcisnąć siatkę z włókna szklanego na załamaniach, np. przy oknach
    należy położyć dwie warstwy siatki. Ma to za zadanie wzmocnienie powierzchni
    styropianu i stworzenie podłoża pod tynk. Po wyschnięciu kleju kładzie sie
    na to tynk. Należy zwrócić uwagę na przestrzeganie przez wykonawcę czasów
    schnięcia poszczególnych warstw: warstwy tynku użytego do naprawy ściany,
    kleju mocującego styropian do ściany i kleju mocującego siatkę. Te czasy,
    różne dla różnych materiałów, dla różnych producentów, podane są na
    opakowaniach. Od ich przestrzegania zależy jakość przyszłej elewacji.
    Wykonawcy, chcąc ułatwić sobie pracę, zwykle znacznie te czasy skracają.



    Jaki tynk? Z powodu malej wytrzymałości mechanicznej styropianu warstwa
    nałożonego nań tynku musi być bardzo cienka, inaczej styropian pod ciężarem
    tynku po prostu połamie się. W przypadku bardzo cienkiej warstwy tynku
    nawierzchniowego jego odporność mechaniczna nie ma zbyt dużego znaczenia,
    można więc przyjąć, że tynki do ociepleń styropianowych różnią się tylko
    kolorem, fakturą i ceną. Proponuję wybrać najtańszy barwiony w masie
    mineralny tynk drobno fakturowany. Barwiony w masie, bo po pierwsze taki
    tynk jest bardziej odporny na utratę koloru pod wpływem słońca, a po drugie
    odpada konieczność malowania. Drobno fakturowany natomiast dlatego, bo
    faktura - na przykład drobny baranek - doskonale wyrównuje wszelkie
    nierówności. Grubo fakturowanego tynku nie można s tu stosować, bo jego
    warstwa musiałaby być zbyt gruba. Polecane drogie tynki silikatowe, czy
    silikonowe są tu nieporozumieniem. To są tynki oddychające, a więc nie
    dochodzi pod nimi do zawilgoceń, nie odparzają się, ale żeby to działało
    podłoże też musi oddychać, a przecież styropian nie jest paroprzepuszczalny,
    nie oddycha. Oczywiście sprzedawca woli sprzedać droższy tynk silikonowy,
    wmawia więc klientowi różne, zwykle nieprawdziwe rzeczy licząc na jego
    niewiedzę, zresztą sam często tej wiedzy nie ma, nie zna się na
    budownictwie, jest przecież tylko sprzedawcą w sklepie, nie budowlańcem -
    zna sposoby sprzedania towaru, a nie jego przydatność na budowie.

    Wspominał Pan o problemach z porastaniem tynków mchem i innymi paskudztwami.
    Nie ma tynków na takie coś odpornych, natomiast łatwo się takie paskudztwo
    usuwa. Należy kupić w sklepie ogrodniczym bezbarwny (żeby nie porobić plam)
    preparat mchobójczy, posmarować nim tynk i zapomnieć. Po kilku dniach po
    mchu nie będzie śladu.



    Pyta Pan jaką zastosować listwę startową? To zupełnie nie ma znaczenia, choć
    ja preferuję metalową. Dodam, że w zależności od zastosowanej technologii,
    taką listwę w ogóle nie zawsze należy stosować.



    Jakich materiałów unikać? Na pewno takich, jakich wykonawca nie używał, nie
    zna. Każdy materiał wymaga nieco innego sposobu przygotowania, stosowania.
    Na przykład niektóre kleje do styropiany wymagają po wymieszaniu z wodą
    kilkuminutowej przerwy i ponownego ich wymieszania, inne powtórnego
    mieszania nie wymagają; jedne zaprawy lepiej kładzie się pacą z tworzywa
    sztucznego, inne metalową. Wykonawca musi tu mieć doświadczenie z konkretnym
    materiałem. Nie należy też zatrudniać najtańszych wykonawców - tacy z reguły
    nie bardzo radzą sobie z dobrym wykonaniem pracy. Co zaś się tyczy obawy
    zatrudnienia wykonawcy z jego materiałem, bo będzie oszukiwał, to nie dajmy
    się zwariować. Wykonawcy często kupując materiał w którejś z hurtowni, mają
    w tej hurtowni często całkiem spore upustu cenowe. Zarabiają na tym, ale co
    w tym złego? A oszukiwanie? Na czym? Ukradną dwie płyty styropianu i pół
    kubła kleju za 15 złotych? Żeby jakikolwiek sens ekonomiczny miało takie
    złodziejstwo musieliby ukraść kilkaset kilo kleju, czyli więcej, niż zużyją
    na całym Pana domu.



    Dodam jeszcze, że jeśli Pan niezbyt zna się na budownictwie, namawiam na
    zatrudnienie kogoś, kto będzie z Pana strony pełnił funkcję inspektora
    nadzoru. Zupełnie nie znam cen w Pana regionie, w Warszawie inżynier
    budownictwa z uprawnieniami za pełnienie takiego nadzoru wziąłby około 500
    złotych i proszę mi wierzyć, na pewno byłyby to dobrze ulokowane pieniądze.



    Pozdrawiam.



    Kalikstus.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1