W dniu 28.07.2020 o 20:37, PiteR pisze:
> czajnik 1000W
>
> Macie? Używacie? Jakie wrażenia? Jakieś objawy nerwicy u obsługi?
> Czajnik taki z myślą o zaoszczędzeniu instalacji.
>
> Amelinium to już chyba nie ma tam bo rok budowy 1989r
> ale 0.75mm2 Cu można się spodziewać.
>
Ja mam czajnik 800W, 0,8 litra który wożę na różnego rodzaju wyjazdy.
Wymieniłem w nim kabel na cieńszy, żeby zajmował mniej miejsca w bagażu.
Spisuje się znakomicie. Przy gotowaniu wody to chyba nie trzeba stać nad
czajnikiem i wpatrywać się, jak się gotuje. Można nastawić i zająć się
czymś innym. Wtedy żadna nerwica nie grozi.
Przypomnę jeszcze, że 50 lat temu kuchenka elektryczna miała 800 W, a
grzałka nurkowa max 300 i nikomu nie przychodziło do głowy, ze to za mało.
Jacek