eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieprzebudowa kotłowni - czyli co tu można zrobić jeszcze gorzej › Re: przebudowa kotłowni - czyli co tu można zrobić jeszcze gorzej
  • Data: 2021-05-05 11:51:34
    Temat: Re: przebudowa kotłowni - czyli co tu można zrobić jeszcze gorzej
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2021-05-04 o 22:25, ToMasz pisze:
    >> Nie rozumiem więc Twojego zdziwienia, że ja mam pojęcie w
    >> dziedzinach, którymi zajmuję się zawodowo od wielu lat.
    > Ja NIGDY nie miałem zastrzeżeń do Twojej wiedzy i doświadczenia. mam
    > cały czas, zastrzeżenia do tego, że dozujesz ją w sposób dla Siebie
    > wygodny. w wątku Majki nie pojawiła się legionelioza. Teraz nie
    > pojawiła się krytyka Termeta.

    A nie przyszło Ci do głowy, że po prostu nie jestem nawiedzonym
    wciskaczem "jedynego", "jedynie słusznego", niezależnie od tego czy w
    danym przypadku jest to dobry wybór czy też nie?

    Porównujesz:

    Majkę, która pyta o kocioł do starej instalacji o dużym zładzie.
    Instalacji, której nie jest łatwo wyczyścić z syfu ze względu na duże
    przekroje, a tym samym wolne przepływy i ona nie pyta o szczegóły jak to
    zrobić, jak podłączyć, bo to będzie robił wynajęty przez nią hydraulik,
    tylko pyta jaki kocioł wybrać.

    z Jakubem, który już ma wymienioną instalację na nowoczesną z
    rozdzielaczami i niewielkim zładem, którą stosunkowo łatwo wyczyścić, bo
    rury o małych przekrojach, a tym samym o dużych prędkościach przepływów.
    Ponadto zaprojektowaną w sposób jak najbardziej prawidłowy, a do tego
    powierzchnia użytkowa mniejsza. W tym przypadku Termet będzie lepszym
    wyborem ze względu na mniejszą moc minimalną, co ma bardzo istotne
    znaczenie przy małym zapotrzebowaniu cieplnym domu i znikomym zładzie.

    Temat legionelli wynikł w trakcie, bo Janusz namawia na wyrzucenie
    zaworu mieszającego CWU i utrzymywanie niższej temperatury w zasobniku.
    Prawdopodobnie gdyby nie on to w przypadku Jakuba nawet nie przyszłoby
    mi do głowy poruszać temat legionelli, bo widać na pierwszy rzut oka, że
    chłopak ma pojęcie i wie co robi. Po prostu wyszedłbym z założenia, że
    nie trzeba mu tłumaczyć rzeczy dla niego oczywistych, bo świadczy o tym
    chęć zamontowania zaworu mieszającego na wyjściu z zasobnika.

    W przypadku Majki dyskusja przerodziła się w kłótnię kilku "fachowców"
    ze mną i nie było już szans dokończyć dyskusji i jej doradzić.

    Niestety źle mnie oceniasz, bo nie jestem "lekarzem", który na każdy
    rodzaj schorzenia, przepisuje ten sam lek w postaci aspiryny i lewatywy.

    > To ile lat, albo że długo pracujesz z tematem, jest jak najbardziej
    > pozytywne, szczególnie jak chcesz zostać rzeczoznawcą sądowym. ale w
    > realnym życiu, o ile naprawiałeś to co ktoś spieprzył, to masz jakieś
    > pojęcie. ale jeśli projektowałeś od zera, to masz przetartą ścieżkę
    > projektowania, a nie prób i błędów w procesie optymalizacji. A ja
    > jestem takim gościem który jest posyłany tam gdzie już jest rzeźba w
    > gównie i trzeba poprawiać po tych, którzy działali (często) zgodnie ze
    > sztuką, ale nie zgodnie z logiką. Absolunie nie działam w dziedzinie
    > kotłów co, ale algorytm jest ten sam. facet - żywa reklama - będzie
    > PAn zadowolony. Brak wad, brak innych sensownych opcji.

    Nikt się nie rodzi z kompletną wiedzą i dyplomem projektanta. Wiedza
    jest efektem nauki na swoich i cudzych błędach, zdobywania wiedzy
    podręcznikowej oraz współpracy z projektantami, którzy mieli już
    wieloletnie doświadczenie i uprawnienia. Tutaj muszę przyznać, że
    najwięcej mi dał właśnie kontakt z takimi ludźmi, którzy robili duże
    projekty i wspólnie poprawialiśmy instalacje po partaczach.

    > Przepraszam ze wtrąciłem się w wątek niemerytorycznie, ale skoro masz
    > cierpliwość odpowiadać Zenkowi, to może będziesz miał cierpliwość
    > przeczytać i dostrzec (nie zgodzić się) mój punkt widzenia.
    > ToMasz

    Ale co ja mam się zgadzać czy nie zgadzać? Po prostu wyciągasz pochopnie
    błędne wnioski i próbujesz je uparcie bronić. Czasami warto wysłuchać
    drugiej strony i nie upierać się przy swoim twierdząc, że "ja wiem
    lepiej od ciebie co ty chciałeś powiedzieć".

    Weź też pod uwagę, że nie siedzę non-stop przy komputerze na grupach
    dyskusyjnych. Nikt mi nie płaci za udzielanie porad, a jeżeli coś
    doradzam to odpowiadając na konkretne pytania osób, które proszą o pomoc.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1