Pytałam wcześniej o gruntowanie. Już szpachlowałam, czekam aż przeschnie, i będę
szlifować. Nie było tego dużo (miejsc niedużo):


W poprzednim wątku uzyskałam poradę:

> Grunt bez znaczenia. Atlas, Ceresit CT17 itp. Ważne by odpowiednio też zagruntować.
Dobrze użyć ławkowca (rodzaj pędzla). Miejsca za słabo zagruntowane mogą przy
niektórych słabszych gatunkowo farbach objawiać się brzydkimi smugami. Robią się
takie jakby nawarstwienia farby, gdyż tam gdzie za mało gruntu, podłoże szybciej
wypija.

I teraz pytanie:
Gruntować wszystko, czy tylko te miejsca, gdzie położyłam nową gładź?
Tam, gdzie skrobanie nie spowodowało odpadnięcia/usunięcia starych powłok pozostała
stara farba, chyba jakiś lateks matowy sprzed 8 lat.
Czy te miejsca też gruntować? Czyli wtedy cały pokój?

I pytanie o kolejny etap:
Po zagruntowaniu jedna warstwa białej farby i kolor dwie warstwy.
Coś tutaj sugerujecie? O czymś pamiętać, popełnia się tu jakieś głupie błędy?


Majka