Świadectwa energetyczne mogę przeboleć, ale od żarówek wara.
Jaki jest sens stosować świetlówkę np. na klatce schodowej gdzie tylko
przechodzę
i światło tam się świeci góra 30 sek. Przez ten czas świeci słabszym
światłem, a na rozruch
zużywa dużo więcej enegi niż w trakcie normalnej pracy. Do tego problemy
przy wyłącznikach
schodowych z żarnikiem. A może o to chodzi żeby na korytarzach i na klatkach
sch.
światło się ciągle paliło? Nie wiem, co wtedy z tą emisją CO2 czy nie
wyjdzie większa.

Poza tym .....
Jak patrzę jak zamykają nasze zakłady pracy m.in. stocznie i robią z Polski
skansen.
To zaczynam żałować że tu pobudowałem dom. Jak tak dalej pójdzie to Polska
będzie
krajem emerytów i rencistów bo reszta spierniczy na zachód. No ale wtedy to
juz chyba
tych rent i emerytur nie będzie

Sorry, tak mnie jakoś zebrało na narzekanie
Pozdr
J23